Imperium George

Dodano:   /  Zmieniono: 
Nasi sojusznicy nie są wystarczająco uczciwi, by przyznać, że żyją pod parasolem ochronnym amerykańskiej potęgi Po zakończeniu zimnej wojny i upadku imperium sowieckiego historyk Paul Kennedy mówił, że cierpiąca na imperializm Ameryka chyli się ku upadkowi. Z kolei entuzjaści Azji, z Jamesem Fallowsem na czele, w końcu lat 80. głosili: "Stany Zjednoczone i Rosja zdecydowały się na zimną wojnę. Kto wygrał? Japonia". Nikt z nich nie miał racji. Paul Kennedy sam zweryfikował swój sąd: "Imperium Karola Wielkiego ograniczało się do Europy Zachodniej. Imperium Rzymskie sięgało trochę dalej, istniało też wielkie imperium w Persji i jeszcze większe w Chinach. Niczego jednak nie można porównać z potęgą dzisiejszej Ameryki". Nawet u szczytu potęgi Wielka Brytania musiała się liczyć z innymi mocarstwami. Jej siły lądowe były mniejsze niż wojska potęg kontynentalnych, a marynarka wojenna porównywalna do połączonych sił dwu wielkich krajów europejskich. Dzisiaj USA wydają na cele wojskowe więcej niż dwadzieścia kolejnych państw w rankingu krajów najsilniejszych militarnie. Amerykańskie siły morskie, powietrzne i kosmiczne nie mają rywali. Dominacja Ameryki dotyczy niemal wszystkich aspektów życia międzynarodowego - nie tylko militarnego, ale również ekonomicznego, technologiczno-naukowego, dyplomatycznego, kulturalnego, a nawet językowego, mimo że wiele krajów walczy z tzw. MTV English.
Gigant siĘ obudziŁ
Paradoksalnie, zamachy z 11 września podkreśliły potęgę Ameryki. Po pierwsze, USA z furią pokazały swą prawdziwą siłę w Afganistanie. Udowodniły, że w kilka tygodni, wysyłając na terytorium przeciwnika (oddalone o 10 tys. km) 426 żołnierzy, można zniszczyć twardy reżim fanatyków. Gdyby nie było ataków z 11 września, gigant spałby zapewne dłużej. Świat wiedziałby, że Ameryka jest potężna, lecz nie zdawałby sobie w pełni sprawy z jej potencjału.
Po drugie, po 11 września Ameryka pokazała, że dysponuje nowym rodzajem siły. Uderzono w centrum naszej gospodarki, zadano cios lotnictwu cywilnemu, rząd musiał się schronić pod ziemią, a przestraszony kraj został sparaliżowany. Wystarczyło jednak kilka dni, by giełdy wznowiły działalność, gospodarka zaczęła wracać do normy, prezydent zmobilizował naród, a zjednoczony ponad podziałami politycznymi Kongres podjął decyzję o wielkiej światowej wojnie z terrorem. Pentagon, mimo że wschodnia część jego waszyngtońskiej siedziby była zniszczona, rozpoczął planowanie tej wojny. Iluzja nienaruszalności naszego terytorium się rozwiała, ale zademonstrowaliśmy niezwykłą zdolność do odradzania się i dzięki temu poczucie nietykalności nabrało nowego znaczenia.
Po trzecie, po 11 września zmienił się na świecie układ sił. W 1990 r. naszym głównym sojusznikiem było NATO. Dziesięć lat później pakt został rozszerzony o niektóre kraje byłego Układu Warszawskiego. Ros-ja i Chiny rozwijały ideę sojuszu przeciwko hegemonii, jak go nazwały. Niektórzy przywódcy Rosji ostentacyjnie odwiedzali pozostałości byłego imperium sowieckiego, Koreę Północną i Kubę. Indie i Pakistan trzymały się z boku, pozostając widzami światowej rozgrywki. Wtedy przyszedł 11 września i widzowie wkroczyli do gry. Pakistan dokonał strategicznego wyboru i przyłączył się do obozu amerykańskiego. Równie szybko po stronie USA stanęły Indie. Władimir Putin dostrzegł w walce z terrorem wspólne interesy USA i Rosji i zrozumiał, że opowiedzenie się po stronie Waszyngtonu umożliwi Moskwie nawiązanie bliższych stosunków z supermocarstwem. Nawet Chiny, pozostające nieco z boku, uznały za korzystne dla siebie przystąpienie do walki z islamskim radykalizmem, podjęły w tej dziedzinie współpracę z USA
i ograniczyły działania mające na celu powstrzymanie realizacji amerykańskich interesów politycznych w rejonie Pacyfiku.

