WPADKA GENERAŁA BEZPIEKI
Gen. Mirosław Milewski, były minister spraw wewnętrznych, może być najwyższym rangą funkcjonariuszem PRL skazanym za zbrodnię komunistyczną. Milewskiemu grozi dziesięć lat więzienia. W moskiewskich archiwach odnaleziono sensacyjny dokument sprzed 57 lat, który obciąża Milewskiego. Sprawa dotyczy żołnierza AK Czesława Burzyńskiego, który w 1947 r. został zatrzymany przez funkcjonariuszy UB w Giżycku. Po dziewięciu dniach przekazano go w ręce NKWD, a sowiecki sąd skazał go na 20 lat łagrów. Gdy w 1957 r. Burzyński wrócił do kraju, twierdził, że aresztował go właśnie Milewski. Trzy lata temu sąd w Giżycku oczyścił Milewskiego z zarzutów w sprawie aresztowania i torturowania Burzyńskiego. - W wyniku tortur pokrzywdzony stracił wzrok i nie mógł rozpoznać swego oprawcy przed sądem. Powołaliśmy biegłego psychologa, który stwierdził, że opisywana przez Burzyńskiego osoba odpowiada zdjęciom Milewskiego z tamtego okresu. To jednak nie było dla sądu wystarczającym dowodem - tłumaczy prof. Witold Kulesza, wiceprezes IPN.
Prokuratorom IPN udało się odnaleźć w rosyjskich archiwach wyrok sowieckiego sądu z 1947 r., w którym na poczet kary 20 lat katorgi zalicza się... dziewięć dni spędzonych w UB w Giżycku. - Ten dokument podważa wersję oskarżonego, który utrzymywał, że z tą sprawą nie ma nic wspólnego - wyjaśnia prokurator Dariusz Olszewski, dyrektor pionu śledczego białostockiego IPN.
76-letni gen. Mirosław Milewski w aparacie bezpieczeństwa pracował od 1944 r., a w 1980 r. został szefem resortu spraw wewnętrznych. W 1985 r. usunięto go z PZPR w związku z aferą "Żelazo" (wywiad PRL zarabiał na napadach, przemycie i kradzieżach w krajach Europy Zachodniej).
Zdaniem prof. Witolda Kuleszy, odnalezienie dokumentu w sprawie Milewskiego świadczy o tym, jakie skarby kryją sowieckie archiwa. - W kontekście tego zaskakującego znaleziska musi dziwić twierdzenie Rosjan, że zaginęły im 22 tys. teczek polskich oficerów zamordowanych w Katyniu - mówi prof. Kulesza.
Marcin Dzierżanowski
Mafijny łącznik
Wkrótce posłowie z sejmowej komisji śledczej wyjaśnią, jak to się stało, że jednym samolotem podróżowali negocjujący kontrakt na dostawy ropy do Polski szefowie Orlenu i rezydent rosyjskiej mafii. Chodzi o Michaiła Panasiuka, uznawanego przez polskie tajne służby za rezydenta mafii sołncewskiej w Polsce. Pojawił się na pokładzie samolotu rejsowego, którym delegacja Orlenu wracała z Moskwy. Do komisji śledczej wpłynęła opisująca to zdarzenie tajna notatka oficera polskiego wywiadu.
Jak się dowiedzieliśmy, wątek "Sołncewa" znalazł się w aktach sprawy dotyczących mafii paliwowej w Polsce (sprawę prowadzi prokuratura w Krakowie). Mafia sołncewska to największa i najgroźniejsza rosyjska struktura przestępcza. Powstała na początku lat 80. w podmoskiewskiej miejscowości Sołncewo, a jej założycielami byli oficerowie KGB oraz GRU.
Tomasz Butkiewicz
BYLE DO PRZEDAWNIENIA
Sprawa Marka Ungiera, szefa gabinetu prezydenta, oskarżanego m.in. o przestępstwa gospodarcze, która ciągnie się dziewięć lat, jest jedną z setek, którym grozi przedawnienie. Kiedy ustaje karalność przestępstw?
