Do plagi terroryzmu, z którą muszą żyć na co dzień Francuzi, doszło nowe przekleństwo. Francję nękają masowe protesty związkowców, które praktycznie sparaliżowały życie w kraju. Prawie połowa stacji benzynowych nie ma paliwa, bo związkowcy zablokowali sześć z ośmiu działających we Francji rafinerii, wiele składów paliw i jeden z największych w kraju terminali naftowych w Hawrze, którymi sprowadza się ropę do kraju. Władze uruchomiły strategiczne zapasy paliw, żeby zażegnać kryzys, i skierowały policję i żandarmerię do odblokowania strategicznych obiektów. Zagrożone są także dostawy prądu, bo związki zawodowe doprowadziły do ograniczenia produkcji w 16 z 19 elektrowni atomowych w kraju, który 80 proc. prądu czerpie właśnie z reaktorów jądrowych. Gigantyczne kolejki przed dystrybutorami benzyny i oleju napędowego i regularne walki związkowców z policją to tylko zapowiedź eskalacji protestów.
Co prawda rządowi udało się namówić część central związkowych do wstrzymania strajku kolei, metra paryskiego i kontrolerów lotów, ale to niewielkie pocieszenie. Związkowcy ostrzegają, że nie składają broni, tylko przekładają ją na dzień rozpoczęcia Euro 2016. Francuskie porty lotnicze już od kilku dni ograniczają tankowanie lądujących u nich samolotów do ilości pozwalających dolecieć do najbliższego lotniska za granicą. Nie kursuje także część pociągów dalekobieżnych, łączących Francję z dużymi miastami za granicą. To kiepska perspektywa dla ponad 2 mln ludzi, którzy mają wziąć udział w piłkarskim święcie w różnych miastach Francji. Wśród nich jest półtora miliona gości z zagranicy, którzy mogą znaleźć się w pułapce, nie mogąc na mecze dolecieć, dojechać pociągiem czy nawet pozbawionym benzyny samochodem czy autobusem. Nie mówiąc o ulicznych zamieszkach, które łatwo mogą wymknąć się spod kontroli. Perspektywa zakłócenia rozpoczynających się we Francji 10 czerwca piłkarskich mistrzostw Europy ich nie zniechęca. – Pracownicy są ważniejsi od piłki nożnej – ogłosili przywódcy związkowi.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.