W minioną środę w Strasburgu trwała sesja plenarna (omawiano m.in. problem zmian klimatycznych i strategię rozszerzania UE), a w Barcelonie… mecz Barcy z Interem Mediolan. Europosłowie byli rozdarci niczym sosna u Żeromskiego. Sławomir Nitras (PO) nie wytrzymał napięcia i wybrał Hiszpanię. W rozmowie z „Wprost" wyjaśnia: – Wyjechałem ze Strasburga tuż po głosowaniach i nie straciłem niczego istotnego. O dziwo, zgadza się z nim Ryszard Czarnecki (PiS), eurodeputowany z dłuższym stażem: – O ile nie opuścił głosowań i nie powinien być w tym czasie na posiedzeniu komisji, to wszystko jest w porządku. Wolę, żeby posłowie PO w wolnym czasie jeździli na mecze, niż chodzili do kasyn – dodaje Czarnecki. | MM
Więcej możesz przeczytać w 49/2009 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.