30 lat - zabójstwo
20 lat - m.in. rozbój, pobicie ze skutkiem śmiertelnym, szpiegostwo
10 lat - m.in. wyłudzenie kredytu bankowego, łapówka, gwałt, pedofilia
5 lat - m.in. nielegalne przerwanie ciąży, działanie na szkodę wierzyciela, spowodowanie wypadku
3 lata - m.in. znieważenie pomnika czy nieumyślne niszczenie przyrody
rok - przestępstwa ścigane z oskarżenia prywatnego - jeśli znany jest sprawca, maksymalnie trzy lata od popełnienia czynu; m.in. zniesławienie, naruszenie nietykalności cielesnej, znieważenie
Okres przedawnienia jest przedłużany o pięć lat, jeśli wszczęto postępowanie karne przeciw konkretnej osobie. Przedawnienie nie dotyczy spraw, w których istnieje prawna przeszkoda w ściganiu sprawcy, na przykład gdy chroni go immunitet poselski.
Zbrodnie przeciw pokojowi, ludzkości i przestępstwa wojenne, a także najcięższe przestępstwa (na przykład zabójstwo i ciężkie uszkodzenie ciała) popełnione przez "funkcjonariuszy publicznych w związku z pełnieniem ich obowiązków służbowych" nie ulegają przedawnieniu. (MŁ)
KORUPCJA NA UNIWERSYTECIE
Zatrzymano sześć osób, w tym prezesa firmy budowlanej Mitex, podejrzanych w aferze korupcyjnej związanej z przetargami na Uniwersytecie Wrocławskim. - Firma Mitex wygrała przetarg, bo zaoferowała cenę, która była niższa o 20 proc. od wyliczonej w moim kosztorysie. Potem podpisali jeszcze z uniwersytetem umowę, zgodnie z którą mieli się dzielić po połowie zyskami, jeśli uda się zejść z tej wyśrubowanej ceny. Aby zaoszczędzić, podwykonawcom nakazywali zamieniać materiały na znacznie tańsze - opowiada "Wprost" Jacek Rzyski, projektant gmachu biblioteki głównej Uniwersytetu Wrocławskiego. Pierwszy przetarg na przełomie lat 2002-2003 Mitex przegrał. Unieważniono go jednak, a powtórzony przetarg przygotowywał już aresztowany niedawno Cezary T. Ma on wyjątkową słabość do Miteksu. Doradzał również przy innych przetargach, w których wygrywał Mitex: w Rumii, Łomiankach i Dąbrowie Górniczej. W reakcji na aresztowania senat uczelni podjął uchwałę, że wszyscy pracownicy i osoby reprezentujące Uniwersytet Wrocławski nie mogą przyjmować ani oferować łapówek. (RP)
UNIA Z TURCJĄ
Jeśli Mozart i Beethoven czerpali inspiracje z muzyki tureckiej, a Jan III Sobieski nosił stroje wywodzące się z Turcji, to dlaczego nasz kraj nie miałby być dzisiaj członkiem Unii Europejskiej? - pytał Candan Azer, ambasador Turcji w Polsce. Sprawa Turcji i jej członkostwa w UE była tematem konferencji "Gdzie kończy się Europa? Perspektywa przyjęcia Turcji do Unii Europejskiej". Konferencję zorganizowała Wyższa Szkoła Europejska im. ks. Józefa Tischnera w Krakowie, a poprowadził Marek Król, redaktor naczelny "Wprost".
- W ostatnich trzech latach w Turcji wzmocniono cywilną kontrolę nad armią, zniesiono karę śmierci, wpisano do konstytucji równość płci, zniesiono praktyki tortur i niewłaściwego traktowania więźniów - podkreśliła Magda Brennek, reprezentująca Komisję Europejską. Sceptycy poszerzenia wspólnoty o Turcję wskazywali na kulturową odmienność tego kraju. Zwolennicy zauważali, że Turcja może ożywić unię. Już dziś trzy miliony Turków żyje w państwach wspólnoty. W debacie wzięli udział m.in. rektor Wyższej Szkoły Europejskiej im. ks. Józefa Tischnera Jarosław Gowin, eurodeputowani Bogusław Sonik i Stanisław Jałowiecki (PO), prof. Zdzisław Najder oraz publicysta "Rzeczpospolitej" Bronisław Wildstein.
