Do Grecji, Egiptu, Hiszpanii i na Cypr zawędrowały znad Bałtyku miasteczka Happy Events Występy gwiazd rocka, wybory miss i prezentacje jachtu, który wygrał zawody o Puchar Ameryki. A do tego zmagania o tytuł siłacza i siłaczki roku, bicie rekordu w aerobiku oraz mistrzostwa w siatkowej piłce plażowej. Takie atrakcje czekały w tym roku na wypoczywających nad Bałtykiem.
Wszystko dlatego, że Bałtyk jest coraz chętniej wybierany przez Polaków na miejsce letniego wypoczynku. Rok temu, według sopockiej Pracowni Badań Społecznych, nad polskim morzem urlop spędzało 3,5 mln Polaków. W tym roku, jak ocenia Instytut Turystyki, padł kolejny rekord - nad Bałtykiem wypoczywało 4 mln osób.
Siłacze roku
Miasteczka Happy Events zbudowano na plażach Świnoujścia, Mielna, Władysławowa, Jastarni i Helu. Odwiedziło je w tym sezonie 300 tys. urlopowiczów. We Władysławowie, gdzie odbył się finał imprezy, pobito m.in. plażowy rekord w uprawianiu aerobiku - jednocześnie ćwiczyło prawie 8,5 tys. osób. Wybrano także plażowego siłacza i siłaczkę roku (konkursowi patronował tygodnik "Wprost"). Najlepiej z dźwiganiem 50-litrowych beczek czy z ciągnięciem po piasku łodzi poradzili sobie Katarzyna Jarczewska i Andrzej Oniszczuk. W nagrodę otrzymali m.in. vouchery na podróże lotnicze do dowolnego miasta w Europie. We Władysławowie rozegrano też finałowe mecze piłki siatkowej i nożnej oraz zaprezentowano 13-metrowy jacht oceaniczny Scamp, najszybciej pływającą tego typu jednostkę stacjonującą w Polsce.
- Gmina Władysławowo wyrasta na bałtyckie Miami Beach - z imponującą infrastrukturą sportową i hotelową, szkołami nurkowania i windsurfingu - mówi szef Happy Events Dariusz Maciejewski. Dzięki płytkiej zatoce i odpowiednim wiatrom okolice Władysławowa świetnie się nadają do uprawiania sportów wodnych. Z kolei jedne z najszerszych na polskim wybrzeżu plaż wręcz zachęcają do urządzania zawodów na piasku. Nic dziwnego, że w tym roku rozegrano prawie pięć tysięcy różnych meczów (dla porównania: w 2001 r. rozegrano 150 meczów).
Miss ognia i wody
Współorganizowane przez Radio Zet Happy Events obchodziły w tym roku pięciolecie istnienia. Spontaniczna początkowo impreza wędrowna (organizowana w 20 miastach północnej Polski) z czasem na stałe osiadła w pięciu nadmorskich kurortach. Zyskała też renomowanych patronów i sponsorów - jak TVN, Nescafe, Coca-Cola, Avon czy Morliny, co pomogło Happy Events wyrobić sobie markę. A ta, w obliczu coraz większej konkurencji (urlopowicze wypoczywający nad morzem mają do wyboru kilkadziesiąt atrakcji tygodniowo) liczy się coraz bardziej. To dlatego właśnie nad morze ściągają największe gwiazdy estrady, jak Myslovitz, Ich Troje, Goya czy Marcin Daniec, własne imprezy organizują tu muzyczne stacje MTV i Viva, a rozrywkowo-sportowe - producenci najbardziej renomowanych napojów i piwa. Do tego dochodzą liczne imprezy kulinarne - z Festiwalem Dorsza w Gdyni i Festiwalem Kuchni Kaszubskiej w Kuźnicy - włącznie oraz rozrywkowe w rodzaju wyborów Miss Bałtyku oraz Miss Ognia i Wody czy ogólnopolskiego zjazdu sobowtórów.
