Współczuję panu prezydentowi. Trybunał Konstytucyjny orzekł, że podpisał on ustawę niezgodną z konstytucją. Przysięgał stać na straży konstytucji. Pewnie głupio mu teraz, że nie stał, a nawet nie siedział i nie leżał. Mówiąc współczesną polszczyzną, olał ustawę zasadniczą, podpisując ustawę o Narodowym Funduszu Zdrowia. Przykra sprawa. Ma teraz kilka możliwości. Podać się do dymisji. Popełnić seppuku. Przekazać urząd następcy tronu. Pojechać do szpitala MSW, położyć się obok premiera i wyleczyć ze wszystkiego.
Premier też nie ma łatwo. Pionizowany codziennie przez rehabilitantów, natychmiast poziomowany jest przez sytuację w rządzie i partii. Poziom moralny rządu i pion ideologiczny partii zawiodły. Zaufane kręgi popękały. Połowa partii zweryfikowała się negatywnie, wsiadła na wózek inwalidzki i udała się po rozum do głowy. Rząd natomiast stracił ochotę do przedkładania wysokiej izbie jakichkolwiek ustaw. Okazało się bowiem po raz kolejny, że każda ustawa tej koalicji jest bublem lub przekrętem. Praktycznie każda wymagałaby odrębnej komisji śledczej, obnażającej złą wolę lub brak kompetencji jej twórców. Niestety, poseł Rokita się nie rozerwie, więc na razie nie ma sensu mnożyć komisji...
Wracając do naszego cennego zdrowia. Aroganccy ludzie, którzy zniszczyli kasy chorych wyłącznie z powodów propagandowych, powinni teraz odszczekać spod sejmowej mównicy wszystkie obietnice, jakimi mamili społeczeństwo, powołując Narodowy Fundusz Zdrowia. Żenujący minister Łapiduch, koalicyjna maszynka do głosowania, niedokształceni eksperci, posłuszni legislatorzy... Same brakoroby. Gdyby znali pojęcie wstydu, podaliby się do dymisji. A oni żądają trzynastej pensji! Następnym razem, panie i panowie, przeczytajcie konstytucję, zanim zabierzecie się do roboty. Miejmy nadzieję, że następnego razu nie będzie. Miejmy nadzieję, że wyborcy zapamiętają terapię Łapińskiego i Millera. Na marginesie, w szpitalu leczącym premiera panują zupełnie inne warunki niż w szpitalach dla plebsu. Szczególna to sprawiedliwość społeczna, oryginalna równość w dostępie do usług medycznych. Ta choroba nazywa się lewica.
Więcej możesz przeczytać w 3/2004 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.