Jakość i poziom kolejnych książek i filmów o Janie Pawle II w niczym nie przeszkadzają odbiorcom, którzy opróżniają portfele, by jeszcze raz przeżyć wzruszenia sprzed lat. Taki jest bowiem cel tworzenia większości produktów sacropopkultury.
Co za nuda i kicz! – komentowali najnowszy film o Janie Pawle II (a może raczej o kardynale Stanisławie Dziwiszu) wychodzący z rzymskiego pokazu polscy dziennikarze. Ale gdy przyszło co do czego, w dziennikach i tygodnikach opinii ukazały się pochlebne recenzje nowego filmu. Trudno się temu dziwić i nie tylko dlatego, że na rzymskiej premierze była cała dziennikarska śmietanka. „Świadectwo", choć jest filmem marnym i niewnoszącym niczego nowego ani do kultury, ani do wiedzy o papieżu, cieszy się niesłabnącym zainteresowaniem widzów, przynosząc krocie producentom i reżyserowi. Nie inaczej jest z poprzednimi filmami papieskimi. „Karol – człowiek, który został papieżem" czy „Karol – papież, który pozostał człowiekiem", choć wiele im brakuje do arcydzieł, także są oglądane i komentowane pozytywnie, a DVD z ich nagraniem rozchodzą się jak ciepłe bułeczki.
Więcej możesz przeczytać w 3/2009 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.