Misja determinuje koalicjĘ
"Misja determinuje koalicję" - te słowa sekretarza obrony Donalda Rumsfelda to klasyczna definicja unilateralizmu. Rumsfeld mówił o Afganistanie, lecz jego zdanie można odnieść do całej wojny z terrorem, a także do innych konfliktów. Oznacza ono, że idziemy do walki, mając u boku przyjaciół, jeśli ich znajdziemy, a szukamy ich do spełnienia konkretnego zadania. Najważniejsza jest misja, czyli to, co ma być zrobione. I my określamy misję.
To jest przeciwieństwem tego, co uważam za multilateralizm. Jedenaście lat temu Ameryka zdecydowała się zakończyć wojnę w Zatoce Perskiej, był to - moim zdaniem - przejaw multilateralizmu. Kiedy irackie armie uciekały, administracja Busha ojca musiała zadecydować, czy celem wojny było wyzwolenie Kuwejtu, czy też wyzwolenie Iraku. Brent Scowcroft, doradca prezydenta ds. bezpieczeństwa narodowego, uważał, że trzeba zakończyć na Kuwejcie. Twierdził, że pójście dalej zniszczy ówczesną koalicję, będzie niezgodne z obietnicami danymi naszym sojusznikom i naruszy rezolucję ONZ, na której podstawie rozpoczęto wojnę. Scowcroft pisał: "Czy na liście naszych celów umieściliśmy okupację Iraku i usunięcie Saddama Husajna? Nasi arabscy sojusznicy odmówią udziału w inwazji na kraj arabski i nas opuszczą". Dlatego postanowiliśmy zakończyć na wyzwoleniu Kuwejtu. Koalicja określiła misję.

Lewicowy internacjonalizm
Istnieją dwie szkoły zaangażowanych multilateralistów i ważne jest określenie różnicy między nimi - lewicowi internacjonaliści kierują się twardymi zasadami, a realiści działają pragmatycznie. Pierwszych można było obserwować w Kongresie podczas debaty o wojnie w Iraku. Demokraci uważali, że powinniśmy czekać na to, co powie ONZ. Przed głosowaniem senator Kennedy powiedział: "Zanim zdecyduję, jak głosować, czekam na ostateczną rekomendację Rady Bezpieczeństwa". Senator Levin, który w tym czasie był przewodniczącym senackiej Komisji Sił Zbrojnych, ostatecznie zaproponował, by upoważnić prezydenta do podjęcia działań w Iraku, pod warunkiem że wyda na nie zgodę Rada Bezpieczeństwa.
Stanowisko lewicowych internacjonalistów jest związane z ich zasadami, które opierają się na moralnej wizji świata. Nie można jednak zrozumieć logiki moralnej, z której by wynikało, że tylko zgoda Rady Bezpieczeństwa uzasadnia takie lub inne działania. Jaką moralną wartość ma przyzwolenie na inwazję na inny kraj dane przez rzeźników z placu Tiananmen, którzy zasiadają w fotelu Chin w Radzie Bezpieczeństwa? Jak moralnie uzasadniony jest głos Kremla, interesującego się Irakiem głównie z powodu ropy naftowej i 8 mld USD, które Bagdad jest winny Moskwie? Francuzi z kolei robili wszystko, co było możliwe, by osłabić rezolucję, a zaraz potem, widząc, że pociąg angielsko-amerykański rusza do Bagdadu, w ostatniej minucie wskoczyli do wagonu, bo nie chcieli zostać na peronie.
Chcę podkreślić, że nie winię Francuzów, Rosjan ani Chińczyków za działanie w ich interesie narodowym. To jest właśnie to, co kraje powinny robić. Chciałbym natomiast wyrazić zdziwienie, że są Amerykanie, którzy uważają, że działają w naszym interesie narodowym, i nie dostrzegają nielogiczności swojego postępowania. Uważają, że amerykańską akcję może moralnie uzasadnić jedynie akceptacja innych. A przecież to, czy ją dostaniemy, czy nie, zależy od potrzeb i interesów innych krajów. Tyle o moralnym aspekcie multilateralizmu.

