TRYBUNA PRZYMIERZA MIĘDZY DAWNYMI A MŁODYMI
Nr 8 (174) Rok wyd. 5 WARSZAWA, poniedziałek 20 lutego 2006 r. Cena + VAT + ZUS + akcyza
POLSKA CORAZ BLIŻEJ MEDALU
Krokiem Łyżwowym od sukcesu do sukcesu * Pewny medal na igrzyskach w 2030 roku Działacze Się sprawdzili
W polskiej ekipie coraz lepsze nastroje. Krystyna Pałka jest coraz bliżej miejsca medalowego. Do końca igrzysk jeszcze kilka dni i jest szansa, że kolejne zawodniczki przed nią zostaną zdyskwalifikowane.
Inne sukcesy też były blisko. "Gdyby Sikora dobrze strzela, to odnieślibyśmy wielkie sukcesy, ale Pałka słabo pobiega" - analizuj nasi działacze. Wyciągnęli już wnioski z tego, że Pałka dobrze strzela, a Sikora biega, i mają receptę na sukcesy w biatlonie na igrzyskach w 2030 r. "Złoty medal pewny, a jak będą bliźniaki, to może i dwa!" - dodają, uśmiechając się tajemniczo.
Wszyscy stawiali na Justynę Kowalczyk, ale upadła. Nasi działacze wiedzą jednak, że można wielokrotnie upaść i mimo to się podnieść, szczególnie gdy pomogą bardziej trzewi koledzy. I dalej odnosić sukcesy na niwie sportowej.
Z kolei nasi snowboardziści wypadliby całkiem nieźle, gdyby nie wypadli z trasy, a Paulina Ligocka tylko dlatego nie wygrała, że skrzywdzili ją sędziowie, którzy byli bardziej upaleni niż zawodnicy.
Sukcesy naszych biegaczy narciarskich mogłyby być większe, gdyby nie błędy w smarowaniu. "To dziwne, bo w smarowaniu jesteśmy naprawdę potęgą. Szczególnie w kręgu działaczy i sponsorów" - oświadczył prezes Polskiego Związku Smarowania Narciarskiego. "Choć powołanie CBA, z Mariuszem Kamińskim na czele, który słabo zna się na narciarstwie i nie chce zrozumieć roli smarowania, może utrudnić rozwój naszego sportu" - wyjaśnił. I dodał samokrytycznie: "Nie liczyłbym na slalom. Nie był on nigdy naszą mocną stron. Prędzej zjazd, że przypomnę V Zjazd PZPR, który dobrze pamiętam jako delegat środowiska pingpongowego, do którego wówczas Partia mnie oddelegowała".
W ływiarstwie figurowym wydawało się, że sukcesy są blisko. Lodowiska mamy niezłe i jedne z większych w Europie, szczególnie na Mazurach. Niestety, wiosną traciliśmy zbyt wielu zawodników, pod którymi załamywał się lód. Dlatego reprezentują nas od lat ci sami łyżwiarze, których rozwój na dodatek krępują nieodpowiednie stroje. "Zagórska zawadziła o krawat Siudka, co niemal spowodowało upadek całego naszego ływiarstwa figurowego, gdyż parę mamy jedną".
Nasi działacze nie zaniedbali niczego. Zaprosili na igrzyska nawet biskupa. Niestety, okazało się, że modły niewiele pomogły, gdyż biskup nie wierzy w cuda. Teraz może naszej reprezentacji pomóc tylko jedno - pojawienie się w Turynie byłego prezydenta Kwaśniewskiego. By w Salt Lake City - były i medale.
WYJAŚNIENIE ZAGADKI
Opóźnienie transmisji prezydenckiego orędzia wywołało falę spekulacji. UeoL ustalił, że tuż przed emisją pan prezydent zauważył na biurku tajemniczą reklamówkę.
Brygada antyterrorystyczna była już w drodze, gdy sprawa się wyjaśniła. Niemniej orędzie się opóźniało, złotówka spadała, podobnie jak notowania sondażowe partii R. Giertycha i A. Leppera.
Wyjaśnienie roli reklamówki w najnowszej historii naszego kraju obaliło spekulacje, jakoby pan prezydent odgrywał tylko pewną rolę i był sterowany przez swojego brata, grając z koalicjantami w dupaka, zwanego niekiedy salonowcem ( ale jedynie w wypadku partii prof. Geremka), za pomocą kija w postaci wyborów.
Pani prezydentowa obiecała, że postara się bardziej uważać, gdzie kładzie swoje rzeczy, szczególnie gdy na szali leży przyszłość Ojczyzny.