Komisja Europejska opowiedziała się za rozpoczęciem negocjacji w sprawie przyjęcia Turcji do Unii Europejskiej. Jeśli w tym tygodniu europarlamentarzyści podzielą jej opinię, rozpoczną się negocjacje warunków przyjęcia.
Jarosław Knap
Mierni średniacy
Sukces! - polskie dzieci znacznie poprawiły swoje wyniki w nauce. To najczęściej powtarzane zdanie po ogłoszeniu wyników testu edukacyjnego PISA. Porównuje on poziom wiedzy w krajach OECD. Na ogłoszeniu wyników testu zjawił się premier Marek Belka. Prawda jest mniej optymistyczna: owszem, awansowaliśmy, ale wciąż zaliczamy się do grona przeciętniaków! (CG)
Zadania matematyczne
1. Finlandia
2. Korea
3. Holandia
21. Polska
poprzednio 24.
Czytanie ze zrozumieniem
1. Finlandia
2. Korea
3. Kanada
13. Polska
poprzednio 24.
Wiedza przyrodnicza
1. Finlandia
2. Japonia
3. Korea
16. Polska
poprzednio 21.
Rozwiązywanie problemów
1. Korea
2. Finlandia
3. Japonia
22. Polska
Wzorowy urzędnik spod celi
Paweł Nasiłowski, wicedyrektor Zakładu Karnego w Siedlcach, został ósmym laureatem Nagrody im. Andrzeja Bączkowskiego. Jest ona przyznawana pod patronatem "Rzeczpospolitej" osobom zasłużonym w działalności publicznej. Kapituła nagrody doceniła wieloletnią pracę Nasiłowskiego w resocjalizacji skazanych zarówno w zakładzie karnym, jak i po jego opuszczeniu. Nasiłowski stworzył m.in. pierwszy więzienny dom kultury oraz organizował ogólnopolski konkurs więziennej twórczości literackiej. Założył także stowarzyszenie wspierające bezrobotnych, samotne matki i osoby uzależnione.
Wyróżnienia otrzymali również była wiceminister gospodarki Małgorzata Okońska-Zaremba oraz Paweł Szczyrski, urzędnik miejski ze Szczecina. (AB)
LAUR DLA BRATKOWSKIEGO
Nagrodą specjalną - Złotym Laurem - uhonorowało Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich Stefana Bratkowskiego, komentatora "Wprost" i "Rzeczpospolitej". Nagrodę główną - Wolności Słowa - otrzymał Bertold Kittel, dziennikarz śledczy "Rzeczpospolitej". Najwięcej emocji wzbudził tytuł Hieny Roku 2004, który otrzymał dziennik "Fakt". To mało chwalebne wyróżnienie tabloid Springera zdobył za "naruszenie ludzkiej godności poprzez publikację drastycznego zdjęcia rozebranych do naga przez policję, leżących na ulicy zwłok zamordowanego człowieka". (RP)
Polskie twórcze napięcie
Hasło "Creative tension", czyli twórcze napięcie, będzie motywem przewodnim programu budowy marki Polska. To sukces Brytyjczyka Wally'ego Olinsa, szefa firmy Saffron Brand Consultants, który w 2003 r. podjął się opracowania programu poprawy wizerunku Polski. Kilkuset uczestników II Konferencji Marka dla Polski, zorganizowanej 6 grudnia w Sejmie przez Krajową Izbę Gospodarczą (KIG), Instytut Marki Polskiej (IMP) oraz resorty gospodarki i spraw zagranicznych, entuzjastycznie przyjęło pomysł hasła Olinsa. Twierdzi on, że szczególnie w wersji angielskiej hasło pasuje do pełnej paradoksów Polski i jest intrygujące dla cudzoziemców.
