Sejm przechodzi do konspiracji. Jak donoszą zdezorientowane media, nie wiadomo dlaczego, nie wiadomo kiedy odbyły się nocne tajne obrady Sejmu, w których trakcie główny agent bezpieczeństwa wewnętrznego zaskoczył posłów porażającą dawką ściśle poufnych informacji. Odnalazłszy się rano w rejonach życia jawnego, wystraszeni posłowie wygłaszali dla zmylenia zagranicznych szpiegów kompletnie sprzeczne opinie. Twierdzili, że chodziło o maskowanie przeciwlobbingowe, że ukryli się przed dziennikarzami, że to ćwiczenia BHP i ppoż...
Według agenta bezpieczeństwa wewnętrznego, stopień zagrożenia państwa - zwłaszcza ze strony dziennikarzy - osiągnął takie stadium, że należy się zastanowić nad utajnieniem państwa przed obywatelami. Obywatele chcą zbyt dużo wiedzieć. Wścibscy przedstawiciele złowrogich koncernów są zakamuflowani we wszystkich redakcjach z wyjątkiem Trybuny bez Ludu. Zaspokajając chorobliwą ciekawość obywateli, obnażają oni skrywane cele rządu ze szkodą dla pozycji Polski w grupie, inicjatywie, trójkącie, pakcie, unii i okolicy... Niestety, niestety, pośród samych parlamentarzystów również znajdują się osoby, które są narzędziem spisku zachodnich firm farmaceutycznych, mafii gazowych, gier losowych, drużyn piłkarskich i blokowych komitetów.
Nieodpowiedzialne społeczeństwo i przekupieni przez lobbystów żurnaliści nie zasługują na wiedzę o prawdziwych problemach kraju. Dlatego dyskretni ministrowie niechętnie ujawniają, czym się naprawdę zajmują. Urzędy mają milczeć na wszystkie tematy. Prezydent nauczył się mówić tak, by nic ważnego nie powiedzieć. I o to chodzi... Jawność się w Polsce nie sprawdziła. Po prawdzie, Sejm od dawna nie działa jawnie. Do opinii publicznej przenikają wyłącznie te fragmenty poselskich wystąpień, które spodobają się telewizyjnym redaktorom. Najbardziej podobają się głupkowate incydenty, awantury mające udowodnić, jakim niemądrym jesteśmy społeczeństwem. O istotnych sprawach nie decyduje Sejm, lecz ci, którzy Sejmem manipulują. Agent bezpieczeństwa wewnętrznego to jeden z nich.
Nieodpowiedzialne społeczeństwo i przekupieni przez lobbystów żurnaliści nie zasługują na wiedzę o prawdziwych problemach kraju. Dlatego dyskretni ministrowie niechętnie ujawniają, czym się naprawdę zajmują. Urzędy mają milczeć na wszystkie tematy. Prezydent nauczył się mówić tak, by nic ważnego nie powiedzieć. I o to chodzi... Jawność się w Polsce nie sprawdziła. Po prawdzie, Sejm od dawna nie działa jawnie. Do opinii publicznej przenikają wyłącznie te fragmenty poselskich wystąpień, które spodobają się telewizyjnym redaktorom. Najbardziej podobają się głupkowate incydenty, awantury mające udowodnić, jakim niemądrym jesteśmy społeczeństwem. O istotnych sprawach nie decyduje Sejm, lecz ci, którzy Sejmem manipulują. Agent bezpieczeństwa wewnętrznego to jeden z nich.
Więcej możesz przeczytać w 49/2003 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.