Dziad żył dla dwóch pasji: gołębi i synów
Legendy też umierają banalnie. Henryk Niewiadomski, jeden z mitycznych bossów polskiej mafii, zmarł w radomskim więzieniu wskutek wylewu. Jego śmierć to nie tylko koniec głównego klanu „Wołomina", ale przede wszystkim koniec mitu Dziada. Mitu od początku nieprawdziwego. Bo Dziad to był bardziej cwaniak niż gangster. A legendę polskiego ojca chrzestnego budował dzięki wyjątkowym umiejętnościom marketingowym.
Więcej możesz przeczytać w 45/2007 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.