- Żyjecie w kraju sprzeczności na skalę niespotykaną w świecie, one tworzą fascynującą mieszankę. Czuję się trochę niezręcznie jako obcokrajowiec mówiący Polakom o tym, jacy są i jaka jest Polska - żartował Olins w rozmowie z "Wprost". KIG i IMP zapowiadają, że wspólnie z pomysłodawcą będą radzić, jak ogólne hasło "twórczego napięcia" przekuć na konkretne działania zachęcające cudzoziemców do odwiedzenia Polski, inwestowania u nas i kupowania polskich towarów. W 2005 r. firma Olinsa przeprowadzi badania, jak Polskę i Polaków postrzegają obywatele państw unii (przez 10 lat badania będą ponawiane). Udział Olinsa w tym przedsięwzięciu ma gwarantować, że rezultaty będą równie dobre jak w wypadku koncernów i rządów, dla których pracował dotychczas (m.in. Orange, BT, Akzo Nobel, Prudential, Renault, Unilever, VW).
Krzysztof Trębski
PIĘKNE PIRELLIEGO
Najpiękniejsze modelki, najlepsi fotograficy i produkt tylko dla wybranych - to recepta na sukces ukazującego się od 1963 r. kalendarza Pirelli. W nowo otwartej restauracji Foksal 19 w Warszawie odbyła się polska prezentacja kalendarza na 2005 r. Najnowszą edycję czarno-białymi zdjęciami ozdobił francuski fotograf Patrick Demarchelier. Przedstawiają one modelki na plażach Rio de Janeiro. Pierwszy raz kalendarz ma 22 strony zamiast 12. Na dodatkowych dziesięciu zamieszczone są kolaże ujęć wykonanych przez artystę w jednej z dyskotek w Rio de Janeiro. - Od wielu lat zdjęcia w kalendarzu Pirelli ukazują to, co inne fotografie starają się bezskutecznie uchwycić - tajemnicę kobiecego piękna - mówiła, otwierając prezentację, Monika Richardson, dziennikarka telewizyjnej Dwójki. Wszystkie egzemplarze kalendarza Pirelli zostały ponumerowane. Zaledwie 160 szczęśliwców z Polski zabrało słynny kalendarz do domu. (prus)
Paserzy skarbu państwa
Nie jest prawdą - jak napisano w artykule "Paserzy skarbu państwa" (nr 47) - że byłem "pomocnikiem" lub "sojusznikiem" Marka Dochnala w prywatyzowaniu Huty Stali Częstochowa. Nie znam Marka Dochnala i nigdy się z nim nie spotkałem. Jako prezydent miasta wraz ze współpracownikami i radnymi spotkałem się raz z przedstawicielami firm wyłonionych przez ministerstwo do ostatniego etapu prywatyzacji Huty Stali Częstochowa - na ich prośbę. Nigdy - ani ja, ani Rada Miasta - nie opowiadaliśmy się za żadnym z inwestorów.
TADEUSZ WRONA
prezydent Miasta Częstochowy
Stowarzyszenie umarłych internautów
W artykule "Stowarzyszenie umarłych internautów" (nr 49) błędnie został przedstawiony dr Adam Czabański. W rzeczywistości jest on socjologiem z Katedry Nauk Społecznych Akademii Medycznej im. Karola Marcinkowskiego w Poznaniu.
Michał Zaczyński
Ręce do góry!
W notatce "Ręce do góry" (Skaner, nr 50) znalazła się błędna kwota, za którą w 1999 r. ówczesny minister skarbu Emil Wąsacz sprzedał 30 proc. akcji PZU SA konsorcjum Eureko BV i BIG Banku Gdańskiego. W rzeczywistości cena tej transakcji wyniosła 3 mld zł.
