TRYBUNA PRZYMIERZA MIĘDZY DAWNYMI A MŁODYMI
Nr 49 (62) Rok wyd. 2 WARSZAWA, poniedziałek 1 grudnia 2003 r. Cena + VAT + ZUS + akcyza
Cała prawda o tzw. niezależnej prasie
"Organ Ludu" w obcych rękach
Wobec zdemaskowania knowań wywiadów obcych państw na niwie prasowej pora ujawnić, że wszystkie numery "Organu Ludu" były inspirowane przez obce agendy.
Trzeba powiedzieć, że choć agendy były różne, to cel jeden - zohydzić naszą rzeczywistość z jej kierownictwem na czele. A "redakcja" chodziła posłusznie na pasku, nieraz na kilku naraz! Nieraz uważny czytelnik mógł zauważyć, że pewne artykuły nie trzymały się tzw. kupy, a to dlatego, że redakcja starała się zaspokoić oczekiwania jednocześnie kilku agend!
Ale bywało i odwrotnie. Przychodził agent i przynosił gotowy tekst, a "redaktorzy" podpisywali go tylko swoim nazwiskiem (notabene, czy Klawe to polskie nazwisko?!?!).
Tym wszystkim należy więc tłumaczyć, że niektóre artykuły w "Organie" nie były równie udane (choć oczywiście wszystkie ziajały zajadłym jadem).
Czytelnik spyta, co pchnęło "redaktorów" w ramiona obcych mocarstw? Przecież mieli wysokie pensje i szerokie uznanie. Nie, ciągle było im mało! Sięgnęli więc po tzw. judaszowe srebrniki (tzn. dolary, ruble, marki, szekle, jeny itd.) i stąd te wille, apartamenty, luksusowe samochody... A jeszcze do tego drobny szantaż (a trzeba przyznać, że "redaktorzy" ułatwiali tu znacznie pracę agenturom - oszczędźmy jednak czytelnikom szczegółów z ich prowadzenia się).
Jak wpadła "redakcja"? ABW zauważyła, że "Organ" nie publikuje żadnych wywiadów. Naiwni "redaktorzy" sądzili, że w ten sposób oddalą od siebie podejrzenia związków z jakimikolwiek wywiadami (sic!). Jednak nie z ABW te numery! Agencja po pewnym czasie zainstalowała w "redakcji" swoją kontragen-turę (175 wzrostu, 90-60-90, blond włosy, oczy niebieskie) jako sekretarkę. Oczywiście "redaktorzy" poszli na ten lep jak muchy do miodu, a nawet doszło między nimi na tym tle do niesnasek, konkretnie mordobicia. ABW wobec tego zainstalowała drugą kontragenturę. A podatnik za to wszystko płaci! Miało to jednak ten skutek, że sekretarki, wykorzystując nieudacznictwo "redaktorów" zaczęły de facto redagować "Organ" i jego poziom znacznie wzrósł.
Krótkie nogi jednoręcznej
Niektóre media twierdzą, jakoby Jerzy Jaskiernia poszedł na rękę swojej prawej ręce Maciejowi Skórce, grając z nim na cztery ręce w sprawie ustawy o jednorękich bandytach w zamian za wręczenie mu 10 milionów dolarów.
Również inni posłowie SLD i PSL mieli iść ręka w rękę w sprawie tej ustawy, być może nawet głosując obiema rękami "za".
J. Jaskiernia zaręcza natomiast, że absolutnie nie przyłożył do ustawy ręki, zwłaszcza że ręce ma zajęte trzymaniem się władzy.
Natomiast Andrzej Barcikowski już kilka dni temu sugerował, że cała sprawa to prowokacja i że widzi w tym długie ręce (oczywiście niewidzialne - choć nie dla ABW, cha, cha) obcych wywiadów.
Prowokacja już dała skutek - słychać komentarze, że los naszego kraju jest w niewłaściwych rękach. - Niech nas ręka boska broni przed takimi bandytami jednorękimi czy innymi!
