KRÓTKO PO WOLSKU
Obiekty muzealne
Świat obiegła wiadomość, że woskowa kopia Hillary Clinton znalazła się w nowojorskim muzeum seksu. Ciekawe! Gdzie wosk, gdzie seks, a gdzie Hillary? Od tej strony o wiele bardziej znane były Monika Levinski lub cygaro Billa C.? Może więc była pierwsza dama znalazła się tam w charakterze pozytywnego bohatera, jako pomnik tradycyjnych wartości amerykańskich. Sęk w tym, że i tu nie pasuje. Nawiasem mówiąc, zastanawiam się, kto i co powinno się znaleźć w polskim muzeum seksu, gdyby takie powstało? Z prehistorii na pewno: Kazimierz Wielki (nie mylić z Marcinkiewiczem!) w internacjonalistycznych objęciach Esterki, królowa Marysieńka w poradni W, król Staś i caryca Katarzyna, prekursorzy TPPR (Towarzystwa Przyjaźni Polsko-Rosyjskiej). No i seksualne gwiazdy PRL - prezes RTV Włodzimierz Sokorski, w gronie nimfetek, i premier Cyrankiewicz - łyso, ale w ostrogach... A co ze współczesności? - Leszek Miller - prawdziwy mężczyzna - tylko, w której fazie: jak zaczyna, czy jak kończy? Michnik z Urbanem w jacuzzi, z większym towarzystwem. Dyrygent w chórze słowików? Niesiołowski gorliwie nawracający na ścieżkę cnoty Anastazję P.? Zwłaszcza gdy światowy trend nakazuje, aby gromadzić w takim muzeum obiekty z seksem nie związane. Idąc tym tropem, w słynnym rosyjskim muzeum wódki (obok butelek trunków o nazwie Jelcyn, Gorbaczow czy Łzy Berii) jak najszybciej powinien się znaleźć woskowy prezydent Putin. Rzecz jasna, jako zgubny przykład, do czego może doprowadzić pierwszorzędnego czekistę wieloletnia abstynencja.
Marcin Wolski
WYDARZENIE - FESTIWAL
Skrzypce jako część ciała
Polacy, Rosjanie, Niemcy i Żydzi - takie połączenie to wydawałoby się mieszanka wybuchowa. Siłę jej eksplozji będzie można doświadczyć podczas Festiwalu Dialogu Czterech Kultur. Od 1 do 10 września Łódź opanują widowiska, spektakle, parady i koncerty. Dla każdego coś miłego. Od piosenek Czesława Niemena przez performance Daniela Olbrychskiego i izraelski teatr, aż po rosyjskie nieme kino. W muzyce też cały przekrój. Będzie popowe Blue Café, jazzująca Marysia Sadowska, lekko rockowa Renata Przemyk i Męski Zespół Muzyki Cerkiewnej. Ale główną gwiazdą i atrakcją będzie artystka spoza kręgu tytułowych czterech kultur, modna ostatnio i na topie brytyjska skrzypaczka Sophie Solomon. Wyspiarka, ale z żydowskimi przodkami, którzy wyemigrowali z Polski. I na dodatek mieszkająca przez chwilę w Rosji, więc na festiwal, mimo brytyjskości, nadała się jak ulał. Artystka, która wyznała, że kiedy gra, skrzypce stają się jakby częścią jej ciała, pojawi się w łódzkiej Manufakturze 9 września. Wcześniej zagra też w Warszawie i Bielsku-Białej. (IN)
WYDARZENIE - KONCERT
Yes, Yes, Yes
