Krzesimir Dębski: Mimo lamentów medialnych sytuacja się uspokaja. W czasach rządów PiS panował bardziej konfrontacyjny nastrój, obecny rząd to uspokoił i konflikty społeczne przygasły. Optymizmem napawa też wzrost dochodu narodowego, który udaje się utrzymać. Dużo jeździłem po Polsce i zauważyłem wszędzie budowy dróg. Czytałem, że 10 tys. punktów drogowych jest w remoncie – widać więc postępy w tej dziedzinie. Zaczęliśmy też weryfikować negatywne poglądy na swój temat. Bo przecież to nieprawda, że jesteśmy narodem wyjątkowo pieniackim i awanturniczym, że tylko my mamy głupie władze. Węgrzy tak jak my mówią o swoim piekiełku, Włosi kłócą się o wiele bardziej niż Polacy, a takich skandali, jakie były w rządzie Izraela, jeszcze się na szczęście nie doczekaliśmy.
Doczekaliśmy się za to skandali w show-biznesie, choćby z Weroniką Pazurą i agentem Tomkiem czy Krzysztofem Piesiewiczem, który został sfilmowany, jak wciąga biały proszek.
Ale to są śmieszne rzeczy. Problemy z ludźmi, którzy są znani, bo są znani, nie mają żadnego znaczenia społecznego. To folklor. Jeżeli prezydent czy premier są usuwani za sprawy obyczajowe czy korupcyjne – to są prawdziwe afery.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.