Nie jest prawdą, że przez pierwszych 150 tys. lat istnienia Homo sapiens nie był tytanem intelektu. Z najnowszych badań wynika, że pradawni emigranci z Afryki nie różnili się od nas znacznie pod względem rozwoju zdolności poznawczych.
Dotychczas sądzono, że dopiero po przybyciu do Europy, 40-50 tys. lat temu, Homo sapiens zaczął się zachowywać podobnie do człowieka współczesnego. Miało wtedy dojść do prawdziwej eksplozji ludzkiej kreatywności. Wielu naukowców twierdziło, że w mózgach naszych przodków zaszła w tym czasie tajemnicza mutacja, która zmieniła ich funkcjonowanie. Nowe badania dowodzą jednak, że postęp w rozwoju intelektualnym Homo sapiens był stopniowy.
Pierwszym nowoczesnym zachowaniem Homo sapiens było stosowanie barwników do celów rytualnych. Tak przynajmniej uważa Curtis Marean, paleoantropolog z amerykańskiego Arizona State University. W jaskini w Pinnacle Point (RPA) uczony znalazł kawałki czerwonej ochry. Mają one 164 tys. lat. Marean jest przekonany, że robiony z nich proszek służył do zdobienia ciała lub narzędzi. To dowód na rozumienie i korzystanie z symboli przez naszych praprzodków. Homo sapiens mieszkający w rejonie Pinnacle Point używali dobrze obrobionych ostrzy, które można było przymocować do drzewca, tworząc niewielką włócznię. Dotychczas sądzono, że takie narzędzia pojawiły się w Afryce 70 tys. lat później. Miejscowi jedli morskie mięczaki, co także jest zachowaniem uznawanych za nowoczesne. Miliony lat nasi dawni krewniacy spożywali wyłącznie lądowe zwierzęta i rośliny. Małże były jednym z ostatnich urozmaiceń ludzkiej diety przed wprowadzeniem do niej udomowionych zwierząt – twierdzi Marean.
Do radykalnej zmiany trybu życia pradawnych mieszkańców obecnego RPA zmusił głód. 130-200 tys. lat temu Ziemia była w okowach lodu. Większość Afryki zajmowały pustynie. Ludziom trudno było znaleźć pożywienie, co wymusiło zmianę diety i zastosowanie innowacji pozwalających skuteczniej polować.
Wielkie zmiany nastąpiły po zakończeniu epoki lodowcowej, kiedy nastał ciepły i wilgotny klimat. Naszym przodkom udało się wtedy dotrzeć przez Saharę na północne wybrzeża Afryki. Do niedawna uczeni byli przekonani, że prehistoryczni podróżnicy wędrowali doliną Nilu, bo tylko ta droga gwarantowała stały dostęp do wody. Mogło być jednak inaczej. W przeszłości przez afrykańskie pustynie płynęło więcej rzek niż obecnie. Pozostałości ich koryt znajdują się w dzisiejszej Libii. Dowiedziono, że w trakcie ostatniego interglacjału płynęła nimi woda.
Teorię wędrówki dawnych Homo sapiens tym szlakiem potwierdzają wyniki badań archeologicznych. Narzędzia kamienne sprzed 120 tys. lat znajdowane na terenie dzisiejszego Czadu i Sudanu są bliźniaczo podobne do libijskich z tego samego okresu. Niezależnie jednak od tego, w jaki sposób nasi przodkowie dotarli na wybrzeże Morza Śródziemnego, jest pewne, że jedna z grup ruszyła na zachód i dotarła do dzisiejszej Algierii i Maroka, a druga powędrowała na wschód i 100 tys. lat temu przez Synaj dotarła w rejon dzisiejszego Izraela.
W izraelskiej jaskini Qafzeh znaleziono pozostałości ludzkich szczątków obsypane ochrą. Archeolodzy są przekonani, że ciała zostały przykryte barwnikiem w trakcie rytuałów pogrzebowych. To wskazuje na istnienie systemu wierzeń, być może nawet w życie wieczne. W pobliskiej jaskini Skhul, podobnie jak w algierskiej miejscowości Oued Djebbana, znaleziono paciorki z muszli morskich ślimaków liczące 90-100 tys. lat. To najstarsza znana biżuteria. Nowe datowanie tych świecidełek wywołało burzę w świecie naukowym, ponieważ było kolejnym dowodem na stopniowy, a nie skokowy rozwój nowoczesnych zachowań naszych przodków.
Mieszkańcy Lewantu nie podbili świata. Badania dowodzą, że migracja z Afryki, która dała początek wszystkim nieafrykańskim populacjom Homo sapiens, musiała się odbyć znacznie później, około 60 tys. lat temu. Paul Mellars z University of Cambridge uważa, że ludzie żyjący 100 tys. lat temu na Bliskim Wschodzie wymarli bezpotomnie.
