***1/2*
To nawiązanie do głośnej książki Edwarda Saida "Orientalizm", której autor usiłował rekonstruować stereotypowe i jego zdaniem krzywdzące wyobrażenia o kulturach Wschodu. "Mianem okcydentalizmu będziemy nazywać wizerunek Zachodu kreślony przez jego wrogów, odmawiający człowieczeństwa jego mieszkańcom" - napisali autorzy. W rzeczywistości nie tyle polega on na odmowie człowieczeństwa, co uznaniu ludzi Zachodu za kalekich i potępionych przedstawicieli swojego gatunku. Współcześnie jaskrawym wcieleniem takiej postawy jest radykalny fundamentalizm muzułmański. Była ona już obecna w kulturach Wschodu przez cały wiek XX. Autorzy demonstrują, że tak pojęty okcydentalizm pojawił się na Wschodzie dopiero w minionym stuleciu. Zrodzony został natomiast na Zachodzie przez niemiecki romantyzm, w drugiej połowie XVIII wieku. Kontroświeceniowi myśliciele, tacy jak Herder czy Hamann stworzyli obraz ludzi Europy Oświecenia (zwłaszcza Francuzów) jako osobników wykorzenionych, którzy zatracili poczucie wspólnoty i związanych z nią celów wyższych i zatracali się w pogoni za egoistycznymi interesami. Postawa ta wyrasta, zdaniem jej przeciwników, z zagubienia poczucia organicznej jedności świata i postrzegania go wyłącznie w utylitarnych kategoriach. W XIX wieku te idee zostały przejęte przez rosyjskich krytyków Zachodu, legły u źródeł nazizmu, a w komunizmie ujawniły się poprzez wyobrażenie dekadenckiego kapitalizmu. Z Europy owe koncepcje przeniknęły do japońskich, chińskich i wreszcie muzułmańskich środowisk intelektualnych. Buruma i Margalit przyczyn tej postawy szukają w poczuciu upokorzenia, jakie przedstawiciele Wschodu odczuwają, spotykając się z butnymi ludźmi Zachodu. Nie dostrzegają, że okcydentaliści w sposób karykaturalny i destrukcyjny reagują na realne problemy współczesnego Zachodu.
Bronisław Wildstein
Ian Buruma, Avishai Margalit: "Okcydentalizm. Zachód w oczach swoich wrogów", Universitas
To nawiązanie do głośnej książki Edwarda Saida "Orientalizm", której autor usiłował rekonstruować stereotypowe i jego zdaniem krzywdzące wyobrażenia o kulturach Wschodu. "Mianem okcydentalizmu będziemy nazywać wizerunek Zachodu kreślony przez jego wrogów, odmawiający człowieczeństwa jego mieszkańcom" - napisali autorzy. W rzeczywistości nie tyle polega on na odmowie człowieczeństwa, co uznaniu ludzi Zachodu za kalekich i potępionych przedstawicieli swojego gatunku. Współcześnie jaskrawym wcieleniem takiej postawy jest radykalny fundamentalizm muzułmański. Była ona już obecna w kulturach Wschodu przez cały wiek XX. Autorzy demonstrują, że tak pojęty okcydentalizm pojawił się na Wschodzie dopiero w minionym stuleciu. Zrodzony został natomiast na Zachodzie przez niemiecki romantyzm, w drugiej połowie XVIII wieku. Kontroświeceniowi myśliciele, tacy jak Herder czy Hamann stworzyli obraz ludzi Europy Oświecenia (zwłaszcza Francuzów) jako osobników wykorzenionych, którzy zatracili poczucie wspólnoty i związanych z nią celów wyższych i zatracali się w pogoni za egoistycznymi interesami. Postawa ta wyrasta, zdaniem jej przeciwników, z zagubienia poczucia organicznej jedności świata i postrzegania go wyłącznie w utylitarnych kategoriach. W XIX wieku te idee zostały przejęte przez rosyjskich krytyków Zachodu, legły u źródeł nazizmu, a w komunizmie ujawniły się poprzez wyobrażenie dekadenckiego kapitalizmu. Z Europy owe koncepcje przeniknęły do japońskich, chińskich i wreszcie muzułmańskich środowisk intelektualnych. Buruma i Margalit przyczyn tej postawy szukają w poczuciu upokorzenia, jakie przedstawiciele Wschodu odczuwają, spotykając się z butnymi ludźmi Zachodu. Nie dostrzegają, że okcydentaliści w sposób karykaturalny i destrukcyjny reagują na realne problemy współczesnego Zachodu.
Bronisław Wildstein
Ian Buruma, Avishai Margalit: "Okcydentalizm. Zachód w oczach swoich wrogów", Universitas
Więcej możesz przeczytać w 36/2005 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.