Prewencja to najskuteczniejszy i najtańszy sposób ograniczenia do minimum zgonów na raka – przekonywał niedawno Andrulla Wasiliu, europejski komisarz ds. zdrowia. Czy na pewno? Najnowsze badania kruszą w podstawach to, co w medycynie wydawało się dotychczas niepodważalne: skuteczność i zasadność tzw. przesiewowych badań wczesnego wykrywania nowotworów.
Kobiety czterdziestoletnie nie muszą się poddawać mammografii, badaniu służącemu do wykrywania raka piersi. Mogą poczekać, aż skończą 50 lat, bo dopiero w tym wieku takie regularne badanie ma sens. Tak brzmią nowe zalecenia U.S. Preventive Services Task Force (panelu skupiającego niezależnych ekspertów), które w USA wywołały burzę wśród specjalistów i organizacji zajmujących się walką z rakiem. To wbrew zaleceniom American Cancer Society (Amerykańskiego Towarzystwa Onkologicznego). Od 20 lat przekonuje ono, że kobiety po przekroczeniu czterdziestki powinny co roku poddawać się badaniom pozwalającym wykryć guza we wczesnym stadium. Wygląda jednak na to, że oczekiwania, które przynajmniej w tej grupie kobiet wiązano z mammografią, były zbyt duże.
Więcej możesz przeczytać w 49/2009 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.