- Zatopiona Bułgaria
Kilka tygodni temu pod wodą znalazła się Rumunia, teraz ulewy nękają Bułgarię. Deszcze podzieliły kraj, przerywając łączność między wschodnią a zachodnią częścią Bułgarii. Zalane są kilkukilometrowe odcinki dwóch głównych linii kolejowych w okolicach miast Ichtiman i Kostenec. Na kilkadziesiąt godzin stanęły pociągi jadące z Europy do Stambułu. W powodzi zginęło już 17 osób. Woda zniszczyła 82 mosty, zalanych i podtopionych zostało ponad 50 tys. budynków. Kilka tysięcy ludzi straciło dach nad głową. Straty szacuje się na ponad 200 mln euro. Podobnie jak Rumuni Bułgarzy zwrócili się już do Komisji Europejskiej z prośbą o przekazanie im 75 mln euro z unijnego funduszu solidarności. (greg)
- Bo ciężarówka się zepsuła
Rosjanie w końcu wychodzą z Gruzji. Zobowiązali się do tego sześć lat temu na stambulskim szczycie OBWE. Odwlekali jednak termin wyjścia i dopiero stanowcze żądania nowych władz Gruzji skłoniły ich do zmiany zdania. A i tak nie idzie im najlepiej. Pierwsza kolumna pojazdów wojskowych(40 transporterów opancerzonych i 20 czołgów)- eskortowana przez Gruzinów - wyruszyła z Batumi w kierunku granicy z Północną Osetią. Odwrót przebiega jednak powoli, gdyż rosyjski sprzęt ciągle się psuje, a remonty ciężarówek blokują wymarsz. Nie wiadomo, czy Rosjanie zdążą wyjść z Batumi do końca sierpnia. Nie jest też pewne, czy ostatnie jednostki opuszczą Gruzję do 2008 r., jak zapowiadano wcześniej. (PB)
- Sławojka po hindusku
Chcesz stanąć do wyborów lokalnych w Indiach? Udowodnij, że masz toaletę. Takie z pozoru groteskowe rozporządzenie ogłosił Raghuvansh Prasad Singh, minister rozwoju regionalnego. Wystosował ponadto list do ministrów, apelując o wprowadzenie przepisów dotyczących sanitariatów. Jest to element kampanii promującej higienę na terenach wiejskich. Według danych ministra, 65 proc. mieszkańców wsi w Indiach nie korzysta z toalet. Fatalny stan sanitarny prowincji grozi epidemiami. Zdaniem ministra, kandydaci na radnych powinni dawać przykład, propagując higieniczne nawyki. (PB)
- Putin wszechmogący
Rosjanie nie muszą się już bać terrorystów. Talizmanem stał się wizerunek prezydenta wytatuoowany na ciele. Jego szczęśliwi posiadacze twierdzą, że podobizna Putina sprawia, iż czują się bezpieczni. Podobnie jak opiewani przez Włodzimierza Wysockiego przestępcy, którzy tatuowali sobie wizerunek Stalina. Szaleństwo ogarnęło całą Rosję, w Omsku ustawiają się kolejki chętnych do posiadania groźnie wyglądającej twarzy, sylwetki albo chociaż imienia lub nazwiska prezydenta. Niektórzy w geście uwielbienia posunęli się jeszcze dalej i zmieniają sobie nazwisko na Putin. (AG)
Więcej możesz przeczytać w 32/2005 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.