Katarzynie Piekarskiej nie bardzo podoba się, że posłowie będą tańczyć w TVN. – To jest ich wybór, czy będą kojarzeni z inicjatywami i pracą dla ludzi, czy z „Tańcem z gwiazdami". Zobaczymy, jak to ocenią wyborcy – stwierdziła z przekąsem działaczka SLD. Nam Piekarska kojarzy się z występem w programie „Dzień dobry TVN", gdzie występowała jako piosenkarka. Jako wyborcy oceniamy zaś, że takiego smętnego wyjca nigdy wcześniej nie słyszeliśmy i chyba nie usłyszymy. Dzięki Bogu.
Także znany mąż stanu Wojciech Olejniczak rwał sobie włosy z głowy z powodu obniżenia autorytetu parlamentu. – Taki turniej to nie jest miejsce dla polityka – ocenił. Znacznie lepszym miejscem dla polityka jest show Szymona Majewskiego, w którym Olejniczak do spółki z kilkoma parlamentarzystami (m.in. Stefanem Niesiołowskim) mył przed kamerą zęby, głośno bulgocząc. Tak miedzy nami mówiąc, to chyba właśnie od tej pory nikt nie traktuje go poważnie.
Hanna Gronkiewicz-Waltz pozostanie prezydentem Warszawy. Sąd administracyjny orzekł, że wojewoda mazowiecki ogłosił wygaśnięcie jej mandatu niezgodnie z prawem. Bufetowa pewno się ucieszyła, co do stolicy nie jesteśmy tego już tacy pewni. W tej chwili to bohaterskie miasto po prostu nie funkcjonuje. Rozkopano je w tylu miejscach jednocześnie, że z Woli na Mokotów najłatwiej się dostać kanałami.
Gorąca korespondencja na żywo z okolic Augustowa. Reporterka TVN 24 opowiada o powstającym obozowisku ekologów. – Rano były cztery namioty. Teraz jest ich już znacznie więcej, około sześciu – relacjonuje nie bez emocji. Ciekawe, ile to jest „około sześciu"? Raczej siedem czy może pięć? Bo sześć, to by było około siedmiu. Albo pięciu.
Nic nam nie wiadomo o tym, żeby Kazio Marcinkiewicz chciał przechodzić do PO, ale PO podobno się waha, czy go przyjmować. Przyjmować, przyjmować. Raz, że premier na uchodźstwie, a to wielce patriotyczne. Dwa, że i koszule uprasuje, i ciasto upiecze, i popływa delfinem. Wszechstronny znaczy się.
Nie tak dawno na od wieków związanej z liberałami wyspie Sobieszewo odbywało się letnie szkolenie Młodych Demokratów. Czyli młodzieżówki PO. Narybek nauczali m.in. Donald Tusk, Grzegorz Schetyna oraz Jerzy Buzek. Ale najlepsze działo się wieczorami, już bez dostojnych gości. Imprezy odchodziły takie, że zdesperowany turysta nagrał libację na komórkę i zagroził, że przekaże materiał mediom. Młodzi Demokraci urządzili zrzutę i za 500 zł oraz obietnice przestrzegania ciszy nocnej nabyli kompromitujące zdjęcia. Kiedy teraz czytają tę notkę, pewnie się zastanawiają, skąd my to wiemy. Lepiej zadajcie sobie pytanie, czy w nasze ręce nie trafił pewien film. W końcu było tam więcej turystów z komórkami.
Inna ciekawostka z życia PO. Wicemarszałek województwa mazowieckiego Jacek Kozłowski, któremu poświeciliśmy kilka ciepłych słów tydzień temu, ma zostać pozbawiony stanowiska. Ciekawe jest to, że jego następcą może zostać niejaki Marcin Rosół, niegdysiejszy asystent Donalda Tuska i Grzegorza Schetyny. Świat usłyszał o nim, gdy wraz z kolegą wysysał kaskę ze skarbonki PO. Prokuratura wciąż zajmuje się tą sprawą, ale poszkodowani – czyli liderzy platformy – wybaczyli chłopakowi i uznali, że najlepszą resocjalizacja będzie posłanie go w publiczne urzędy.
A Kozłowski ma być ofiarą konfliktu na linii HGW – władze PO. Podobno Gronkiewicz-Waltz nie słucha ani Tuska, ani – nawet! – Schetyny, a na jej łaskę liczyć mogą głównie koleżanki z Odnowy w Duchu Świętym. Co oczywiście złości liberałów. Nic dziwnego. Być zrobionym w bambuko przez Bufetową… Co za obciach!
