Po przeczytaniu „Gomorry" można mieć wątpliwości, czy taki reportaż da się przełożyć na język filmu. Roberto Saviano wiele lat mieszkał na przedmieściach Neapolu, wkradał się w łaski przestępczego światka i obserwował metody działania kamorry, największej i najsilniejszej włoskiej mafii. Potem, podając nazwiska i pseudonimy, wszystko opisał. Książka przez kilka miesięcy utrzymywała się na listach bestsellerów, mafiosi wydali na autora wyrok śmierci, a Umberto Eco publicznie apelował o przyznanie pisarzowi ochrony. Saviano postawił więc poprzeczkę wysoko. Jednak reżyser Matteo Garrone sprostał zadaniu. W jego filmie gangsterzy nie przypominają dżentelmenów z hollywoodzkich filmów o włoskich mafiosach. To banda spoconych i naćpanych prostaków. Nie ma tu taniego efekciarstwa i spektakularnych pościgów. Garrone pokazał, jak trenuje się dzieci na bezwzględnych żołnierzy, zakładając im kamizelki kuloodporne i strzelając do nich w celu oswojenia ze śmiercią. Sportretował rodziny i sąsiadów, wybijających się nawzajem w klanowych porachunkach. Neapol w filmie Garronego w niczym nie przypomina słonecznego miasta z turystycznych widokówek. To brudne slumsy – nowe wcielenie biblijnej Gomory. Mocny, surowy, ponury i brutalny obraz. Może nie tak dobry jak książka, ale i tak pozycja obowiązkowa dla wielbicieli ambitnego kina. Włoski kandydat do Oscara, zdobywca Grand Prix Festiwalu Filmowego w Cannes.
Iga Nyc"Księżna", reż. Saul Dibb, Best Film
Nietrudno się doszukać w tej historii analogii do życia Lady Di. Georgiana, tytułowa księżna Devonshire, też jest uwielbiana przez lud, staje się ikoną mody, walczy o miłość. Jako 17-latka staje się ofiarą aranżowanego małżeństwa – zostaje wydana za księcia Devonshire, najważniejszą osobę w państwie zaraz po królu, by urodzić mu męskiego potomka. A tymczasem... rodzi wyłącznie córki. Sfrustrowany mąż przygarnia więc pod swój dach kochankę. Księżna znajduje pocieszenie w hazardzie i życiu towarzyskim. Jej walka o erotyczną równość jest skazana na porażkę, ponieważ wolność, będąca politycznym hasłem epoki, dotyczy wyłącznie mężczyzn. W filmie Dibba ponosi też porażkę Keira Knightley. Nie ma wystarczającej charyzmy, by pokazać, za co ludzie pokochali Georgianę i dlaczego stała się najbardziej wpływową kobietą swoich czasów. Na jej tle świetnie wypada, grający pozornie oschłego księcia, Ralph Fiennes. A poza tym to – miłe dla oka – kostiumowe romansidło. Iga Nyc
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.