Ot, taki dialog: do szefa katolickiego Radia Plus dzwoni telefon: "Witam przewielebnego księdza metropolitę, mówi Józef Oleksy". "A tu ks. Kazimierz Sowa. Niestety, nie jestem metropolitą... . "A to przepraszam, prosiłem w sekretariacie, żeby połączono mnie z metropolitą Sawą". "Hmm... Ja jestem księdzem katolickim, mogę podać numery komórek do biskupów katolickich, nie prawosławnych" - tłumaczył się skonfudowany Sowa. "Eeee, nie, do katolickich to ja mam
Mazurek & Zalewski
".
Nie wiadomo, kto zostanie nowym prezesem Telewizji Białoruskiej oddział w Warszawie, ale z "Rzeczpospolitej" wiadomo, że biskup generał Sławoj Leszek Głódź wspiera w walce o to stanowisko Wielbiciela Młodych Iglesiasów Sławka Zielińskiego. Ksiądz biskup dał nawet Sławkowi na piśmie, że ten reprezentuje wartości. Taaak... zawsze wiedzieliśmy, że postępowy kler mamy, ale żeby popierać homoseksualną pornografię w "Teleranku" i pedofilów w programach dziecięcych, to naprawdę trzeba być nielichym biskupem. Nawet w Holandii takich nie mają.
To może Głódź popiera JolantĘ KwaŚniewskĄ? Bo prezydentowa "Wysokim Obcasom" powiedziała, że ona to by nie kandydowała, ale namawiają ją "księża, siostry zakonne i bezdomni z Dworca Centralnego". Czy my moglibyśmy poznać jakąś zakonnicę popierającą Kwaśniewską? To nam potrzebne do celów badawczych.
Brunatny Robert, choć jakiŚ czas temu polegŁ w wyborach na sekretarza generalnego Europejskiej Unii Nadawców, chciałby zaoferować Europie swoje usługi. Kwiatkowski wykoncypował, że będzie startował do Parlamentu Europejskiego - z listy SLD z Podkarpacia. - Kilka osób namawia mnie do kandydowania - wyznał Brunatny. Chłopie, a nie przyszło ci do głowy, że oni najnormalniej w świecie cię wkręcają, że sobie jaja z ciebie robią?
Kolejny etap szorstkiej przyjaźni prezydenta z premierem. Aleksander Kwaśniewski zasugerował, że Miller jest w takim stanie, że nie może być i premierem, i szefem partii. Panie prezydencie, ale przecież Miller jest chory na kręgosłup, nie na głowę, prawda?
Hospitalizacja premiera odmieniła życie przyjaciela Huntingtona i Huszczy Tadeusza Iwińskiego. Ostatnio widzieliśmy, jak Plecak występował w telewizji sam, nie wychylając się zza pleców Millera! To musi być niesamowite, tak nagle widzieć coś więcej niż plecy.
Miarą upadku każdego rzĄdu jest częstotliwość nocnych narad koalicji, na których liderzy biedzą się, jak tu pozbierać do kupy ten bajzel, którego narobili. Tak było 10 lat temu, tak było za AWS i UW, tak jest i dziś. Nowość: miejsce spotkań, bo teraz wszyscy latają do szpitala do premiera. Kalendarium wizyt z dwóch dni: Kwaśniewski, Sobotka, kilku ministrów, Dyduch i pomniejsi. A Huszcza z kwiatkami nie wpadł?
Albo nas oczy myliły, albo na wręczeniu Paszportów "Polityki" widzieliśmy razem Jolantę i Aleksandra Kwaśniewskich! Ba, nie tylko razem: w loży towarzyszyła im gwiazda "Polityki" Janina Paradowska. Dziennikarka Roku, Wieku i Milenium (zdecydowanie zeszłego), której Michnik redaguje wywiady, nie od dziś robi za główną zapiewajło kampanii wyborczej pani Joli, więc jej obecność była oczywista. Tylko co z tego miał Kwaśniewski - dalibóg, nie wiemy!
Wiesław Huszcza posłał Kwaśniewskiemu list z pogróżkami. Były(?) kasjer lewicy już wcześniej sugerował, że jak prezydent się od niego nie odczepi, to on i Jolka pożałują. Naszym zdaniem, mógłby im już odpuścić. Bliskie kontakty z Paradowską są wystarczającą karą.
Państwo Jolanta i Aleksander Kwaśniewscy dali ogłoszenia w gazetach, w których oznajmili, iż dostali życzenia świąteczne. To pięknie, ale my ich przebijamy. Otóż życzenia do redakcji "Wprost" nadesłał sekretarz Krajowej Rady Tego i Owego Włodzimierz Czarzasty. Ha! Panie Włodku, spóźnione, ale szczere: Najlepszego! Niech panu muzą Sokołowska będzie. Lub czasopisma.