Nieszczęsny były szef UOP Zbynio Siemiątkowski dostał rok więzienia, ale – na szczęście – w zawieszeniu. Ukarano go za przechowywanie tajnych dokumentów w domu. Najzabawniejsze w tym wszystkim jest jednak to, że Zbyniek w ogóle był szefem UOP. Na aktora charakterystycznego do zabawnych epizodów to by się on nadawał. Ale na szefa służb specjalnych? Dajcie spokój.
Fot: M. Stelmach, A. Jagielak
Także znany mąż stanu Wojciech Olejniczak rwał sobie włosy z głowy z powodu obniżenia autorytetu parlamentu. – Taki turniej to nie jest miejsce dla polityka – ocenił. Znacznie lepszym miejscem dla polityka jest show Szymona Majewskiego, w którym Olejniczak do spółki z kilkoma parlamentarzystami (m.in. Stefanem Niesiołowskim) mył przed kamerą zęby, głośno bulgocząc. Tak miedzy nami mówiąc, to chyba właśnie od tej pory nikt nie traktuje go poważnie.
Hanna Gronkiewicz-Waltz pozostanie prezydentem Warszawy. Sąd administracyjny orzekł, że wojewoda mazowiecki ogłosił wygaśnięcie jej mandatu niezgodnie z prawem. Bufetowa pewno się ucieszyła, co do stolicy nie jesteśmy tego już tacy pewni. W tej chwili to bohaterskie miasto po prostu nie funkcjonuje. Rozkopano je w tylu miejscach jednocześnie, że z Woli na Mokotów najłatwiej się dostać kanałami.
Gorąca korespondencja na żywo z okolic Augustowa. Reporterka TVN 24 opowiada o powstającym obozowisku ekologów. – Rano były cztery namioty. Teraz jest ich już znacznie więcej, około sześciu – relacjonuje nie bez emocji. Ciekawe, ile to jest „około sześciu"? Raczej siedem czy może pięć? Bo sześć, to by było około siedmiu. Albo pięciu.
Nic nam nie wiadomo o tym, żeby Kazio Marcinkiewicz chciał przechodzić do PO, ale PO podobno się waha, czy go przyjmować. Przyjmować, przyjmować. Raz, że premier na uchodźstwie, a to wielce patriotyczne. Dwa, że i koszule uprasuje, i ciasto upiecze, i popływa delfinem. Wszechstronny znaczy się.
Nie tak dawno na od wieków związanej z liberałami wyspie Sobieszewo odbywało się letnie szkolenie Młodych Demokratów. Czyli młodzieżówki PO. Narybek nauczali m.in. Donald Tusk, Grzegorz Schetyna oraz Jerzy Buzek. Ale najlepsze działo się wieczorami, już bez dostojnych gości. Imprezy odchodziły takie, że zdesperowany turysta nagrał libację na komórkę i zagroził, że przekaże materiał mediom. Młodzi Demokraci urządzili zrzutę i za 500 zł oraz obietnice przestrzegania ciszy nocnej nabyli kompromitujące zdjęcia. Kiedy teraz czytają tę notkę, pewnie się zastanawiają, skąd my to wiemy. Lepiej zadajcie sobie pytanie, czy w nasze ręce nie trafił pewien film. W końcu było tam więcej turystów z komórkami.
Inna ciekawostka z życia PO. Wicemarszałek województwa mazowieckiego Jacek Kozłowski, któremu poświeciliśmy kilka ciepłych słów tydzień temu, ma zostać pozbawiony stanowiska. Ciekawe jest to, że jego następcą może zostać niejaki Marcin Rosół, niegdysiejszy asystent Donalda Tuska i Grzegorza Schetyny. Świat usłyszał o nim, gdy wraz z kolegą wysysał kaskę ze skarbonki PO. Prokuratura wciąż zajmuje się tą sprawą, ale poszkodowani – czyli liderzy platformy – wybaczyli chłopakowi i uznali, że najlepszą resocjalizacja będzie posłanie go w publiczne urzędy.
A Kozłowski ma być ofiarą konfliktu na linii HGW – władze PO. Podobno Gronkiewicz-Waltz nie słucha ani Tuska, ani – nawet! – Schetyny, a na jej łaskę liczyć mogą głównie koleżanki z Odnowy w Duchu Świętym. Co oczywiście złości liberałów. Nic dziwnego. Być zrobionym w bambuko przez Bufetową… Co za obciach!
Nieszczęsny były szef UOP Zbynio Siemiątkowski dostał rok więzienia, ale – na szczęście – w zawieszeniu. Ukarano go za przechowywanie tajnych dokumentów w domu. Najzabawniejsze w tym wszystkim jest jednak to, że Zbyniek w ogóle był szefem UOP. Na aktora charakterystycznego do zabawnych epizodów to by się on nadawał. Ale na szefa służb specjalnych? Dajcie spokój.
Fot: M. Stelmach, A. Jagielak
Więcej możesz przeczytać w 32/33/2007 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.