- DOSTALIŚMY SMS: "Głosuj na Władka Frasyniuka, 1 procent wyborców nie może się mylić!". Ludzie to jednak złośliwe świnie są.
- ŻARTY ŻARTAMI, ALE CZĘŚĆ Z TYCH, do których SMS dotarł, musiała wziąć sobie apel do serca, bo w ostatnim sondażu prezydenckim Frasyniuk ma już 2 procent! W tej sytuacji skandalem jest postawa "Gazety Wyborczej", która z tej informacji nie zrobiła czołówki. Tytuł na pierwszej stronie powinien brzmieć: "Poparcie dla Frasyniuka wzrosło o 100 procent!", a pod spodem tradycyjnie: reportażyk o szturmach na biura partyjne, autorytety z Listy Fiuta popierają Władka, a socjolog-politolog Markowski wyjaśnia, że PeDe potęgą jest i basta.
- NIE ZDZIWIMY SIĘ WIĘC, jeśli po takim afroncie do LPR-owskiego bojkotu "Wyborczej" przyłączy się i PeDe.
- JEDEN Z LIDERÓW LPR Zygmunt Wrzodak poddał się w "Prześwietleniu" w TVN 24 badaniu na wariografie. Wyszło na to, że raczej nie kłamie w sprawie obelg, którymi obrzucił go Jarosław Kaczyński. Z niecierpliwością czekamy na badania Wrzodaka na wariatografie.
- NAJSŁYNNIEJSZY POLSKI MULAT został skazany na 10 tys. zł grzywny za nazwanie wojewody mazowieckiego Leszka Mizielińskiego (SLD) "normalnym przestępcą". Naprawdę sami nie wiemy, za który człon tej wypowiedzi wojewoda pozwał Leppera, ale z oburzeniem konstatujemy, że sąd niewysoko wycenił cześć i dobre imię Mizielińskiego. Teraz za dyszkę każdy będzie mógł mu nawrzucać?
- PREZYDENT LECH KACZYŃSKI (powoli przyzwyczajamy się do nowej nomenklatury) zapowiedział, że nigdy w życiu nie zgodzi się na paradę gejów w Warszawie 11 czerwca, bo tego dnia odsłaniany jest pomnik Grota-Roweckiego. Żadnego innego dnia też się zresztą nie zgodzi. Bo wszystkie inne dni są już zarezerwowane na parady kaczek.
- A TAK NA MARGINESIE, ciekawe, co prof. dr hab. Kaczyński Lech powiedziałby na decyzję prezydent Warszawy Marii Szyszkowskiej zakazującej procesji w Boże Ciało, bo to powoduje korki i stwarza niebezpieczeństwo dla pieszych, a i dla kierowców?
- IDZIE W ZAPARTE I Z UPOREM godnym lepszej sprawy Pawełek Gilowski (państwo wiedzą, ten, co to nosek, usta, brwi i pierwsze miejsce w Lublinie ma po mamusi) upiera się, że będzie pierwszy na liście PO. A Donald Tusk mu, że nie będzie. Oburzona na władze swej partii Zyta Gilowska rzuciła, że "jeśli ktoś ma zrezygnować, to może ja?". A wie pani, że to nie jest takie głupie?
- OSTATECZNIE SPRAWĄ NEPOTYZMU GILOWSKIEJ, która nie tylko synkowi miejsce zostawiła, ale najpierw mu zarobić dała, a synową w biurze zatrudniała, zajmie się sąd koleżeński Platformy Obywatelskiej. Ma on szeroki repertuar kar: upomnienie, nagana, wystawienie na oddech Ormianina oraz krzesło elektryczne.
- LEON KIERES NIE BĘDZIE szefem IPN albo i będzie. Na razie kolegium IPN podało mu czarną polewkę i ogłosiło drugi konkurs. W drugim Kieres też może wystartować, a i wygrać może. Ale zostawmy naszego Hamleta, bo otóż w konkursie na prezesa IPN wystartował też Leszek Buller, były rzecznik UOP, doktor socjologii. Polubiliśmy człowieka - ustawy o IPN nie znał ni w ząb, na pytania nie potrafił odpowiedzieć, ale za to tak słodko się uśmiechał. Dostał zero głosów.
Więcej możesz przeczytać w 21/2005 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.