
Jakoś tak bez pomocy Marcinkiewicza ustalono, że Donald Tusk będzie premierem, a Waldemar Pawlak wicepremierem. Co ciekawe, lider PSL nie będzie się zajmować rolnictwem, tylko gospodarką. Chłop może na to nie wygląda, ale podobno całkiem nieźle radzi sobie na światowych giełdach. Może by tak inwestował w Londynie dotacje od Unii Europejskiej? Zyskiem mógłby się dzielić z Polską i z nami jako autorami pomysłu.
Drugim wicepremierem i szefem MSWiA zostanie Grzegorz Schetyna. Chłopak od dziecka nie zajmował się niczym więcej jak budową aparatu i kontrolą aparatu. Najpierw w NZS, potem w dorosłych partiach. W międzyczasie wyrolował swojego druha Pawła Piskorskiegoi zajął jego miejsce na dworze Tuska. Można by powiedzieć, że to taki Szmajdziński kapitalizmu.

Hannę Gronkiewicz-Waltz (dobrze, że nie chciała przenieść stadionu do hospicjum) poparł kandydat na ministra sportu Mirosław Drzewiecki, który – naszym zdaniem – ma klasyczny wygląd liberała i powinien zostać wystawiony w Sèvres. Drzewiecki ogłosił w ślad za HGW, że w dzisiejszych czasach nie buduje się stadionów w centrach miast. Zdziwiło nas, że to taki światowiec, bo przyszły minister zajmuje się głównie zwiedzaniem baru za kratą.
Jest jeszcze jedna przyczyna, dla której warto zmienić lokalizację Stadionu Narodowego. Tereny na Pradze można bowiem sprzedać za grube pieniądze, za które da się wybudować i nowy stadion, i jeszcze parę rzeczy. Mostów znikąd donikąd? Tunelów wzdłuż Wisły? Na pewno liberałowie coś wykombinują. To takie zmyślne chłopaki.
Bogdan Borusewicz już nie jest członkiem Rady Bezpieczeństwa Narodowego. Odkąd związał się z PO, stanowi wręcz zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego. Facet w końcu rozwalił PRL, więc z przyzwyczajenia może rozwalić coś jeszcze.
Do polityki powraca także Michał Boni. Dobrze, że gazety napisały, że powraca. Bez nich wcale byśmy nie zauważyli, że go nie było.
Donald Tusk zapowiada, że jego rząd wprowadzi podatek liniowy. Obawiamy się, że do tego jedne przeprosiny prezydenta Kaczyńskiego nie wystarczą. Trzeba byłoby co najmniej strącić ze skały Sikorskiego, powiesić Niesiołowskiego, a samego Kaczorka utulić, przyhołubić i posłuchać jego przemyśleń. Przynajmniej to ostatnie jest niewykonalne.
Fot. A. Jagielak
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.