Jeśli do waszych drzwi zapuka smętnie wyglądający koleś w kiepskim garniturze, to oczywiście może to być izba skarbowa, ale możecie też trafić znacznie gorzej
- DO SAMOOBRONY DOBIŁ Jerzy Muller (czytaj: miller). Jest w tym wyraźna tendencja: Aumiller, Muller... Każdy kolejny nabytek Andrzeja Leppera musiał wejść do Sejmu z koalicji SLD-UP i mieć w nazwisku miller. Lista transferowa jest mocno ograniczona, bo z Millerów w SLD został tylko jeden Leszek i jeden Tadeusz. Ale i on jest Myler.
- SWOJĄ DROGĄ, TA SAMOOBRONA to będzie piękna patriotyczna partia: Lepper, Aumiller, Muller. Tylko Brunera brak.
- LUDZIE, CHODU! Jeśli do waszych drzwi zapuka smętnie wyglądający koleś w kiepskim garniturze, to oczywiście może to być izba skarbowa, ale możecie też trafić znacznie gorzej. Oto Roman Giertych zapowiedział właśnie, że kandydaci LPR będą chodzić po domach. Może by drzwi czymś cuchnącym spryskać, to wtedy nie przyjdą?
- MAMY TEŻ KILKA INNYCH SPOSOBÓW na wypłoszenie LPR-owca: 1. Pomalować gębę jakimiś maziajami i wciskać, że to ospa wietrzna albo inny trąd. 2. Przyjąć wizytę, obejmując się czule z bratem lub wujem (wersja dla mężczyzn) lub z siostrą/ciotką (wersja dla pań) w koszulce "Niech nas zobaczą". 3. Zatrzasnąć drzwi błyskawicznie, mówiąc: "Kolędę już przyjmowaliśmy" i przez szparę nad podłogą pokazać zaświadczenie od księdza proboszcza.
- DO REKLAMOWANIA NASZEGO TYGODNIKA zabrał się PiS, który w swoich reklamówkach wyborczych pokazuje okładkę naszego tygodnika z Kulczykiem. Przeciwko temu stanowczo zaprotestował nieoceniony obrońca najbogatszego Polaka, mec. Widacki. Wolałby, żeby pokazywali "Playboya"?
- PEWNY KANDYDAT NA SZEFA IPN Bogdan Borusewicz zrezygnował z kandydowania na szefa instytutu. Zamiast tego woli startować do Senatu. Ma kwalifikacje: jak wiadomo, borsuki śpią całe dnie, ba, zimy całe.
- GŁÓWNYMI ATRAKCJAMI KAMPANII Samoobrony prócz Najsłynniejszego Polskiego Mulata będą: Ich Troje, Trubadurzy, Iwan i Delfin oraz "najsilniejszy człowiek świata Mariusz Pudzianowski". Jak widać, nieprzypadkowo kampania wyborcza zbiega się z kampanią buraczaną.
- KAMPANIA JEDYNEJ BLONDYNKI NA PREZYDENTA Henryki Bochniarz ruszyła z kopyta. Pani kandydatka przyznała, że jest kobietą (i tu Władysław Frasyniuk pobladł), i zażądała, by kobiety głosowały właśnie na nią. Na jej billboardach do popierania Henryki Teodory prócz Frasyniuka przyznaje się jedynie wystraszony Tadeusz Mazowiecki. Dotychczas o Mazowieckim wiedzieliśmy, że w 1226 r. sprowadził do Polski Krzyżaków, ale ciągle jednak uchodził za mężczyznę!
- W TVN 24 WYSTĄPIŁ MICHAŁ KAMIŃSKI (PIS) i Tomasz Nałęcz (reprezentujący obecnie wyłącznie własne wąsy). Mamy nadzieję, że wicemarszałek nam wybaczy, ale niewiele zrozumieliśmy z jego wywodów, bo byliśmy wgapieni w Kamińskiego. Co za widowisko! Wiedzieliśmy, że w tym Parlamencie Europejskim kiepsko im się powodzi, ale żeby taka bieda?! Na żyletki Misiowi nie starcza, z głodu nie tylko brzuch mu wzdęło, ale i cały napuchł, perlisty pot na czoło mu z tej niemocy wyszedł. Po prostu obraz nędzy i rozpaczy. Trzeba być wyjątkowo bezlitosnym, by tego człowieka zmuszać jeszcze do harówki w sztabie Lecha Kaczyńskiego. Odpowiada tam za to, na czym najlepiej się zna. Za wizerunek.
Więcej możesz przeczytać w 32/2005 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.