Tośmy narobili! Przechlapane mamy nie tylko u dziennikarzy "Wprost", ale i u niektórych czytelników tygodnika. Wszystko przez to, że zamarzył nam się tekst Frasyniuka w miejsce tekstów Millera. Lider Demokratów.pl postanowił zrealizować nasze marzenie. I za to właśnie zbieramy mailowe bęcki. Przynajmniej wreszcie wiadomo, kogo popieramy. Ani PiS, ani PO tylko Partię Demokratyczną!
Ach, jakże spodobało nam się zagranie PO, która chce w Sejmie zgłosić podatkowy projekt PiS z czasów kampanii wyborczej! W nagrodę w tym tygodniu posła Rokitę nazywać będziemy tylko Janem Marią. Władysława sobie podarujemy. Zasłużył.
W Sejmie przechadza się wysoki, nienagannie ubrany mężczyzna w liliowym (!) krawacie. Pewnikiem jakiś gej - pomyślelibyśmy, gdyby nie to, że owym jedwabnym elegantem jest Zygmunt Wrzodak. I tu dwa wykrzykniki.
Panie Zygmuncie! Tak na poważnie, to krawat ekstra. Z Nowego Jorku przyjechała niedawno nasza znajoma, która mówi, że na takie hej do przodu zjawiska nie mówi się już tam cool ani nawet fat (tłusty), tylko sick (chory). Zatem Wrzodak jest sick!
Straszny kryzys zdarzył się w "Wiadomościach". I nie chodzi o odejście Kamila Durczoka, tylko o słynną wypowiedź ministra Wojciecha Jasińskiego. Wypytywany przez Mikołaja Kunicę o lata spędzone wspólnie na studiach z Jarosławem Kaczyńskim, świeżo mianowany minister skarbu przyznał, że pijał z nim wino, ale na dziewczyny razem nie chodzili. W "Wiadomościach" wybuchła panika. Czy to puszczać, czy nie? Decyzja zapadała na najwyższych szczeblach. Wypowiedź nie poszła, poszedł Kunica - na urlop. Ależ ta TVP popiera Platformę Obywatelską!
Ze śmietniska historii wpadł na chwilę do Sejmu Waldemar Pawlak i ogłosił, że PiS zagraża demokracji, bo coś tam. Niesamowite, jak się ludzie zmieniają! Ludowcom kiedyś nie przeszkadzał zapis o kierowniczej roli PZPR w konstytucji, a teraz? Niedługo jakiś KOR założą!
Przy okazji warto zwrócić uwagę, że moda zapoczątkowana kiedyś przez najsłynniejszego polskiego Mulata i posła Filipka zatacza coraz szersze kręgi. Polega ona, jak wiadomo, na tym, że Filipek zawsze stoi za Lepperem, osłaniając go od strony rufy. Teraz podobnie czyni Pawlak, który wystąpił na zaimprowizowanej konferencji z zabezpieczonymi tyłami. Z tym że za liderem PSL stało aż dwóch gotowych na wszystko mężów. I co pan na to, panie Lepper?
Skandal! Hanna Gronkiewicz-Waltz (PO, jakby kto zapomniał) zasiada w radzie programowej fundacji Ius et Lex. Jej szefem jest Janusz Kochanowski, nowy rzecznik praw obywatelskich, ale przede wszystkim człowiek o mentalności klawisza. Ten ostatni fakt ujawnił senator Stefan Niesiołowski. Dodajmy w imieniu oświeconej części społeczeństwa, że Kochanowski to właściwie kryptofaszysta. I wtedy wszystko ułoży nam się w logiczną całość: wehrmacht, Ius et Lex... Cała nadzieja w Niesiołowskim, który jest wielbicielem von Stauffenberga.
Ponieważ Samoobrona i LPR to już w gruncie rzeczy satelici PiS, trzeba się ich pozbyć z tej rubryki. Niestety, zaprzyjaźnione "Z życia koalicji" jakoś nie chce ich wziąć. Wspólnie ustaliliśmy, że najlepiej będzie, jak obie partie po prostu znikną. Niestety, tylko na tydzień.
Z ploteczek. Wracający powoli z brukselskiego zesłania Paweł Piskorski skierował list do partyjnego sądu koleżeńskiego. Domaga się w nim usunięcia z Platformy Obywatelekiej Julii Pitery, która swego czasu mówiła bardzo źle o tejże platformie, a jeszcze gorzej o samym Piskorskim. Ciekawe, z kim sąd koleżeński jest bardziej zakolegowany - ze Schetyną czy Piskorskim. Od tego chyba zależy los Pitery.
Ani to koalicja, ani opozycja, ale nie możemy milczeć! "Fakt" doniósł, że w półświatku modne stały się krwawe walki chomików. Wyposażone w ostre kolce gryzonie są na siebie szczute ku uciesze robiącej zakłady zdemoralizowanej gawiedzi. W kontekście innej wiadomości szacownego dziennika - o pojawieniu się królików gigantów - nie można sobie nie zadać pytania. Czy tak właśnie miała wyglądać IV Rzeczpospolita?
