Zdecydowała się pani posłać córkę do szkoły rok wcześniej, mimo że jeszcze nie ma takiego obowiązku. Jest pani do tego pomysłu przekonana?
Katarzyna Bonda: Zdecydowanie. Myślę, że nie powinniśmy skupiać się na tym, ile dziecko ma lat – sześć czy siedem – ale na ile jest rozwinięte, a to bardzo indywidualna sprawa. Moja córka jest na tyle dojrzała intelektualnie i pod każdym innym względem, że nie widzę sensu trzymania jej w przedszkolu. Rozumiem natomiast, że jeżeli ktoś ma mniej dojrzałe dziecko, może mieć obawy.
Tyle że równie dobrze może je mieć rodzic siedmiolatka.
To prawda. Nie wiem, jak będzie. Jeżeli pojawi się sytuacja, w której Nina nie będzie sobie radziła, będę ją rozwiązywać na bieżąco. Jestem zdecydowaną zwolenniczką tego, żeby dziecku podwyższać poprzeczkę, a nie obniżać. Posyłając córkę ponownie do przedszkola, do zerówki, tak naprawdę hamowałabym jej rozwój.
Wielu rodziców boi się nie tego, że ich dziecko nie poradzi sobie w szkole, ale że z dzieckiem nie poradzi sobie sama szkoła.
Ja też się wielu rzeczy boję. To moje pierwsze dziecko i wszystko jest dla mnie nowe. Mam świadomość, że szkoła będzie wymagała więcej pracy ode mnie, że będę musiała odrabiać z Niną lekcje, że to już nie będzie jak do tej pory tylko zabawa. Ale jako rodzic muszę nauczyć się nowego funkcjonowania. Poza tym w pierwszej klasie nie będzie przecież nauki na ostro. Dzieci i tak przez większość czasu głównie rysują szlaczki.
A sama szkoła? Wielu rodzicom jawi się jako surowa, strasząca, niegotowa na sześciolatki.
Byłam na wszystkich spotkaniach zapoznawczych, na które byli zapraszani rodzice. Zdecydowałam się, mimo że chodziłyśmy do przedszkola prywatnego, na szkołę publiczną, bo bardzo mi się podoba. Sprawdziłam ją i nie mam żadnych obaw. Ważne było dla mnie przede wszystkim to, żeby szkoła była blisko, a nie żeby była prestiżowa. Oczywiście, wszystko wyjdzie w praniu, liczę się z tym, że mogą pojawić się problemy, ale nie można się cały czas bać.
Lęku jest więcej w rodzicach niż dziecku?
Zdecydowanie. A w pewnym momencie trzeba po prostu dziecko wypuścić z domu i pozwolić mu się rozwijać. ■
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.