Fetysz konsultacji
Stany Zjednoczone w czasie pierwszej wojny w Zatoce Perskiej włożyły nadzwyczajnie wiele wysiłku w to, by uzyskać poparcie ONZ, podejmowały kolektywne decyzje i stworzyły koalicję. Nie sięgnęły nawet po ostateczne owoce zwycięstwa, by honorować wspólnie ustalony przez koalicję cel. Czy to zmniejszyło antyamerykańskie nastroje w regionie? Czy dzięki temu wzrosło poparcie dla polityki USA wobec Iraku? Zamachy z 11 września zostały zaplanowane, gdy w Waszyngtonie urzędowała administracja Billa Clintona, która z konsultacji uczyniła fetysz i zrobiła wszystko, by zmniejszyć amerykańską hegemonię. Mimo to antyamerykańskie nastroje nie osłabły.
Nikt nie jest w stanie iść całkiem sam swoją drogą ani dyktować rozwiązania w każdej sprawie. Nie ma takiej potrzeby. Na przykład członkostwo w Światowej Organizacji Handlu wymaga rezygnacji z części suwerenności i leży to zarówno w interesie Stanów Zjednoczonych, jak i w interesie globalnym. W wypadku traktatów handlowych łatwo podjąć decyzję, a umowa o wolnym handlu jest prawdopodobnie jedyną decyzją polityczną, którą można sprawdzić matematycznie. Inne porozumienia wymagają więcej sceptycyzmu. Przyjęcie protokołu z Kioto, dotyczącego ograniczenia emisji gazów cieplarnianych, miałoby katastrofalne skutki dla amerykańskiej gospodarki, a nie poprawiłoby stanu środowiska naturalnego w skali globalnej. Dlatego administracja Busha słusznie to porozumienie odrzuciła. Protokół z góry był skazany na niepowodzenie, lecz wielu go popierało, gdyż uczyniła tak reszta świata. Za prezydentury Clintona negocjowano wprowadzenie zakazu rozwijania arsenałów broni chemicznej i bakteriologicznej - zdając sobie sprawę, że będzie nieskuteczny - w imię "okazania dobrej woli", co miałoby w przyszłości przynieść korzyści. Takie rozumowanie szkodzi Stanom Zjednoczonym, ponieważ podważa prawo Ameryki do jednostronnego działania, jeś-li zajdzie taka potrzeba.

SiŁa roztropnoŚci
Powinniśmy się kierować niezależną oceną - zarówno w sprawach odnoszących się do naszego interesu narodowego, jak i w sprawach globalnych - to najważniejsze, co chciałbym powiedzieć o nowym unilateralizmie. Dotyczy to szczególnie bezpieczeństwa narodowego - działań wojennych i użycia siły. Ameryka nie powinna akceptować zespołowego sposobu podejmowania decyzji, zwłaszcza jeśli będzie podlegała strukturalnym ograniczeniom, jak w wypadku Międzynarodowego Trybunału Karnego.
Roztropne wykorzystanie siły wymaga pójścia na kompromisy w nieżywotnych sprawach, dzięki czemu można okazać dobrą wolę. Nie jest wskazane demonstrowanie arogancji. Inne państwa będą z nami współpracować, mając na uwadze przede wszystkim własne interesy i chęć utrzymywania - na wszelki wypadek - dobrych stosunków z supermocarstwem. Miłość do nas jest na trzecim miejscu.
Po ataku na "USS Cole" Jemen robił wszystko, by utrudnić prowadzenie dochodzenia, i nie ruszył palcem, by zwalczyć terrorystów na swym terytorium. Dzisiaj - mając do czynienia z unilateralną administracją - zdecydował się jej pomagać w walce z terrorem. To efekt wojny w Afganistanie - ten konflikt pokazał, ile płacą ci, którzy z nami nie współpracują. Bo koalicje nie powstają wtedy, gdy supermocarstwo chodzi z kapeluszem w ręku i żebrze o poparcie.

OdpowiedzialnoŚĆ za Świat
Unilateralizm nie oznacza poszukiwania okazji do działania w pojedynkę. Jeśli to możliwe, warto mieć poparcie innych. Nie możemy jednak im pozwolić, by zrobili z nas niewolników. Nikt przecież nie odrzuci poparcia Rady Bezpieczeństwa - czy to w sprawie wojny z Irakiem, czy w innych sprawach. Pytanie brzmi: jak postąpić, jeśli Rada Bezpieczeństwa lub społeczność międzynarodowa nas nie poprze? Czy możemy pozwolić, by ktoś nam dyktował, jak mamy postępować w sprawach, które dotyczą naszych interesów narodowych? Odpowiedź powinna brzmieć: "nie." Nie dlatego, że mamy taką zachciankę, lecz dlatego, że odgrywamy wyjątkową rolę, zajmujemy wyjątkowe miejsce w świecie i w związku z tym ponosimy wyjątkową odpowiedzialność.