Ach, jakże spodobało nam się zagranie PO, która chce w Sejmie zgłosić podatkowy projekt PiS z czasów kampanii wyborczej! W nagrodę w tym tygodniu posła Rokitę nazywać będziemy tylko Janem Marią. Władysława sobie podarujemy. Zasłużył.
W Sejmie przechadza się wysoki, nienagannie ubrany mężczyzna w liliowym (!) krawacie. Pewnikiem jakiś gej - pomyślelibyśmy, gdyby nie to, że owym jedwabnym elegantem jest Zygmunt Wrzodak. I tu dwa wykrzykniki.
Panie Zygmuncie! Tak na poważnie, to krawat ekstra. Z Nowego Jorku przyjechała niedawno nasza znajoma, która mówi, że na takie hej do przodu zjawiska nie mówi się już tam cool ani nawet fat (tłusty), tylko sick (chory). Zatem Wrzodak jest sick!
Straszny kryzys zdarzył się w "Wiadomościach". I nie chodzi o odejście Kamila Durczoka, tylko o słynną wypowiedź ministra Wojciecha Jasińskiego. Wypytywany przez Mikołaja Kunicę o lata spędzone wspólnie na studiach z Jarosławem Kaczyńskim, świeżo mianowany minister skarbu przyznał, że pijał z nim wino, ale na dziewczyny razem nie chodzili. W "Wiadomościach" wybuchła panika. Czy to puszczać, czy nie? Decyzja zapadała na najwyższych szczeblach. Wypowiedź nie poszła, poszedł Kunica - na urlop. Ależ ta TVP popiera Platformę Obywatelską!
Ze śmietniska historii wpadł na chwilę do Sejmu Waldemar Pawlak i ogłosił, że PiS zagraża demokracji, bo coś tam. Niesamowite, jak się ludzie zmieniają! Ludowcom kiedyś nie przeszkadzał zapis o kierowniczej roli PZPR w konstytucji, a teraz? Niedługo jakiś KOR założą!
Przy okazji warto zwrócić uwagę, że moda zapoczątkowana kiedyś przez najsłynniejszego polskiego Mulata i posła Filipka zatacza coraz szersze kręgi. Polega ona, jak wiadomo, na tym, że Filipek zawsze stoi za Lepperem, osłaniając go od strony rufy. Teraz podobnie czyni Pawlak, który wystąpił na zaimprowizowanej konferencji z zabezpieczonymi tyłami. Z tym że za liderem PSL stało aż dwóch gotowych na wszystko mężów. I co pan na to, panie Lepper?
Skandal! Hanna Gronkiewicz-Waltz (PO, jakby kto zapomniał) zasiada w radzie programowej fundacji Ius et Lex. Jej szefem jest Janusz Kochanowski, nowy rzecznik praw obywatelskich, ale przede wszystkim człowiek o mentalności klawisza. Ten ostatni fakt ujawnił senator Stefan Niesiołowski. Dodajmy w imieniu oświeconej części społeczeństwa, że Kochanowski to właściwie kryptofaszysta. I wtedy wszystko ułoży nam się w logiczną całość: wehrmacht, Ius et Lex... Cała nadzieja w Niesiołowskim, który jest wielbicielem von Stauffenberga.
Ponieważ Samoobrona i LPR to już w gruncie rzeczy satelici PiS, trzeba się ich pozbyć z tej rubryki. Niestety, zaprzyjaźnione "Z życia koalicji" jakoś nie chce ich wziąć. Wspólnie ustaliliśmy, że najlepiej będzie, jak obie partie po prostu znikną. Niestety, tylko na tydzień.
Z ploteczek. Wracający powoli z brukselskiego zesłania Paweł Piskorski skierował list do partyjnego sądu koleżeńskiego. Domaga się w nim usunięcia z Platformy Obywatelekiej Julii Pitery, która swego czasu mówiła bardzo źle o tejże platformie, a jeszcze gorzej o samym Piskorskim. Ciekawe, z kim sąd koleżeński jest bardziej zakolegowany - ze Schetyną czy Piskorskim. Od tego chyba zależy los Pitery.
Ani to koalicja, ani opozycja, ale nie możemy milczeć! "Fakt" doniósł, że w półświatku modne stały się krwawe walki chomików. Wyposażone w ostre kolce gryzonie są na siebie szczute ku uciesze robiącej zakłady zdemoralizowanej gawiedzi. W kontekście innej wiadomości szacownego dziennika - o pojawieniu się królików gigantów - nie można sobie nie zadać pytania. Czy tak właśnie miała wyglądać IV Rzeczpospolita?
Więcej możesz przeczytać w 8/2006 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.