Złoto jest najdroższe od 1989 roku!
Zasady określa ten, kto ma złoto" - mówi tzw. złota zasada Murphy'ego. Międzynarodowi spekulanci znają ją doskonale. I stosują z powodzeniem. Wystraszeni wojną w Iraku i napiętą sytuacją w światowej polityce, sprzedają akcje tradycyjnych firm. Uzyskane pieniądze lokują w bezpieczniejszych inwestycjach, czekając na lepszą koniunkturę na giełdzie. Masowo wykupują złoto, podbijając jego cenę do poziomu nie notowanego od lat. Na początku stycznia tego roku cena uncji tego metalu szlachetnego przekroczyła 424 USD - to najwyższy poziom od roku 1989! Zdaniem znawców rynku, jednoprocentowy wzrost ceny złota powoduje podwyższenie notowań akcji kopalń tego kruszcu aż o 3 proc. W efekcie powiększają się majątki drobnych właścicieli amerykańskich, australijskich, kanadyjskich i południowoafrykańskich kopalń złota. Tylko w ostatnich trzech latach wartość giełdowego indeksu akcji firm wydobywających złoto wzrosła o 491 proc.!
Kopalnie zysku
Piętnastokrotnie zwiększyły się zyski kopalni złota Wheaton River Minerals z Vancouver w kanadyjskiej prowincji Kolumbia Brytyjska. W trzecim kwartale 2003 r. kopalnia osiągnęła rekordowe zyski netto - 14,7 mln USD (w tym samym okresie 2002 r. wyniosły one zaledwie milion dolarów). Inwestorzy zareagowali błyskawicznie. Akcje firmy - jeszcze przed rokiem warte kilkanaście centów - obecnie kosztują niemal 3 USD. Sukces kopalni złota przyciąga także firmy spoza branży. Firma Coeur d'Alene Mines, największy na świecie producent srebra, zaczęła również wydobywać złoto. Zdaniem Berniego Schaeffera, dyrektora generalnego Investment Research z Cincinnati, akcje warte 4,83 USD (ich wartość wzrosła trzykrotnie od września 2001 r.) mogą kosztować nawet 20 USD, kiedy cena złota przekroczy 500 USD za uncję.
Firmy wydobywające złoto zasłużyły na sukces - zredukowały koszty tak bardzo, że niemal wszystkie wpływy ze sprzedaży są ich zyskiem. - Najważniejsi producenci osiągają próg rentowności wówczas, gdy cena kruszcu wynosi około 300 USD za uncję - twierdzi Amaury deBarros Conti z US Global Investors z San Antonio, handlujący akcjami kopalń złota. Obecnie przekracza ona 400 USD.
Złote rady
Złoto to inwestycja przyszłości. - Ceny tego kruszcu osiągną niewyobrażalny poziom - przekonuje Richard Russell, redaktor i wydawca "Dow Theory Letters", pisma poświęconego inwestycjom, wydawanego w La Jolla w Kalifornii. - Jesteśmy w fazie, którą nazywam etapem akumulacji. To czas, kiedy zakupów dokonują inwestorzy zorientowani w sytuacji na rynku - dodaje. Portfel inwestorów obecnie wchodzących na rynek powinien zawierać 20-procentowy udział papierów przedsiębiorstw zajmujących się produkcją złota - uważają amerykańscy analitycy. Bardziej zachowawczy inwestorzy mogą lokować pieniądze w złotych monetach, na przykład wybijanych w Republice Południowej Afryki jednouncjowych krugerrandach.
Więcej możesz przeczytać w 3/2004 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.