Mozaiki modne były zawsze wtedy, gdy sięgano po inspiracje rodem ze starożytności. Teraz to raczej jeszcze jeden element eklektycznego pejzażu najnowszego wzornictwa. Ale są prawie wszędzie. W letnim domu duetu topowych projektantów mody Dolce i Gabbany i we wnętrzach domów nowojorskich rekinów finansjery na planie serialu „Układy”. A w naszych łazienkach – pewnie już niebawem.
Mozaiką można pokryć wszystko – mówi mówi „Wprost" Carlo Dal Bianco, architekt i dyrektor artystyczny Bisazzy, włoskiej marki – lidera światowego mozaikowego designu. Bo mozaika znowu stała się modna. We wrześniu tego roku na londyńskim Trafalgar Square ustawiono gigantyczne biało-czarne szachy. Do ich stworzenia Jaime Hayón, kontrowersyjny, ale wzięty hiszpański designer, potrzebował aż 777 tys. kawałków szkła. Zdjęcie niezwykłych szachowych pionków projektu Jaimego Hayóna w mig obiegło prasę. – Mozaikowe rzeźby są najlepszym medialnym nośnikiem trendu, ale popularność szklanych układanek najczęściej ukryta jest za prywatnymi drzwiami. Minimalizm kastruje ludzką duszę z potrzeby piękna – dodaje Carlo Dal Bianco. I na dowód pokazuje zdjęcia pięciu samochodów marki Mini. Każdy w innym mozaikowym ubranku. Nie mogą co prawda jeździć, ale są świetnym materiałem reklamowym. Pokazują, że mozaika już dawno opuściła łazienki i baseny. Króluje w hotelach, restauracjach, biurach, sklepach i nawet na meblach. Jest towarem pożądanym. Nie tylko dlatego, że luksusowym.
Więcej możesz przeczytać w 49/2009 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.