Nr 8 (174) Rok wyd. 5 WARSZAWA, poniedziałek 20 lutego 2006 r. Cena + VAT + ZUS + akcyza
POLSKA CORAZ BLIŻEJ MEDALU
Krokiem Łyżwowym od sukcesu do sukcesu * Pewny medal na igrzyskach w 2030 roku Działacze Się sprawdzili
W polskiej ekipie coraz lepsze nastroje. Krystyna Pałka jest coraz bliżej miejsca medalowego. Do końca igrzysk jeszcze kilka dni i jest szansa, że kolejne zawodniczki przed nią zostaną zdyskwalifikowane.
Inne sukcesy też były blisko. "Gdyby Sikora dobrze strzela, to odnieślibyśmy wielkie sukcesy, ale Pałka słabo pobiega" - analizuj nasi działacze. Wyciągnęli już wnioski z tego, że Pałka dobrze strzela, a Sikora biega, i mają receptę na sukcesy w biatlonie na igrzyskach w 2030 r. "Złoty medal pewny, a jak będą bliźniaki, to może i dwa!" - dodają, uśmiechając się tajemniczo.
Wszyscy stawiali na Justynę Kowalczyk, ale upadła. Nasi działacze wiedzą jednak, że można wielokrotnie upaść i mimo to się podnieść, szczególnie gdy pomogą bardziej trzewi koledzy. I dalej odnosić sukcesy na niwie sportowej.
Z kolei nasi snowboardziści wypadliby całkiem nieźle, gdyby nie wypadli z trasy, a Paulina Ligocka tylko dlatego nie wygrała, że skrzywdzili ją sędziowie, którzy byli bardziej upaleni niż zawodnicy.
Sukcesy naszych biegaczy narciarskich mogłyby być większe, gdyby nie błędy w smarowaniu. "To dziwne, bo w smarowaniu jesteśmy naprawdę potęgą. Szczególnie w kręgu działaczy i sponsorów" - oświadczył prezes Polskiego Związku Smarowania Narciarskiego. "Choć powołanie CBA, z Mariuszem Kamińskim na czele, który słabo zna się na narciarstwie i nie chce zrozumieć roli smarowania, może utrudnić rozwój naszego sportu" - wyjaśnił. I dodał samokrytycznie: "Nie liczyłbym na slalom. Nie był on nigdy naszą mocną stron. Prędzej zjazd, że przypomnę V Zjazd PZPR, który dobrze pamiętam jako delegat środowiska pingpongowego, do którego wówczas Partia mnie oddelegowała".
W ływiarstwie figurowym wydawało się, że sukcesy są blisko. Lodowiska mamy niezłe i jedne z większych w Europie, szczególnie na Mazurach. Niestety, wiosną traciliśmy zbyt wielu zawodników, pod którymi załamywał się lód. Dlatego reprezentują nas od lat ci sami łyżwiarze, których rozwój na dodatek krępują nieodpowiednie stroje. "Zagórska zawadziła o krawat Siudka, co niemal spowodowało upadek całego naszego ływiarstwa figurowego, gdyż parę mamy jedną".
Nasi działacze nie zaniedbali niczego. Zaprosili na igrzyska nawet biskupa. Niestety, okazało się, że modły niewiele pomogły, gdyż biskup nie wierzy w cuda. Teraz może naszej reprezentacji pomóc tylko jedno - pojawienie się w Turynie byłego prezydenta Kwaśniewskiego. By w Salt Lake City - były i medale.
WYJAŚNIENIE ZAGADKI
Opóźnienie transmisji prezydenckiego orędzia wywołało falę spekulacji. UeoL ustalił, że tuż przed emisją pan prezydent zauważył na biurku tajemniczą reklamówkę.
Brygada antyterrorystyczna była już w drodze, gdy sprawa się wyjaśniła. Niemniej orędzie się opóźniało, złotówka spadała, podobnie jak notowania sondażowe partii R. Giertycha i A. Leppera.
Wyjaśnienie roli reklamówki w najnowszej historii naszego kraju obaliło spekulacje, jakoby pan prezydent odgrywał tylko pewną rolę i był sterowany przez swojego brata, grając z koalicjantami w dupaka, zwanego niekiedy salonowcem ( ale jedynie w wypadku partii prof. Geremka), za pomocą kija w postaci wyborów.
Pani prezydentowa obiecała, że postara się bardziej uważać, gdzie kładzie swoje rzeczy, szczególnie gdy na szali leży przyszłość Ojczyzny.
Więcej możesz przeczytać w 8/2006 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.