Lubię mieć do czynienia z prawicowcami. Mówią to, co naprawdę myślą, a nie tak jak lewicowcy, którzy mówią jedno, a mają na myśli co innego". Autorem tej opinii nie jest konserwatywny intelektualista, ale Mao Zedong, do dziś pozostający bohaterem wielu lewaków na całym świecie. Mówiąc to na początku lat 70. XX wieku, Mao przygotowywał swoje otoczenie na szok, którym było zbliżenie komunistycznych Chin z rządzonymi przez Richarda Nixona Stanami Zjednoczonymi.
Więcej możesz przeczytać w 41/2007 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.