Jan Piński
Gen. Mirosław Milewski, były minister spraw wewnętrznych, może być najwyższym rangą funkcjonariuszem PRL skazanym za zbrodnię komunistyczną. Milewskiemu grozi dziesięć lat więzienia. W moskiewskich archiwach odnaleziono sensacyjny dokument sprzed 57 lat, który obciąża Milewskiego. Sprawa dotyczy żołnierza AK Czesława Burzyńskiego, który w 1947 r. został zatrzymany przez funkcjonariuszy UB w Giżycku. Po dziewięciu dniach przekazano go w ręce NKWD, a sowiecki sąd skazał go na 20 lat łagrów. Gdy w 1957 r. Burzyński wrócił do kraju, twierdził, że aresztował go właśnie Milewski. Trzy lata temu sąd w Giżycku oczyścił Milewskiego z zarzutów w sprawie aresztowania i torturowania Burzyńskiego. - W wyniku tortur pokrzywdzony stracił wzrok i nie mógł rozpoznać swego oprawcy przed sądem. Powołaliśmy biegłego psychologa, który stwierdził, że opisywana przez Burzyńskiego osoba odpowiada zdjęciom Milewskiego z tamtego okresu. To jednak nie było dla sądu wystarczającym dowodem - tłumaczy prof. Witold Kulesza, wiceprezes IPN.
Prokuratorom IPN udało się odnaleźć w rosyjskich archiwach wyrok sowieckiego sądu z 1947 r., w którym na poczet kary 20 lat katorgi zalicza się... dziewięć dni spędzonych w UB w Giżycku. - Ten dokument podważa wersję oskarżonego, który utrzymywał, że z tą sprawą nie ma nic wspólnego - wyjaśnia prokurator Dariusz Olszewski, dyrektor pionu śledczego białostockiego IPN.
76-letni gen. Mirosław Milewski w aparacie bezpieczeństwa pracował od 1944 r., a w 1980 r. został szefem resortu spraw wewnętrznych. W 1985 r. usunięto go z PZPR w związku z aferą "Żelazo" (wywiad PRL zarabiał na napadach, przemycie i kradzieżach w krajach Europy Zachodniej).
Zdaniem prof. Witolda Kuleszy, odnalezienie dokumentu w sprawie Milewskiego świadczy o tym, jakie skarby kryją sowieckie archiwa. - W kontekście tego zaskakującego znaleziska musi dziwić twierdzenie Rosjan, że zaginęły im 22 tys. teczek polskich oficerów zamordowanych w Katyniu - mówi prof. Kulesza.
Marcin Dzierżanowski
TRZY SZYBKIE Normalny facet w peruce Rozmowa z ANDRZEJEM GRZESIKIEM (Samoobrona), członkiem sejmowej komisji śledczej ds. Orlenu |
---|
- To w jakich klubach jest pan didżejem? - W żadnych. Zaproszono mnie na imprezę andrzejkową, to poszedłem, ale żadnych płyt nie puszczałem. - A to nas pan zawiódł. I na tej imprezie zrobiono panu zdjęcie w peruce, tak? - Nie komentuję idiotyzmów brukowców! A zdjęcie zrobiono mi godzinę przed imprezą. - Jak to?! To pan normalnie chadza w peruce? - No, panie redaktorze, no co pan! W peruce nie chodzę, w nic się nie przebieram. Ja normalny facet jestem. Rozmawiał Robert Mazurek |
Mafijny łącznik
Wkrótce posłowie z sejmowej komisji śledczej wyjaśnią, jak to się stało, że jednym samolotem podróżowali negocjujący kontrakt na dostawy ropy do Polski szefowie Orlenu i rezydent rosyjskiej mafii. Chodzi o Michaiła Panasiuka, uznawanego przez polskie tajne służby za rezydenta mafii sołncewskiej w Polsce. Pojawił się na pokładzie samolotu rejsowego, którym delegacja Orlenu wracała z Moskwy. Do komisji śledczej wpłynęła opisująca to zdarzenie tajna notatka oficera polskiego wywiadu.
Jak się dowiedzieliśmy, wątek "Sołncewa" znalazł się w aktach sprawy dotyczących mafii paliwowej w Polsce (sprawę prowadzi prokuratura w Krakowie). Mafia sołncewska to największa i najgroźniejsza rosyjska struktura przestępcza. Powstała na początku lat 80. w podmoskiewskiej miejscowości Sołncewo, a jej założycielami byli oficerowie KGB oraz GRU.
