Rozmowa z Elżbietą Jakubiak, minister sportu
Anita Werner, Paweł Siennicki: Czuje pani nóż na gardle?
Elżbieta Jakubiak: Od pierwszego dnia, kiedy dowiedziałam się, że Polska ma przygotowywać Euro.
– O, to już wtedy szykowała się pani na ministra sportu ?
– Pomysł, żebym zajmowała się Euro, już dawno krążył między premierem a prezydentem.
– I została pani ministrem, bo Gosiewski sobie nie radził?
– Przestańcie. Od początku było jasne, że wicepremier Gosiewski na tym stanowisku był rozwiązaniem tymczasowym. Miał technicznie przygotować grunt wewnątrz rządu. A ja z kolei musiałam skończyć to, co prowadziłam w Kancelarii Prezydenta.
Elżbieta Jakubiak: Od pierwszego dnia, kiedy dowiedziałam się, że Polska ma przygotowywać Euro.
– O, to już wtedy szykowała się pani na ministra sportu ?
– Pomysł, żebym zajmowała się Euro, już dawno krążył między premierem a prezydentem.
– I została pani ministrem, bo Gosiewski sobie nie radził?
– Przestańcie. Od początku było jasne, że wicepremier Gosiewski na tym stanowisku był rozwiązaniem tymczasowym. Miał technicznie przygotować grunt wewnątrz rządu. A ja z kolei musiałam skończyć to, co prowadziłam w Kancelarii Prezydenta.
Więcej możesz przeczytać w 32/33/2007 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.