- Komórkowy blef
Prof. Woo Suk Hwang z Narodowego Uniwersytetu w Seulu nie jest już uważany za bohatera narodowego Korei Południowej i kandydata do Nagrody Nobla, ale za największego oszusta naukowego ostatnich lat. Śledztwo na uczelni wykazało, że wyniki jego pozornie przełomowych badań zostały celowo sfałszowane.
"To uderzenie w podstawę nauki, jaką jest zaufanie do badaczy i rzetelności prezentowanych przez nich danych" - komentuje Laurie Zoloth, bioetyk z Northwestern University.
Naukowiec ogłosił w maju 2005 r., że udało mu się sklonować komórki pobrane od dorosłych osób, a następnie wyhodować z nich aż 11 linii komórek macierzystych, mogących się przekształcać w dowolne tkanki. Uczeni z całego świata podziwiali skuteczność techniki zastosowanej przez Koreańczyków, która dawała nadzieję na szybkie zastosowanie komórek macierzystych u pacjentów cierpiących na chorobę Parkinsona czy cukrzycę. Jednak badania zostały przeprowadzone z naruszeniem zasad etycznych (niezbędne do klonowania komórki jajowe pobrano m.in. od pracujących w laboratorium studentek), a ich wyniki były zmanipulowane - na zdjęciach pokazano komórki pobrane z zarodków, a wyniki analiz DNA były ręcznie "udoskonalane". Prawda wyszła na jaw, gdy współpracownicy profesora przerwali zmowę milczenia i dostarczyli dowodów fałszerstwa.
Prof. Hwang zrezygnował z posady na uniwersytecie, ale próbuje się bronić. "Technika opracowana przez mój zespół jest skuteczna. Wkrótce wszyscy się o tym przekonacie" - powtarza. Nikt mu już jednak nie wierzy - rząd koreański wstrzymał dotacje na jego badania (do tej pory pochłonęły one prawie 40 mln dolarów), prokuratura grozi mu procesem, a na półkach księgarń zalegają książki opisujące karierę uczonego (10 z nich to pozycje dla dzieci). Pod lupę brane są wyniki jego kolejnych badań, w tym ubiegłorocznego pionierskiego sklonowania psa. Nadal jednak nie wiadomo, po co prof. Hwang dokonał fałszerstwa, na które dał się nabrać nawet prestiżowy amerykański tygodnik "Science", który opublikował wyniki pseudobadań. W wyniku skandalu uczciwym naukowcom znacznie trudniej będzie znaleźć fundusze na badania nad komórkami macierzystymi.
Jan Stradowski
PLAGA OSZUSTÓW
Skandal wokół badań prof. Hwanga to tylko czubek góry lodowej, jaką stanowią oszustwa naukowe. Massachusetts Institute of Technology wyrzucił dr. Luka Van Parijsa za fałszowanie wyników badań nad komórkami odpornościowymi. Podobny los spotkał Henrika Schšna z Bell Labs, chwalącego się skonstruowaniem tranzystora z pojedynczego atomu. Z badań przeprowadzonych w USA wynika, że co trzeci badacz ma na sumieniu nieetyczne lub nielegalne działania.
GRZECHY NAUKOWCÓW
0,3 proc. - celowe fałszowanie danych I 0,3 proc. - zatajanie związków finansowych z firmami, których produkty są przedmiotem badań I 1,5 proc. - zapożyczanie cudzych pomysłów I 6,0 proc. - nieuwzględnianie danych, które zaprzeczają wynikom poprzednio prowadzonych badań I 12,5 proc. - przymykanie oczu na fałszerstwa dokonywane przez kolegów I 15,3 proc. - nieuwzględnianie danych uznanych intuicyjnie za nieprawidłowe I 15,5 proc. - uleganie presji ze strony sponsora badań I 27,5 proc. - nieprawidłowe prowadzenie dokumentacji badań
- Cytrus na dziąsła
Grejpfruty pomagają w leczeniu paradontozy. Niemieccy naukowcy z Uniwersytetu Fryderyka Schillera wykazali, że zawarta w owocach witamina C ułatwia gojenie się ran, łagodzi szkodliwe działanie wolnych rodników i w efekcie znacznie zmniejsza krwawienie dziąseł. To odkrycie jest szczególnie ważne dla palaczy - poziom witaminy C w ich krwi jest o 30 proc. niższy niż u osób niepalących. Zdaniem uczonych, już dwa grejpfruty dziennie podwajają ilość witaminy C w organizmie (jeden owoc zawiera około 92 mg tej substancji). Dentyści ostrzegają jednak, by tuż po jedzeniu cytrusów nie myć zębów, ponieważ zawarte w owocach kwasy osłabiają szkliwo i zwiększają podatność na próchnicę. (MF)
- Galaktyczny potwór
Pierwsze wyraźne zdjęcia centrum Drogi Mlecznej wykonali uczeni z University of California w Los Angeles. Dzięki temu będą mogli zbadać aktywność znajdującej się w tym regionie gigantycznej czarnej dziury, o masie ponad 3 mln razy większej niż nasze Słońce. Centrum naszej galaktyki znajduje się w gwiazdozbiorze Strzelca, w odległości 26 tys. lat świetlnych od Ziemi. Przy fotografowaniu go wykorzystano teleskop Keck II na Hawajach wyposażony w laserowy system filtrujący zakłócenia, które pojawiają się podczas przechodzenia światła odległych gwiazd przez ziemską atmosferę. (JAS)
- Lot długodystansowca
Fregaty białobrzuche (Fregata andrewsi), żyjące na Wyspie Bożego Narodzenia na Oceanie Indyjskim, są rekordzistami lotów na długie dystanse. Ornitolodzy z Parks Australia zauważyli, że potrafią one pokonać bez lądowania kilka tysięcy kilometrów. Po drodze żywią się wyłowionym z morza rybami. W locie też śpią. Najbardziej wytrzymała fregata, której uczeni nadali imię Lidia, w ciągu 26 dni przemierzyła aż 4 tys. km. Długie wędrówki ułatwiają ptakom ogromne skrzydła, których rozpiętość sięga 2,5 m. Choć dziś Wyspa Bożego Narodzenia jest jedynym miejscem występowania tych ptaków (zamieszkuje tam 1200 par), ortnitolodzy mają nadzieję, że poznanie ich zwyczajów pozwoli lepiej zadbać o zachowanie gatunku. (MF)
Więcej możesz przeczytać w 1/2006 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.