Również gdańska prokuratura dała się sprowokować, twierdząc, że ma pełne ręce roboty, mając mocne atuty w ręku. Manipulowane społeczeństwo i tak uważa, że cała sprawa tak jak i inne wymknie się z rąk prokuratury zgodnie z zasadą "ręka rękę myje" i że żadne kajdanki nie znajdą się na rękach winnych.
Na szczęście w najbliższym czasie Leszek Miller poręczy za J. Jaskiernię i całą grupę związaną z rzekomymi jednorękimi bandytami, a ręka prowokatorów podniesiona na władzę zostanie ucięta.
Sport
Awans WisŁy i Manchester C.!
UEFA zdecyduje w najbliższym czasie, że to jednak Wisła będzie reprezentować nasz kraj w pucharze UEFA. Podobnie awansuje Manchester City.
Jest to efekt niedawnego artykułu w angielskim "Times", który zarzucił Groclinowi rasizm, ponieważ "ma on szlaban na czarnych". Co prawda Groclin wygrał rywalizację z Manchesterem City (który zatrudnia kilku czarnych Anglików, w tym jednego Francuza), ale UEFA w ramach akcji przeciw rasizmowi postanowiła jednak do dalszych rozgrywek desygnować Anglików (oraz oczywiście owego Francuza).
Tymczasem trener Kasperczak, przytomnie w ostatnich minutach dogrywki wystawił do gry przedstawiciela czarnego kontynentu. Nie uszło to uwagi władz UEFY, tym bardziej że w drużynie przeciwnika nie było ani jednego czarnego! Stąd do dalszych rozgrywek desygnowana zostanie Wisła.
W lepszej sytuacji jest nasza reprezentacja, choć trzeba zrobić wszystko, by Oli jak najszybciej ponownie zaczął w niej występować.
Gorzej przedstawia się sytuacja
naszych skoczków narciarskich. Czy pan prezydent nie mógłby przyznać jak najszybciej obywatelstwa choć jednemu afrykańskiemu skoczkowi?
Tow. red. nacz.
Andrzej Paulukiewicz
Nr 49 (62) Rok wyd. 2 WARSZAWA, poniedziałek 1 grudnia 2003 r. Cena + VAT + ZUS + akcyza
Cała prawda o tzw. niezależnej prasie
"Organ Ludu" w obcych rękach
Wobec zdemaskowania knowań wywiadów obcych państw na niwie prasowej pora ujawnić, że wszystkie numery "Organu Ludu" były inspirowane przez obce agendy.
Trzeba powiedzieć, że choć agendy były różne, to cel jeden - zohydzić naszą rzeczywistość z jej kierownictwem na czele. A "redakcja" chodziła posłusznie na pasku, nieraz na kilku naraz! Nieraz uważny czytelnik mógł zauważyć, że pewne artykuły nie trzymały się tzw. kupy, a to dlatego, że redakcja starała się zaspokoić oczekiwania jednocześnie kilku agend!
Ale bywało i odwrotnie. Przychodził agent i przynosił gotowy tekst, a "redaktorzy" podpisywali go tylko swoim nazwiskiem (notabene, czy Klawe to polskie nazwisko?!?!).
Tym wszystkim należy więc tłumaczyć, że niektóre artykuły w "Organie" nie były równie udane (choć oczywiście wszystkie ziajały zajadłym jadem).
Czytelnik spyta, co pchnęło "redaktorów" w ramiona obcych mocarstw? Przecież mieli wysokie pensje i szerokie uznanie. Nie, ciągle było im mało! Sięgnęli więc po tzw. judaszowe srebrniki (tzn. dolary, ruble, marki, szekle, jeny itd.) i stąd te wille, apartamenty, luksusowe samochody... A jeszcze do tego drobny szantaż (a trzeba przyznać, że "redaktorzy" ułatwiali tu znacznie pracę agenturom - oszczędźmy jednak czytelnikom szczegółów z ich prowadzenia się).