W wielu częściach świata wojska amerykańskie są chronione przez pola minowe. Stany Zjednoczone nie zgadzały się z traktatem o zakazie stosowania min przede wszystkim dlatego, że potrzebują ich w takich miejscach jak strefa zdemilitaryzowana w Korei. Szwecja, Kanada czy Francja nie są zagrożone inwazją z Korei Północnej, w której wyniku zginęłyby tysiące ich żołnierzy. My jesteśmy. Ponieważ jesteśmy gwarantem pokoju tam, gdzie nie ma wojsk szwedzkich, kanadyjskich czy francuskich, potrzebujemy broni, której inni nie potrzebują. Nasi sojusznicy nie są wystarczająco uczciwi, by przyznać, że żyją pod parasolem ochronnym amerykańskiej potęgi. My nie mamy wyboru - musimy być unilateralni. Multilateralizm oznacza nieskuteczność lub służy do ukrycia bezczynności.
Administracja Clintona odrzuciła ideę unilateralizmu. Podstawowa działalność dyplomatyczna Stanów Zjednoczonych ograniczała się wówczas do nie kończącej się procesji traktatów: zakaz próbnych eksplozji atomowych, zakaz rozwijania arsenałów broni chemicznej i biologicznej, protokół z Kioto i oczywiście zakaz stosowania min przeciwpiechotnych. W 1997 r. Senat ratyfikował umowę o zakazie rozbudowy arsenałów broni chemicznej, mimo że nawet ci, którzy proponowali ratyfikację, mówili, że nie da się jej wyegzekwować. Jedynym argumentem za było stwierdzenie, że inni ratyfikowali porozumienie i jeśli my tego nie zrobimy, pozostaniemy w izolacji. Moim zdaniem, izolacja jest postawą honorową, jeśli wiąże się z naszym bezpieczeństwem narodowym.
Dlaczego ci, którzy z takim uporem przeciwstawiali się interwencji w Iraku, z takim samym uporem chcieli uzyskać poparcie ONZ? Otóż postrzegali oni ONZ jako narzędzie, które umożliwi zatrzymanie Ameryki na jej drodze. Wiedzieli, że przez dziesięć lat Rada Bezpieczeństwa nie zrobiła w sprawie Iraku nic - faktycznym celem jej działań było złagodzenie sankcji i osłabienie inspekcji. Dopiero wtedy, gdy prezydent Bush zagroził jednostronną akcją, Rada Bezpieczeństwa podjęła decyzję. Unilateralizm nie tylko pozwala na podjęcie działań. On wymusza działanie.
Nigdy nie byliśmy tak zagrożeni jak teraz, żyjąc w świecie broni masowej zagłady o niewyobrażalnej sile. Podział między nami, podział między unilateralizmem a multilateralizmem, jest de facto podziałem między działaniem a brakiem działania. Nastał czas działania, nawet w pojedynkę, jeśli to konieczne.

Charles Krauthammer - "Washington Post"
Opublikowano za zgodą Imprimis, periodyku Hillsdale College, USAPrzetłumaczył i opracował
Ludwik M. Bednarz
Więcej możesz przeczytać w 49/2003 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.