Tomasz Butkiewicz
BYLE DO PRZEDAWNIENIA
Sprawa Marka Ungiera, szefa gabinetu prezydenta, oskarżanego m.in. o przestępstwa gospodarcze, która ciągnie się dziewięć lat, jest jedną z setek, którym grozi przedawnienie. Kiedy ustaje karalność przestępstw?
30 lat - zabójstwo
20 lat - m.in. rozbój, pobicie ze skutkiem śmiertelnym, szpiegostwo
10 lat - m.in. wyłudzenie kredytu bankowego, łapówka, gwałt, pedofilia
5 lat - m.in. nielegalne przerwanie ciąży, działanie na szkodę wierzyciela, spowodowanie wypadku
3 lata - m.in. znieważenie pomnika czy nieumyślne niszczenie przyrody
rok - przestępstwa ścigane z oskarżenia prywatnego - jeśli znany jest sprawca, maksymalnie trzy lata od popełnienia czynu; m.in. zniesławienie, naruszenie nietykalności cielesnej, znieważenie
Okres przedawnienia jest przedłużany o pięć lat, jeśli wszczęto postępowanie karne przeciw konkretnej osobie. Przedawnienie nie dotyczy spraw, w których istnieje prawna przeszkoda w ściganiu sprawcy, na przykład gdy chroni go immunitet poselski.
Zbrodnie przeciw pokojowi, ludzkości i przestępstwa wojenne, a także najcięższe przestępstwa (na przykład zabójstwo i ciężkie uszkodzenie ciała) popełnione przez "funkcjonariuszy publicznych w związku z pełnieniem ich obowiązków służbowych" nie ulegają przedawnieniu. (MŁ)
KORUPCJA NA UNIWERSYTECIE
Zatrzymano sześć osób, w tym prezesa firmy budowlanej Mitex, podejrzanych w aferze korupcyjnej związanej z przetargami na Uniwersytecie Wrocławskim. - Firma Mitex wygrała przetarg, bo zaoferowała cenę, która była niższa o 20 proc. od wyliczonej w moim kosztorysie. Potem podpisali jeszcze z uniwersytetem umowę, zgodnie z którą mieli się dzielić po połowie zyskami, jeśli uda się zejść z tej wyśrubowanej ceny. Aby zaoszczędzić, podwykonawcom nakazywali zamieniać materiały na znacznie tańsze - opowiada "Wprost" Jacek Rzyski, projektant gmachu biblioteki głównej Uniwersytetu Wrocławskiego. Pierwszy przetarg na przełomie lat 2002-2003 Mitex przegrał. Unieważniono go jednak, a powtórzony przetarg przygotowywał już aresztowany niedawno Cezary T. Ma on wyjątkową słabość do Miteksu. Doradzał również przy innych przetargach, w których wygrywał Mitex: w Rumii, Łomiankach i Dąbrowie Górniczej. W reakcji na aresztowania senat uczelni podjął uchwałę, że wszyscy pracownicy i osoby reprezentujące Uniwersytet Wrocławski nie mogą przyjmować ani oferować łapówek. (RP)
UNIA Z TURCJĄ
Jeśli Mozart i Beethoven czerpali inspiracje z muzyki tureckiej, a Jan III Sobieski nosił stroje wywodzące się z Turcji, to dlaczego nasz kraj nie miałby być dzisiaj członkiem Unii Europejskiej? - pytał Candan Azer, ambasador Turcji w Polsce. Sprawa Turcji i jej członkostwa w UE była tematem konferencji "Gdzie kończy się Europa? Perspektywa przyjęcia Turcji do Unii Europejskiej". Konferencję zorganizowała Wyższa Szkoła Europejska im. ks. Józefa Tischnera w Krakowie, a poprowadził Marek Król, redaktor naczelny "Wprost".
