Obsługiwanie domu zabierało nam godziny. Teraz zajmie sekundy
W filmie „Piąty element" Luca Bessona Bruce Willis za naciśnięciem guzika ścielił łóżko, uruchamiał prysznic i nakrywał stół do śniadania. Akcja filmu rozgrywała się w XXIII wieku. Rzeczywistość przerosła wyobrażenia filmowców. Już dziś nasze domy są nafaszerowane elektroniką – w dodatku prostą w obsłudze, jakby wziętą z książki „Komputer dla idiotów".
Skok technologiczny w obsługiwaniu domu czy mieszkania zawdzięczamy rozwojowi szybkich łączy radiowych. Umożliwiają one tworzenie domowych sieci, nie wymagających kabla. Można już odliczać dni, gdy wszystkie urządzenia domowe będziemy obsługiwać za pomocą jednego prostego pilota.
Skok technologiczny w obsługiwaniu domu czy mieszkania zawdzięczamy rozwojowi szybkich łączy radiowych. Umożliwiają one tworzenie domowych sieci, nie wymagających kabla. Można już odliczać dni, gdy wszystkie urządzenia domowe będziemy obsługiwać za pomocą jednego prostego pilota.
Więcej możesz przeczytać w 32/33/2007 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.