Spis treści tygodnika Wprost nr 49/2003 (1097)

  • Na stronie - Władza odmładza7 gru 2003Lepiej wiedzieć, jak robi się pasztet, niż jak w Polsce prawo. Ludzie, którzy lubią pasztety i stosują prawo, nie powinni patrzeć na powstawanie tych rzeczy. Nie powinni także patrzeć na stosowanie prawa w Polsce i Europie, gdyż grozi to trwałą...3
  • Peryskop7 gru 2003Wielcy bracia Czy przywództwo francusko-niemieckie jest do uratowania? - pyta z niekłamaną troską na łamach "Rzeczpospolitej" (nr 276 z 27 listopada) były ambasador Janusz Reiter. I zapewnia: "Europie nie grozi dominacja...6
  • Dossier7 gru 2003Aleksander KWAŚNIEWSKI prezydent RP "26 czerwca miała miejsce premiera 'Pianisty' (...), na którą było bardzo niewiele miejsc i trwała walka o zaproszenia (...) Moi współpracownicy kontaktowali się z biurem Rywina celem...7
  • Poczta7 gru 2003Wdychanie śmierci W nawiązaniu do artykułu "Wdychanie śmierci" (nr 45) pragnę przyłączyć się do krytycznej opinii mych kolegów fizjologów na temat tzw. tlenoterapii serwowanej w barach tlenowych. Podzielam ich obawy, wydaje...9
  • Kadry7 gru 2003"Jezeli tak właśnie Polska zacyna cłonkostwo w Unii Eulopejskiej, to ja załuję swoich działań na zec Polski" - Günterchen Verheugen, komisarz Unii Europejskiej ds. rozszerzenia Fot. D. Krupa, M. Stelmach9
  • M&M7 gru 2003 KTO PIERWSZY (oskarży) TEN LEPSZY Naskarżył Jasio pani w trybie tajemniczym, że wkrótce coś się wyda. Teraz głośno krzyczy: To lobbing wywarł na nich taki wpływ zwodniczy! Mówiłem, że naskarżą! To się już nie liczy!10
  • Playback7 gru 2003Jan Rokita, poseł Platformy Obywatelskiej, i Andrzej Barcikowski, szef Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego EPAPAP/Forum, K. Mikula10
  • Z życia koalicji7 gru 2003Mazurek & Zalewski Ludzie, ludzie, mamy 30 km autostrady wiĘcej!!! I to nie byle jakiej autostrady, bo święcili ją osobiście minister Pol i premier Miller, a wzruszone do łez koparki wykonały układ baletowy. (Nie kpimy, naprawdę zorganizowano...12
  • Z życia opozycji7 gru 2003Renata Beger z Samoobrony wspaniałomyślnie zrzekła się immunitetu. Zrobiła to w swoim stylu: trochę popłakała, wspomniała coś o Polsce i zapewniła, że jest niewinna. Niewinna? Jak to? Z tymi kurwikami i temperamentem to była lipa? Cóż,...13
  • Fotoplastykon7 gru 200314
  • Zwyciężył niezwyciężonych7 gru 2003Dał nam przykład Kluska... Gdyby przedsiębiorcy mylili się tak często jak urzędnicy skarbowi i prokuratorzy, większość byłaby bankrutami. Czy jednak urzędnicy i prokuratorzy tylko się mylą? Czy wielka swoboda interpretacji przepisów jest...16
  • Awangarda Giscarda7 gru 2003Twardo broniącego naszych interesów narodowych Leszka Millera straszy się zesłaniem Polski do unii B Polska jest najprzykrzejszą niespodzianką ostatnich lat dla unijnej awangardy. Awangarda Giscarda to w żargonie dyplomatycznym Francja, Niemcy,...22
  • Mafia hazardowa7 gru 2003Już trzy lata temu tygodnik "Wprost" opisał korumpowanie posłów przy uchwalaniu ustawy o grach losowych Ustawę o grach losowych pisano i nowelizowano wedle życzeń hazardowego lobby, które reprezentowali posłowie niemal wszystkich partii. Na...24
  • Pruska pycha, polski niepokój7 gru 2003Kto odmawia dialogu między Polakami i Niemcami To zdumiewające! Prof. Heinrich Olschowsky ("Gazeta Wyborcza" z 25 listopada 2003 r.) przypisuje polskiej stronie odmowę dialogu. Drogi profesorze, nie jestem tu nikim po tej stronie, mam jakiś tam...26