Dr Zenobia Jacobs z australijskiego University of Wollongong analizowała dwie kultury rozwijające się w południowej Afryce 60-80 tys. lat temu: Still Bay i Howieson’s Poort. Pod wieloma względami przewyższały one to, co wcześniej wymyślili nasi przodkowie. Ich członkowie do perfekcji opanowali wyrób kamiennych narzędzi. W Still Bay były to precyzyjnie ukształtowane ostrza będące prawdopodobnie grotami włóczni, a może nawet strzał. Myśliwi kultury Howieson’s Poort specjalizowali się w osadzaniu w drzewcach kawałków kamienia i tworzeniu w ten sposób śmiercionośnych narzędzi.
Pierwszym nowoczesnym zachowaniem Homo sapiens było stosowanie barwników do celów rytualnych. Tak przynajmniej uważa Curtis Marean, paleoantropolog z amerykańskiego Arizona State University. W jaskini w Pinnacle Point (RPA) uczony znalazł kawałki czerwonej ochry. Mają one 164 tys. lat. Marean jest przekonany, że robiony z nich proszek służył do zdobienia ciała lub narzędzi. To dowód na rozumienie i korzystanie z symboli przez naszych praprzodków. Homo sapiens mieszkający w rejonie Pinnacle Point używali dobrze obrobionych ostrzy, które można było przymocować do drzewca, tworząc niewielką włócznię. Dotychczas sądzono, że takie narzędzia pojawiły się w Afryce 70 tys. lat później. Miejscowi jedli morskie mięczaki, co także jest zachowaniem uznawanych za nowoczesne. Miliony lat nasi dawni krewniacy spożywali wyłącznie lądowe zwierzęta i rośliny. Małże były jednym z ostatnich urozmaiceń ludzkiej diety przed wprowadzeniem do niej udomowionych zwierząt – twierdzi Marean.
Do radykalnej zmiany trybu życia pradawnych mieszkańców obecnego RPA zmusił głód. 130-200 tys. lat temu Ziemia była w okowach lodu. Większość Afryki zajmowały pustynie. Ludziom trudno było znaleźć pożywienie, co wymusiło zmianę diety i zastosowanie innowacji pozwalających skuteczniej polować.
Wielkie zmiany nastąpiły po zakończeniu epoki lodowcowej, kiedy nastał ciepły i wilgotny klimat. Naszym przodkom udało się wtedy dotrzeć przez Saharę na północne wybrzeża Afryki. Do niedawna uczeni byli przekonani, że prehistoryczni podróżnicy wędrowali doliną Nilu, bo tylko ta droga gwarantowała stały dostęp do wody. Mogło być jednak inaczej. W przeszłości przez afrykańskie pustynie płynęło więcej rzek niż obecnie. Pozostałości ich koryt znajdują się w dzisiejszej Libii. Dowiedziono, że w trakcie ostatniego interglacjału płynęła nimi woda.
Teorię wędrówki dawnych Homo sapiens tym szlakiem potwierdzają wyniki badań archeologicznych. Narzędzia kamienne sprzed 120 tys. lat znajdowane na terenie dzisiejszego Czadu i Sudanu są bliźniaczo podobne do libijskich z tego samego okresu. Niezależnie jednak od tego, w jaki sposób nasi przodkowie dotarli na wybrzeże Morza Śródziemnego, jest pewne, że jedna z grup ruszyła na zachód i dotarła do dzisiejszej Algierii i Maroka, a druga powędrowała na wschód i 100 tys. lat temu przez Synaj dotarła w rejon dzisiejszego Izraela.
W izraelskiej jaskini Qafzeh znaleziono pozostałości ludzkich szczątków obsypane ochrą. Archeolodzy są przekonani, że ciała zostały przykryte barwnikiem w trakcie rytuałów pogrzebowych. To wskazuje na istnienie systemu wierzeń, być może nawet w życie wieczne. W pobliskiej jaskini Skhul, podobnie jak w algierskiej miejscowości Oued Djebbana, znaleziono paciorki z muszli morskich ślimaków liczące 90-100 tys. lat. To najstarsza znana biżuteria. Nowe datowanie tych świecidełek wywołało burzę w świecie naukowym, ponieważ było kolejnym dowodem na stopniowy, a nie skokowy rozwój nowoczesnych zachowań naszych przodków.
Mieszkańcy Lewantu nie podbili świata. Badania dowodzą, że migracja z Afryki, która dała początek wszystkim nieafrykańskim populacjom Homo sapiens, musiała się odbyć znacznie później, około 60 tys. lat temu. Paul Mellars z University of Cambridge uważa, że ludzie żyjący 100 tys. lat temu na Bliskim Wschodzie wymarli bezpotomnie.
Dr Zenobia Jacobs z australijskiego University of Wollongong analizowała dwie kultury rozwijające się w południowej Afryce 60-80 tys. lat temu: Still Bay i Howieson’s Poort. Pod wieloma względami przewyższały one to, co wcześniej wymyślili nasi przodkowie. Ich członkowie do perfekcji opanowali wyrób kamiennych narzędzi. W Still Bay były to precyzyjnie ukształtowane ostrza będące prawdopodobnie grotami włóczni, a może nawet strzał. Myśliwi kultury Howieson’s Poort specjalizowali się w osadzaniu w drzewcach kawałków kamienia i tworzeniu w ten sposób śmiercionośnych narzędzi.
Więcej możesz przeczytać w 3/2009 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.