Mała rzecz, a cieszy: jak się dowiedzieliśmy, ciuchowa królowa stolicy Danka Waniek na drugie imię ma Józefina. Teraz wiemy, skąd ta ekstrawagancja w strojach. A jak to pięknie brzmi: Jej Ekscelencja, przewodnicząca Krajowej Rady Tego i Owego Danka Józefina Waniek. Ole!
".
Nie wiadomo, kto zostanie nowym prezesem Telewizji Białoruskiej oddział w Warszawie, ale z "Rzeczpospolitej" wiadomo, że biskup generał Sławoj Leszek Głódź wspiera w walce o to stanowisko Wielbiciela Młodych Iglesiasów Sławka Zielińskiego. Ksiądz biskup dał nawet Sławkowi na piśmie, że ten reprezentuje wartości. Taaak... zawsze wiedzieliśmy, że postępowy kler mamy, ale żeby popierać homoseksualną pornografię w "Teleranku" i pedofilów w programach dziecięcych, to naprawdę trzeba być nielichym biskupem. Nawet w Holandii takich nie mają.
To może Głódź popiera JolantĘ KwaŚniewskĄ? Bo prezydentowa "Wysokim Obcasom" powiedziała, że ona to by nie kandydowała, ale namawiają ją "księża, siostry zakonne i bezdomni z Dworca Centralnego". Czy my moglibyśmy poznać jakąś zakonnicę popierającą Kwaśniewską? To nam potrzebne do celów badawczych.
Brunatny Robert, choć jakiŚ czas temu polegŁ w wyborach na sekretarza generalnego Europejskiej Unii Nadawców, chciałby zaoferować Europie swoje usługi. Kwiatkowski wykoncypował, że będzie startował do Parlamentu Europejskiego - z listy SLD z Podkarpacia. - Kilka osób namawia mnie do kandydowania - wyznał Brunatny. Chłopie, a nie przyszło ci do głowy, że oni najnormalniej w świecie cię wkręcają, że sobie jaja z ciebie robią?
Kolejny etap szorstkiej przyjaźni prezydenta z premierem. Aleksander Kwaśniewski zasugerował, że Miller jest w takim stanie, że nie może być i premierem, i szefem partii. Panie prezydencie, ale przecież Miller jest chory na kręgosłup, nie na głowę, prawda?
Hospitalizacja premiera odmieniła życie przyjaciela Huntingtona i Huszczy Tadeusza Iwińskiego. Ostatnio widzieliśmy, jak Plecak występował w telewizji sam, nie wychylając się zza pleców Millera! To musi być niesamowite, tak nagle widzieć coś więcej niż plecy.
Miarą upadku każdego rzĄdu jest częstotliwość nocnych narad koalicji, na których liderzy biedzą się, jak tu pozbierać do kupy ten bajzel, którego narobili. Tak było 10 lat temu, tak było za AWS i UW, tak jest i dziś. Nowość: miejsce spotkań, bo teraz wszyscy latają do szpitala do premiera. Kalendarium wizyt z dwóch dni: Kwaśniewski, Sobotka, kilku ministrów, Dyduch i pomniejsi. A Huszcza z kwiatkami nie wpadł?
Albo nas oczy myliły, albo na wręczeniu Paszportów "Polityki" widzieliśmy razem Jolantę i Aleksandra Kwaśniewskich! Ba, nie tylko razem: w loży towarzyszyła im gwiazda "Polityki" Janina Paradowska. Dziennikarka Roku, Wieku i Milenium (zdecydowanie zeszłego), której Michnik redaguje wywiady, nie od dziś robi za główną zapiewajło kampanii wyborczej pani Joli, więc jej obecność była oczywista. Tylko co z tego miał Kwaśniewski - dalibóg, nie wiemy!
Wiesław Huszcza posłał Kwaśniewskiemu list z pogróżkami. Były(?) kasjer lewicy już wcześniej sugerował, że jak prezydent się od niego nie odczepi, to on i Jolka pożałują. Naszym zdaniem, mógłby im już odpuścić. Bliskie kontakty z Paradowską są wystarczającą karą.
Państwo Jolanta i Aleksander Kwaśniewscy dali ogłoszenia w gazetach, w których oznajmili, iż dostali życzenia świąteczne. To pięknie, ale my ich przebijamy. Otóż życzenia do redakcji "Wprost" nadesłał sekretarz Krajowej Rady Tego i Owego Włodzimierz Czarzasty. Ha! Panie Włodku, spóźnione, ale szczere: Najlepszego! Niech panu muzą Sokołowska będzie. Lub czasopisma.
Mała rzecz, a cieszy: jak się dowiedzieliśmy, ciuchowa królowa stolicy Danka Waniek na drugie imię ma Józefina. Teraz wiemy, skąd ta ekstrawagancja w strojach. A jak to pięknie brzmi: Jej Ekscelencja, przewodnicząca Krajowej Rady Tego i Owego Danka Józefina Waniek. Ole!
Więcej możesz przeczytać w 3/2004 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.