  • Dyktatura sondaży7 gru 2003Zbyt często kontrolując temperaturę, zdrowa demokracja może się stać hipochondryczką Prawdopodobnie nie ma na świecie polityka na poziomie parlamentarnym lub samorządowym, który nie śledziłby wyników sondaży. Nie ma polityka, który nie...28
  • Nałęcz7 gru 2003Niech panie z ZUS podziwiają sobie męskie wdzięki, ale za własne pieniądze Wielu emerytów zbulwersowała wiadomość podana przez jedną z gazet, że krakowski oddział ZUS funduje swoim pracownikom bilety na pokazy męskiego striptizu. Rzecznik firmy...30
  • Poczta7 gru 2003Instytut kolaboracji Jestem zmuszony się odnieść do artykułu "Instytut kolaboracji" Sławomira Sieradzkiego (nr 13) poświęconego w części mojemu ojcu prof. dr. hab. Janowi Ernstowi (wówczas doktorowi geografii) zatrudnionemu w...30
  • Giełda i wektory7 gru 2003Hossa Świat Życiowy numer W Stanach Zjednoczonych abonent, który zmieni operatora sieci komórkowej, będzie mógł zachować stary numer telefonu. Wejście w życie nowego prawa stało się impulsem do rozpoczęcia agresywnych kampanii...34
  • Autodestrukcja7 gru 20031000 złotych rocznie traci przeciętny polski kierowca na skutek "chrzczenia" paliwa Jedna trzecia paliwa sprzedawanego w Polsce to wyrób benzynopodobny, niszczący samochody i budżet państwa. To trzy razy więcej, niż szacowano do tej pory. Używane...36
  • Nasza szkapa7 gru 2003Następuje wzrost PKB iluzji Chowanie termometru przed chorym - tak można nazwać zachowanie władzy rozkoszującej się coraz lepszymi wskaźnikami ekonomicznymi. Owszem, trochę drgnęło, ale nie na tyle, by głosić, że złe czasy mamy już za sobą. Bo...42
  • Pakt stabilizacji i rozwoju fikcji7 gru 2003Francja i Niemcy nałożyły haracz na resztę Unii Europejskiej Początek XXI wieku miał być dla Europy czasem wspaniałym. Miała się rodzić Wielka Europa. Jeden organizm polityczny i ekonomiczny, jednoczący 27 państw prowadzących wspólną politykę,...46
  • Gubernia Czernomyrdina7 gru 2003"Wprost" i "The Times" penetrują Ukrainę oligarchów W gabinecie Wadyma Rabinowycza, znanego kijowskiego oligarchy, wszystko było przygotowane: na wypolerowanym stole kartki, długopisy, magnetofon, przy ścianie dwóch asystentów czekających na...48
  • Balcerowicz wprost7 gru 2003"Spodlenie" pieniądza osiągnęło szczyt w socjalizmie, który ograniczył wymienialność złotego na towary i dewizy Denar, grosz, dukat, talar, tynf, szeląg, marka polska, złoty - takie m.in. jednostki pieniężne funkcjonowały w ponadtysiącletniej...52
  • 2 x 2 = 4 Singapuru!7 gru 2003Sejm stał się areną, na której może się produkować każdy ignorant i chuligan Zorientowany czytelnik domyśli się natychmiast, o co mi chodzi. Oczywiście, nie o wyprawę turystyczną do Singapuru ani o jego aneksję przez Polskę. Otóż mam absolutnie...53
  • Supersam7 gru 2003Pierwszy polski maybach W Polsce jest już maybach, jeden z najdroższych i najbardziej luksusowych samochodów świata, produkowany przez Mercedesa. Auto odebrano w październiku. Maybach nr 1, wartości prawie 2 mln zł, pojawił się w Kaliszu,...54
  • Za-palenie mózgu7 gru 2003Nie palą Lech Wałęsa, Leszek Miller, Józef Glemp - nie pal i ty! Obaliłeś komunizm, jesteś laureatem Nagrody Nobla i byłeś prezydentem, a palenia nie potrafisz rzucić. Co z ciebie za przywódca? Gdzie twój charakter? - spytałem sam siebie i...56
  • Zbigniew I Grodziski7 gru 2003Jestem oszczędny, bo wolę budować fabryki, niż je zamykać - mówi Zbigniew Drzymała Kilka lat temu Zbigniew Drzymała, prezes Groclinu Grodzisk Wielkopolski, wyrzucił z zespołu piłkarza Piotra Rockiego, który zamiast trenować, uczestniczył w...62