- W ostatnich trzech latach w Turcji wzmocniono cywilną kontrolę nad armią, zniesiono karę śmierci, wpisano do konstytucji równość płci, zniesiono praktyki tortur i niewłaściwego traktowania więźniów - podkreśliła Magda Brennek, reprezentująca Komisję Europejską. Sceptycy poszerzenia wspólnoty o Turcję wskazywali na kulturową odmienność tego kraju. Zwolennicy zauważali, że Turcja może ożywić unię. Już dziś trzy miliony Turków żyje w państwach wspólnoty. W debacie wzięli udział m.in. rektor Wyższej Szkoły Europejskiej im. ks. Józefa Tischnera Jarosław Gowin, eurodeputowani Bogusław Sonik i Stanisław Jałowiecki (PO), prof. Zdzisław Najder oraz publicysta "Rzeczpospolitej" Bronisław Wildstein.
Komisja Europejska opowiedziała się za rozpoczęciem negocjacji w sprawie przyjęcia Turcji do Unii Europejskiej. Jeśli w tym tygodniu europarlamentarzyści podzielą jej opinię, rozpoczną się negocjacje warunków przyjęcia.
Jarosław Knap
Mierni średniacy
Sukces! - polskie dzieci znacznie poprawiły swoje wyniki w nauce. To najczęściej powtarzane zdanie po ogłoszeniu wyników testu edukacyjnego PISA. Porównuje on poziom wiedzy w krajach OECD. Na ogłoszeniu wyników testu zjawił się premier Marek Belka. Prawda jest mniej optymistyczna: owszem, awansowaliśmy, ale wciąż zaliczamy się do grona przeciętniaków! (CG)
Zadania matematyczne
1. Finlandia
2. Korea
3. Holandia
21. Polska
poprzednio 24.
Czytanie ze zrozumieniem
1. Finlandia
2. Korea
3. Kanada
13. Polska
poprzednio 24.
Wiedza przyrodnicza
1. Finlandia
2. Japonia
3. Korea
16. Polska
poprzednio 21.
Rozwiązywanie problemów
1. Korea
2. Finlandia
3. Japonia
22. Polska
LICZNIK |
---|
|
Wzorowy urzędnik spod celi
Paweł Nasiłowski, wicedyrektor Zakładu Karnego w Siedlcach, został ósmym laureatem Nagrody im. Andrzeja Bączkowskiego. Jest ona przyznawana pod patronatem "Rzeczpospolitej" osobom zasłużonym w działalności publicznej. Kapituła nagrody doceniła wieloletnią pracę Nasiłowskiego w resocjalizacji skazanych zarówno w zakładzie karnym, jak i po jego opuszczeniu. Nasiłowski stworzył m.in. pierwszy więzienny dom kultury oraz organizował ogólnopolski konkurs więziennej twórczości literackiej. Założył także stowarzyszenie wspierające bezrobotnych, samotne matki i osoby uzależnione.
Wyróżnienia otrzymali również była wiceminister gospodarki Małgorzata Okońska-Zaremba oraz Paweł Szczyrski, urzędnik miejski ze Szczecina. (AB)
LAUR DLA BRATKOWSKIEGO
Nagrodą specjalną - Złotym Laurem - uhonorowało Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich Stefana Bratkowskiego, komentatora "Wprost" i "Rzeczpospolitej". Nagrodę główną - Wolności Słowa - otrzymał Bertold Kittel, dziennikarz śledczy "Rzeczpospolitej". Najwięcej emocji wzbudził tytuł Hieny Roku 2004, który otrzymał dziennik "Fakt". To mało chwalebne wyróżnienie tabloid Springera zdobył za "naruszenie ludzkiej godności poprzez publikację drastycznego zdjęcia rozebranych do naga przez policję, leżących na ulicy zwłok zamordowanego człowieka". (RP)
Polskie twórcze napięcie
Hasło "Creative tension", czyli twórcze napięcie, będzie motywem przewodnim programu budowy marki Polska. To sukces Brytyjczyka Wally'ego Olinsa, szefa firmy Saffron Brand Consultants, który w 2003 r. podjął się opracowania programu poprawy wizerunku Polski. Kilkuset uczestników II Konferencji Marka dla Polski, zorganizowanej 6 grudnia w Sejmie przez Krajową Izbę Gospodarczą (KIG), Instytut Marki Polskiej (IMP) oraz resorty gospodarki i spraw zagranicznych, entuzjastycznie przyjęło pomysł hasła Olinsa. Twierdzi on, że szczególnie w wersji angielskiej hasło pasuje do pełnej paradoksów Polski i jest intrygujące dla cudzoziemców.
