Obiecanki Donalda Tuska
Bernard Oleszek www.blogmedia24.pl
awet politycy opozycji mówią, że premierowi Donaldowi Tuskowi udało się zrealizować jedną z obiecanek (w zasadzie jedyną), a mianowicie wyprowadzić wojska z Iraku. Czy doprawdy jest to sukces? Polska przejęła jedną ze stref w Iraku, dowodząc wielonarodowymi oddziałami. Irak nie okazał się jednak Japonią ani Niemcami z lat 40. Okupacja amerykańska nie przeobraziła go tak jak tamtych dwóch krajów, a przynajmniej nie od razu. Po przyjęciu innej taktyki wobec Irakijczyków sytuacja zaczęła się jednak stabilizować. Amerykanie zapowiadają ograniczanie swojej obecności, a następnie wycofanie się. Polska dokonuje odwrotu w momencie, gdy najtrudniejsze chwile wydają się już za wojskami koalicji, a umiarkowany sukces rysuje się coraz wyraźniej – czyli odchodzimy po trudzie i znoju przed ostatecznym rozstrzygnięciem. Zwiększamy za to swoją obecność w Afganistanie, w kraju, w którym trwa regularna wojna, bardziej okrutna i bardziej niebezpieczna niż w Iraku. Przerzucamy dodatkowe kontyngenty do tego kraju i przejmujemy odpowiedzialność za jedną z prowincji. Narazi to Polaków na walkę nie tylko z oddziałami talibów, ale również na konflikty z miejscową ludnością trudniącą się wytwarzaniem i przerzutem narkotyków. Po co zamieniliśmy Irak na Afganistan? Gdzie sens i logika?
Ten trzeci
Andrzej Nowak www.polskainietylko.salon24.pl
2005 r. układ na naszej scenie politycznej ukształtował się praktycznie dwubiegunowo. Z jednej strony mamy PiS, z drugiej PO. Na dokładkę pojawiają się jeszcze jakieś mniejsze partie, ale to raczej przystawki czy to PiS (Samoobrona, LPR) czy PO (PSL). W środku tego ringu jest jeszcze SLD, który jednak zagubił się totalnie, nie potrafi odzyskać wyrazistości, jest nijaki i bez szans. Taki układ, wygodny dla PO i PiS, będzie trwał do czasu, gdy pojawi się ten trzeci. Ugrupowanie, które zaprezentuje coś, o czym Polacy marzyli i w wyborach 2005 r., stawiając na PO-PiS, i w wyborach w 2007 r. stawiając na PO. Ugrupowanie, które postawi na realizację trudnych, acz koniecznych dla naszego kraju reform. Będzie propozycją dla wyborców zarówno PO, jak i PiS. Być może tym trzecim, który rozsadzi sztuczny układ dwupartyjny, będzie Ruch Obywatelski Polska XXI. Prezentuje on program będący dokładnie w centrum między PO a PiS. Na razie jest to tylko ruch obywatelski, ale nie wierzę, że na ruchu się skończy. Lider Polski XXI Rafał Dutkiewicz niczego nie wyklucza. Będzie on wtedy trzecią poważną propozycją dla PO-PiS-owych wyborców, a być może także wiele tysięcy wyborców będzie mieć wreszcie kogoś, na kogo zagłosuje, bo im się podoba, a nie dlatego, by nie wygrało to gorsze zło.
Bernard Oleszek www.blogmedia24.pl
awet politycy opozycji mówią, że premierowi Donaldowi Tuskowi udało się zrealizować jedną z obiecanek (w zasadzie jedyną), a mianowicie wyprowadzić wojska z Iraku. Czy doprawdy jest to sukces? Polska przejęła jedną ze stref w Iraku, dowodząc wielonarodowymi oddziałami. Irak nie okazał się jednak Japonią ani Niemcami z lat 40. Okupacja amerykańska nie przeobraziła go tak jak tamtych dwóch krajów, a przynajmniej nie od razu. Po przyjęciu innej taktyki wobec Irakijczyków sytuacja zaczęła się jednak stabilizować. Amerykanie zapowiadają ograniczanie swojej obecności, a następnie wycofanie się. Polska dokonuje odwrotu w momencie, gdy najtrudniejsze chwile wydają się już za wojskami koalicji, a umiarkowany sukces rysuje się coraz wyraźniej – czyli odchodzimy po trudzie i znoju przed ostatecznym rozstrzygnięciem. Zwiększamy za to swoją obecność w Afganistanie, w kraju, w którym trwa regularna wojna, bardziej okrutna i bardziej niebezpieczna niż w Iraku. Przerzucamy dodatkowe kontyngenty do tego kraju i przejmujemy odpowiedzialność za jedną z prowincji. Narazi to Polaków na walkę nie tylko z oddziałami talibów, ale również na konflikty z miejscową ludnością trudniącą się wytwarzaniem i przerzutem narkotyków. Po co zamieniliśmy Irak na Afganistan? Gdzie sens i logika?
Ten trzeci
Andrzej Nowak www.polskainietylko.salon24.pl
2005 r. układ na naszej scenie politycznej ukształtował się praktycznie dwubiegunowo. Z jednej strony mamy PiS, z drugiej PO. Na dokładkę pojawiają się jeszcze jakieś mniejsze partie, ale to raczej przystawki czy to PiS (Samoobrona, LPR) czy PO (PSL). W środku tego ringu jest jeszcze SLD, który jednak zagubił się totalnie, nie potrafi odzyskać wyrazistości, jest nijaki i bez szans. Taki układ, wygodny dla PO i PiS, będzie trwał do czasu, gdy pojawi się ten trzeci. Ugrupowanie, które zaprezentuje coś, o czym Polacy marzyli i w wyborach 2005 r., stawiając na PO-PiS, i w wyborach w 2007 r. stawiając na PO. Ugrupowanie, które postawi na realizację trudnych, acz koniecznych dla naszego kraju reform. Będzie propozycją dla wyborców zarówno PO, jak i PiS. Być może tym trzecim, który rozsadzi sztuczny układ dwupartyjny, będzie Ruch Obywatelski Polska XXI. Prezentuje on program będący dokładnie w centrum między PO a PiS. Na razie jest to tylko ruch obywatelski, ale nie wierzę, że na ruchu się skończy. Lider Polski XXI Rafał Dutkiewicz niczego nie wyklucza. Będzie on wtedy trzecią poważną propozycją dla PO-PiS-owych wyborców, a być może także wiele tysięcy wyborców będzie mieć wreszcie kogoś, na kogo zagłosuje, bo im się podoba, a nie dlatego, by nie wygrało to gorsze zło.
Więcej możesz przeczytać w 47/2008 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.