Miasteczka Happy Events przyciągają coraz więcej zagranicznych turystów, a poza tym są już obecne za granicą - w Grecji, Egipcie, Hiszpanii i na Cyprze. Dzięki umowie z Neckermannem od przyszłego roku nadbałtyckie Happy Events znajdą się w ofercie dla zagranicznych klientów tego biura. To będzie także test atrakcyjności i konkurencyjności dla nadbałtyckich miejscowości. Doświadczenia Happy Events wskazują na to, że z tej próby wyjdą one zwycięsko.
Siłacze roku
Miasteczka Happy Events zbudowano na plażach Świnoujścia, Mielna, Władysławowa, Jastarni i Helu. Odwiedziło je w tym sezonie 300 tys. urlopowiczów. We Władysławowie, gdzie odbył się finał imprezy, pobito m.in. plażowy rekord w uprawianiu aerobiku - jednocześnie ćwiczyło prawie 8,5 tys. osób. Wybrano także plażowego siłacza i siłaczkę roku (konkursowi patronował tygodnik "Wprost"). Najlepiej z dźwiganiem 50-litrowych beczek czy z ciągnięciem po piasku łodzi poradzili sobie Katarzyna Jarczewska i Andrzej Oniszczuk. W nagrodę otrzymali m.in. vouchery na podróże lotnicze do dowolnego miasta w Europie. We Władysławowie rozegrano też finałowe mecze piłki siatkowej i nożnej oraz zaprezentowano 13-metrowy jacht oceaniczny Scamp, najszybciej pływającą tego typu jednostkę stacjonującą w Polsce.
- Gmina Władysławowo wyrasta na bałtyckie Miami Beach - z imponującą infrastrukturą sportową i hotelową, szkołami nurkowania i windsurfingu - mówi szef Happy Events Dariusz Maciejewski. Dzięki płytkiej zatoce i odpowiednim wiatrom okolice Władysławowa świetnie się nadają do uprawiania sportów wodnych. Z kolei jedne z najszerszych na polskim wybrzeżu plaż wręcz zachęcają do urządzania zawodów na piasku. Nic dziwnego, że w tym roku rozegrano prawie pięć tysięcy różnych meczów (dla porównania: w 2001 r. rozegrano 150 meczów).
Miss ognia i wody
Współorganizowane przez Radio Zet Happy Events obchodziły w tym roku pięciolecie istnienia. Spontaniczna początkowo impreza wędrowna (organizowana w 20 miastach północnej Polski) z czasem na stałe osiadła w pięciu nadmorskich kurortach. Zyskała też renomowanych patronów i sponsorów - jak TVN, Nescafe, Coca-Cola, Avon czy Morliny, co pomogło Happy Events wyrobić sobie markę. A ta, w obliczu coraz większej konkurencji (urlopowicze wypoczywający nad morzem mają do wyboru kilkadziesiąt atrakcji tygodniowo) liczy się coraz bardziej. To dlatego właśnie nad morze ściągają największe gwiazdy estrady, jak Myslovitz, Ich Troje, Goya czy Marcin Daniec, własne imprezy organizują tu muzyczne stacje MTV i Viva, a rozrywkowo-sportowe - producenci najbardziej renomowanych napojów i piwa. Do tego dochodzą liczne imprezy kulinarne - z Festiwalem Dorsza w Gdyni i Festiwalem Kuchni Kaszubskiej w Kuźnicy - włącznie oraz rozrywkowe w rodzaju wyborów Miss Bałtyku oraz Miss Ognia i Wody czy ogólnopolskiego zjazdu sobowtórów.
Miasteczka Happy Events przyciągają coraz więcej zagranicznych turystów, a poza tym są już obecne za granicą - w Grecji, Egipcie, Hiszpanii i na Cyprze. Dzięki umowie z Neckermannem od przyszłego roku nadbałtyckie Happy Events znajdą się w ofercie dla zagranicznych klientów tego biura. To będzie także test atrakcyjności i konkurencyjności dla nadbałtyckich miejscowości. Doświadczenia Happy Events wskazują na to, że z tej próby wyjdą one zwycięsko.
Więcej możesz przeczytać w 36/2005 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.