  • Makłowicz do Bikonta, Bikont do Makłowicza - Bajki z Jamajki i deser na zakąskę7 gru 2003Piotrusiu! Ty nadal zgłębiasz tajniki śląskiej kuchni, a ja wróciłem z kuchennych antypodów, gdzie rolada ze słoniną i ogórkiem budzi takie samo zdumienie, jak u nas pieczeń z aligatora. Jak Ci już pisałem, bawiłem na Jamajce, gdzie dominują...68
  • Druga płeć7 gru 2003Kobiety, gdyby tylko chciały, mogłyby się stać swoimi najlepszymi adwokatami - w sprawach małżeńskich i zawodowych Kiedyś życie kobiet było ciężkie i ponure. Dziś życie kobiet bywa równie ciężkie i ponure. Niemożliwe? Bo czasy inne i nie trzeba...69
  • Komu bił dzwon7 gru 2003Cudzoziemscy ochotnicy walczący w Hiszpanii mieli dwóch wrogów: generała Franco i republikę, której przyjechali bronić Latem 1938 r. gdzieś w Katalonii setki wycieńczonych mężczyzn usypywały w polu wały obronne. Umocnienia miały powstrzymać...70
  • Know-how7 gru 2003Ebola unieszkodliwiona Pierwszą szczepionkę przeciwko śmiertelnemu wirusowi Ebola testuje na 27 ochotnikach amerykański National Institute of Allergy and Infectious Diseases. W sierpniu tego roku przedstawiciele instytutu oświadczyli, że już...73
  • Odkurzacz miażdżycy7 gru 2003Cholesterol chroni przed zawałem serca! 40 wiekowych mieszkańców włoskiego miasteczka Limone sul Garda paliło na potęgę, fatalnie się odżywiało, a mimo to u nikogo z nich nie wykryto żadnych objawów miażdżycy, choć - teoretycznie - pierwszy atak...74
  • Igłą w raka7 gru 2003Skuteczna szczepionka na czerniaka made in Poland? Pierwsze szczepionki pomocne w leczeniu raka prostaty i raka nerki będą dostępne już w przyszłym roku. W Kanadzie, Europie i Stanach Zjednoczonych testuje się około pięćdziesięciu preparatów do...78
  • Autoloty7 gru 2003Jak za milion dolarów pofrunąć, żeby się przejechać Skycar M400 to czerwony, opływowy samolot, który przypomina niewielki myśliwiec lub pojazd Batmana. Może pomieścić cztery osoby i będzie latać z prędkością 480 km/godz. na wysokości do...81
  • Gwiazdoholicy7 gru 2003Co trzeci z nas wpada w obsesję patologicznego uwielbienia dla sławnych i bogatych Na 25 lat więzienia skazano ogarniętego obsesją na punkcie Stevena Spielberga mężczyznę, który wdarł się do domu reżysera z zamiarem jego zamordowania. Wyrok 10...84
  • Bez granic7 gru 2003Z indykiem do Iraku Tylko dwie i pół godziny trwała wizyta George'a W. Busha w Iraku. "Przyjechałem, by podziękować naszym żołnierzom za obronę Ameryki" - mówił prezydent. Zaraz jednak dorzucił: "I chciałem zjeść coś...86
  • Imperium George7 gru 2003Nasi sojusznicy nie są wystarczająco uczciwi, by przyznać, że żyją pod parasolem ochronnym amerykańskiej potęgi Po zakończeniu zimnej wojny i upadku imperium sowieckiego historyk Paul Kennedy mówił, że cierpiąca na imperializm Ameryka chyli się...88
  • Brygady śmierci7 gru 2003Czerwone potwory zrodziła włoska lewica Poczterech latach śledztwa włoska policja aresztowała dziewięciu lewicowych terrorystów, oskarżonych o dwa morderstwa i wiele mniejszych akcji. Ich organizacja nosi złowieszczo znajomą nazwę - Czerwone...92
  • Ekstradycja z raju7 gru 2003Syn Bohdana Kozija na wieść o zbrodniach ojca popełnił samobójstwo Oskarżony Kozij jest mordercą! - oświadczył amerykański sędzia James C. Paine z West Palm Beach na Florydzie 20 lat temu, odbierając Ukraińcowi Bohdanowi Kozijowi obywatelstwo...96
  • Rozkład jazdy po bezdrożu7 gru 2003Idąc Karradą, główną ulicą Bagdadu, słyszy się: "Saddam był zły, ale Amerykanie są jeszcze gorsi" Kiedy w ubiegłym tygodniu w holu hotelu Palestyna zagadnął mnie przybyły niedawno do Iraku Amerykanin, okazało się, że jest "specem od propagandy",...100
