Politycy potrzebują więcej seksu niż ich wyborcy
Jesteś narkotykiem silniejszym niż afgańska heroina i kokai-na z Kolumbii" – śpiewa Carla Bruni o Nicolasie Sarkozym. – Zdobądź władzę, a będziesz miał udane życie seksualne i dużo kobiet – radzi Robert Wright, autor pionierskich prac z zakresu psychologii ewolucyjnej. I to właśnie uznaje za główny motyw działania mężczyzn w polityce. – Władza i wysoki status społeczny, jaki ona daje, ułatwiają miłosne podboje. Nie tylko mężczyznom, ale także kobietom – mówi prof. Zbigniew Izdebski, seksuolog.
Więcej możesz przeczytać w 47/2008 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.