Bardziej bezsensownego samochodu BMW nie mogło skonstruować. Jednocześnie nie mogło lepiej trafić w oczekiwania prezesów i menedżerów dbających o ciągłość pokoleniową.
Jestem więcej niż pewien, że od paru lat koncern BMW blisko współpracuje z kilkoma plastycznie uzdolnionymi lokatorami któregoś z monachijskich zakładów dla obłąkanych. To oni wpadli na pomysł stworzenia tak niezrozumiałych konstrukcji jak SUV coupé (czyli model X6) czy kompaktowe coupé (mowa o serii 1 w wersji praktycznej jak grzebień z wyłamanymi zębami). Ale najbardziej udało im się zaskoczyć swoich lekarzy „piątką" Gran Turismo. Stworzenie samochodu, którego nie da się zakwalifikować do któregokolwiek z istniejących segmentów, wymagało nieograniczonej wyobraźni i dziecięcej odwagi. 5 GT nie jest sedanem, nie jest kombi, nie jest SUV-em i nie jest vanem. Czym zatem jest? Wszystkim po trochu, czyli niczym.
Więcej możesz przeczytać w 6/2010 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.