Jak wpadła "redakcja"? ABW zauważyła, że "Organ" nie publikuje żadnych wywiadów. Naiwni "redaktorzy" sądzili, że w ten sposób oddalą od siebie podejrzenia związków z jakimikolwiek wywiadami (sic!). Jednak nie z ABW te numery! Agencja po pewnym czasie zainstalowała w "redakcji" swoją kontragen-turę (175 wzrostu, 90-60-90, blond włosy, oczy niebieskie) jako sekretarkę. Oczywiście "redaktorzy" poszli na ten lep jak muchy do miodu, a nawet doszło między nimi na tym tle do niesnasek, konkretnie mordobicia. ABW wobec tego zainstalowała drugą kontragenturę. A podatnik za to wszystko płaci! Miało to jednak ten skutek, że sekretarki, wykorzystując nieudacznictwo "redaktorów" zaczęły de facto redagować "Organ" i jego poziom znacznie wzrósł.
Krótkie nogi jednoręcznej
Niektóre media twierdzą, jakoby Jerzy Jaskiernia poszedł na rękę swojej prawej ręce Maciejowi Skórce, grając z nim na cztery ręce w sprawie ustawy o jednorękich bandytach w zamian za wręczenie mu 10 milionów dolarów.
Również inni posłowie SLD i PSL mieli iść ręka w rękę w sprawie tej ustawy, być może nawet głosując obiema rękami "za".
J. Jaskiernia zaręcza natomiast, że absolutnie nie przyłożył do ustawy ręki, zwłaszcza że ręce ma zajęte trzymaniem się władzy.
Natomiast Andrzej Barcikowski już kilka dni temu sugerował, że cała sprawa to prowokacja i że widzi w tym długie ręce (oczywiście niewidzialne - choć nie dla ABW, cha, cha) obcych wywiadów.
Prowokacja już dała skutek - słychać komentarze, że los naszego kraju jest w niewłaściwych rękach. - Niech nas ręka boska broni przed takimi bandytami jednorękimi czy innymi!
Również gdańska prokuratura dała się sprowokować, twierdząc, że ma pełne ręce roboty, mając mocne atuty w ręku. Manipulowane społeczeństwo i tak uważa, że cała sprawa tak jak i inne wymknie się z rąk prokuratury zgodnie z zasadą "ręka rękę myje" i że żadne kajdanki nie znajdą się na rękach winnych.
Na szczęście w najbliższym czasie Leszek Miller poręczy za J. Jaskiernię i całą grupę związaną z rzekomymi jednorękimi bandytami, a ręka prowokatorów podniesiona na władzę zostanie ucięta.
Sport
Awans WisŁy i Manchester C.!
UEFA zdecyduje w najbliższym czasie, że to jednak Wisła będzie reprezentować nasz kraj w pucharze UEFA. Podobnie awansuje Manchester City.
Jest to efekt niedawnego artykułu w angielskim "Times", który zarzucił Groclinowi rasizm, ponieważ "ma on szlaban na czarnych". Co prawda Groclin wygrał rywalizację z Manchesterem City (który zatrudnia kilku czarnych Anglików, w tym jednego Francuza), ale UEFA w ramach akcji przeciw rasizmowi postanowiła jednak do dalszych rozgrywek desygnować Anglików (oraz oczywiście owego Francuza).
Tymczasem trener Kasperczak, przytomnie w ostatnich minutach dogrywki wystawił do gry przedstawiciela czarnego kontynentu. Nie uszło to uwagi władz UEFY, tym bardziej że w drużynie przeciwnika nie było ani jednego czarnego! Stąd do dalszych rozgrywek desygnowana zostanie Wisła.
W lepszej sytuacji jest nasza reprezentacja, choć trzeba zrobić wszystko, by Oli jak najszybciej ponownie zaczął w niej występować.
Gorzej przedstawia się sytuacja
naszych skoczków narciarskich. Czy pan prezydent nie mógłby przyznać jak najszybciej obywatelstwa choć jednemu afrykańskiemu skoczkowi?
Tow. red. nacz.
Andrzej Paulukiewicz
Więcej możesz przeczytać w 49/2003 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.