- Żyjecie w kraju sprzeczności na skalę niespotykaną w świecie, one tworzą fascynującą mieszankę. Czuję się trochę niezręcznie jako obcokrajowiec mówiący Polakom o tym, jacy są i jaka jest Polska - żartował Olins w rozmowie z "Wprost". KIG i IMP zapowiadają, że wspólnie z pomysłodawcą będą radzić, jak ogólne hasło "twórczego napięcia" przekuć na konkretne działania zachęcające cudzoziemców do odwiedzenia Polski, inwestowania u nas i kupowania polskich towarów. W 2005 r. firma Olinsa przeprowadzi badania, jak Polskę i Polaków postrzegają obywatele państw unii (przez 10 lat badania będą ponawiane). Udział Olinsa w tym przedsięwzięciu ma gwarantować, że rezultaty będą równie dobre jak w wypadku koncernów i rządów, dla których pracował dotychczas (m.in. Orange, BT, Akzo Nobel, Prudential, Renault, Unilever, VW).
Krzysztof Trębski
PIĘKNE PIRELLIEGO
Najpiękniejsze modelki, najlepsi fotograficy i produkt tylko dla wybranych - to recepta na sukces ukazującego się od 1963 r. kalendarza Pirelli. W nowo otwartej restauracji Foksal 19 w Warszawie odbyła się polska prezentacja kalendarza na 2005 r. Najnowszą edycję czarno-białymi zdjęciami ozdobił francuski fotograf Patrick Demarchelier. Przedstawiają one modelki na plażach Rio de Janeiro. Pierwszy raz kalendarz ma 22 strony zamiast 12. Na dodatkowych dziesięciu zamieszczone są kolaże ujęć wykonanych przez artystę w jednej z dyskotek w Rio de Janeiro. - Od wielu lat zdjęcia w kalendarzu Pirelli ukazują to, co inne fotografie starają się bezskutecznie uchwycić - tajemnicę kobiecego piękna - mówiła, otwierając prezentację, Monika Richardson, dziennikarka telewizyjnej Dwójki. Wszystkie egzemplarze kalendarza Pirelli zostały ponumerowane. Zaledwie 160 szczęśliwców z Polski zabrało słynny kalendarz do domu. (prus)
Paserzy skarbu państwa
Nie jest prawdą - jak napisano w artykule "Paserzy skarbu państwa" (nr 47) - że byłem "pomocnikiem" lub "sojusznikiem" Marka Dochnala w prywatyzowaniu Huty Stali Częstochowa. Nie znam Marka Dochnala i nigdy się z nim nie spotkałem. Jako prezydent miasta wraz ze współpracownikami i radnymi spotkałem się raz z przedstawicielami firm wyłonionych przez ministerstwo do ostatniego etapu prywatyzacji Huty Stali Częstochowa - na ich prośbę. Nigdy - ani ja, ani Rada Miasta - nie opowiadaliśmy się za żadnym z inwestorów.
TADEUSZ WRONA
prezydent Miasta Częstochowy
Stowarzyszenie umarłych internautów
W artykule "Stowarzyszenie umarłych internautów" (nr 49) błędnie został przedstawiony dr Adam Czabański. W rzeczywistości jest on socjologiem z Katedry Nauk Społecznych Akademii Medycznej im. Karola Marcinkowskiego w Poznaniu.
Michał Zaczyński
Ręce do góry!
W notatce "Ręce do góry" (Skaner, nr 50) znalazła się błędna kwota, za którą w 1999 r. ówczesny minister skarbu Emil Wąsacz sprzedał 30 proc. akcji PZU SA konsorcjum Eureko BV i BIG Banku Gdańskiego. W rzeczywistości cena tej transakcji wyniosła 3 mld zł.
Jan Piński
Więcej możesz przeczytać w 51/2004 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.