  • Menu7 gru 2003film Z Wrocławia do buszu Kinomanom Czarny Kontynent kojarzy się przede wszystkim ze słynnym melodramatem "Pożegnanie z Afryką". Bohaterowie filmu Caroline Link "Nigdzie w Afryce" również żyją na farmie w Kenii, ale nie...102
  • Pies, który tropi7 gru 2003Franc Maurer kontra porucznik Borewicz To nie komisarz Olgierd Halski, twardy glina z III RP, lecz porucznik Sławomir Borewicz z czasów PRL przyczynił się do odrodzenia telewizyjnego serialu kryminalnego. Podczas niedawnej, dwunastej z kolei...104
  • Gladiator oceanów7 gru 2003Peter Weir XIX-wiecznym żaglowcem płynie wprost po kosz Oscarów Peter Weir nigdy nie był królem box-office'ów i nigdy nie nakręcił filmu "z rozdzielnika". A mimo to producenci zainwestowali 160 mln dolarów w najnowszy film w reżyserii...106
  • Morski wilk z lepianki7 gru 2003Świetna marynistyczna saga Patricka O'Briana powstała z dala od morza - w marnej chacie na południu Francji Porównywano go do Marcela Prousta, Jane Austen, a nawet do Homera. Krytycy okrzyknęli zmarłego przed trzema laty Patricka O'Briana...108
  • Rock według blondynki7 gru 2003Gdyby nie Debbie Harry i Blondie, nie byłoby Madonny i Britney Spears "Greta Garbo punk rocka" i "Marilyn Monroe nowej fali" - mówiono o niej. Była ozdobą nowojorskiej udergroundowej sceny rockowej połowy lat 70. i dziewczyną "Playboya". Była...110
  • Płyty Kuby Wojewódzkiego7 gru 2003ANITA LIPNICKA & JOHN PORTER Nieprzyzwoite piosenki - **** Najbardziej szokujący duet od czasów wspólnych występów Nicka Cave'a i Kylie Minogue czy Michała Wiśniewskiego i Huberta Urbańskiego. Legenda polskiego...111
  • Wielka trójka książkowa7 gru 2003Sienkiewicz i Prus wygrywają z Mickiewiczem i Żeromskim Co właściwie rozumiemy pod pojęciem "najważniejsza książka"? Po pierwsze, może to być książka zbójecka: napadająca jak zbójca, po spotkaniu z którą wszystko się widzi inaczej. Wyobrażam...112
  • Sława i chała7 gru 2003KsiĄŻki Królowa jest naga Nina Andrycz w drugim tomie biograficznych zapisków robi co może, by do ewen-tualnego trzeciego tomu nikt już nie chciał zajrzeć. Miała życie długie i ciekawe, zarówno jeśli chodzi o karierę...114
  • Perły do lamusa?7 gru 2003Film "Good bye, Lenin" idealnie trafia w narastającą wśród Niemców tęsknotę za byłą NRD Tomasz Raczek: Panie Zygmuncie, mamy na ekranach film pt. "Good bye, Lenin", który bynajmniej nie powstał w Rosji. Wyreżyserował go Niemiec Wolfgang Becker i...115
  • Nowowizja - Okiem Szarika7 gru 2003Dwa sprzeczne sygnały napłynęły ostatnio z niespokojnego jak zwykle Kaukazu. W Azerbejdżanie zwyciężyła komunistyczna dynastia, a w Gruzji aksamitna rewolucja. Śledząc z zapartym tchem owe 48 godzin, które wstrząsnęły Tbilisi, obserwowałem je...116
  • Śmiesznoty -  Utajnić Sejm przed społeczeństwem!7 gru 2003Sejm przechodzi do konspiracji. Jak donoszą zdezorientowane media, nie wiadomo dlaczego, nie wiadomo kiedy odbyły się nocne tajne obrady Sejmu, w których trakcie główny agent bezpieczeństwa wewnętrznego zaskoczył posłów porażającą dawką ściśle...116
  • Organ Ludu7 gru 2003TRYBUNA PRZYMIERZA MIĘDZY DAWNYMI A MŁODYMI Nr 49 (62) Rok wyd. 2 WARSZAWA, poniedziałek 1 grudnia 2003 r. Cena + VAT + ZUS + akcyza Cała prawda o tzw. niezależnej prasie "Organ Ludu" w obcych rękach Wobec zdemaskowania knowań...117
  • Skibą w mur - głowa do wymiany7 gru 2003Przeszczep całej głowy to nadzieja dla tych, którzy się skompromitowali, ale chętnie by coś jeszcze pokazali światu Ostatnio nic tak dobrze się nie rozwija, jak korupcja i chirurgia plastyczna. Cięcia chirurgiczne stają się coraz bardziej modne...118