Bywało, że ze sceny rzucała w tłum fanów gitarami i trampkami Converse. Nosiła skąpe różowe sukienki z niecenzuralnymi hasłami, a w przerwach między piosenkami popijała piwo z puszki. Na pierwszym koncercie Yeah Yeah Yeahs wystąpiła jedynie w serduszkach ponaklejanych w intymnych miejscach. Stała się Courtney Love nowej dekady. Snobistyczne "Vanity Fair" nazwało ją najbardziej intrygująco ubraną wokalistką od czasów Debbie Harry. Dzisiaj Karen O trochę się uspokoiła i została ikoną mody, ale jej ekscentryczne ciuchy dalej wzbudzają większe zainteresowanie niż muzyka, którą gra. A często niesłusznie. Najnowszy krążek zespołu "Show Your Bones", który ukazał się w tym roku, to spora dawka niesztampowego i drapieżnego rocka. Nowy materiał nowojorczyków i nową garderobę Karen będzie można zobaczyć 30 sierpnia w warszawskim klubie Proxima. (IN)
Obiekty muzealne
Świat obiegła wiadomość, że woskowa kopia Hillary Clinton znalazła się w nowojorskim muzeum seksu. Ciekawe! Gdzie wosk, gdzie seks, a gdzie Hillary? Od tej strony o wiele bardziej znane były Monika Levinski lub cygaro Billa C.? Może więc była pierwsza dama znalazła się tam w charakterze pozytywnego bohatera, jako pomnik tradycyjnych wartości amerykańskich. Sęk w tym, że i tu nie pasuje. Nawiasem mówiąc, zastanawiam się, kto i co powinno się znaleźć w polskim muzeum seksu, gdyby takie powstało? Z prehistorii na pewno: Kazimierz Wielki (nie mylić z Marcinkiewiczem!) w internacjonalistycznych objęciach Esterki, królowa Marysieńka w poradni W, król Staś i caryca Katarzyna, prekursorzy TPPR (Towarzystwa Przyjaźni Polsko-Rosyjskiej). No i seksualne gwiazdy PRL - prezes RTV Włodzimierz Sokorski, w gronie nimfetek, i premier Cyrankiewicz - łyso, ale w ostrogach... A co ze współczesności? - Leszek Miller - prawdziwy mężczyzna - tylko, w której fazie: jak zaczyna, czy jak kończy? Michnik z Urbanem w jacuzzi, z większym towarzystwem. Dyrygent w chórze słowików? Niesiołowski gorliwie nawracający na ścieżkę cnoty Anastazję P.? Zwłaszcza gdy światowy trend nakazuje, aby gromadzić w takim muzeum obiekty z seksem nie związane. Idąc tym tropem, w słynnym rosyjskim muzeum wódki (obok butelek trunków o nazwie Jelcyn, Gorbaczow czy Łzy Berii) jak najszybciej powinien się znaleźć woskowy prezydent Putin. Rzecz jasna, jako zgubny przykład, do czego może doprowadzić pierwszorzędnego czekistę wieloletnia abstynencja.
Marcin Wolski
WYDARZENIE - FESTIWAL
Skrzypce jako część ciała
Polacy, Rosjanie, Niemcy i Żydzi - takie połączenie to wydawałoby się mieszanka wybuchowa. Siłę jej eksplozji będzie można doświadczyć podczas Festiwalu Dialogu Czterech Kultur. Od 1 do 10 września Łódź opanują widowiska, spektakle, parady i koncerty. Dla każdego coś miłego. Od piosenek Czesława Niemena przez performance Daniela Olbrychskiego i izraelski teatr, aż po rosyjskie nieme kino. W muzyce też cały przekrój. Będzie popowe Blue Café, jazzująca Marysia Sadowska, lekko rockowa Renata Przemyk i Męski Zespół Muzyki Cerkiewnej. Ale główną gwiazdą i atrakcją będzie artystka spoza kręgu tytułowych czterech kultur, modna ostatnio i na topie brytyjska skrzypaczka Sophie Solomon. Wyspiarka, ale z żydowskimi przodkami, którzy wyemigrowali z Polski. I na dodatek mieszkająca przez chwilę w Rosji, więc na festiwal, mimo brytyjskości, nadała się jak ulał. Artystka, która wyznała, że kiedy gra, skrzypce stają się jakby częścią jej ciała, pojawi się w łódzkiej Manufakturze 9 września. Wcześniej zagra też w Warszawie i Bielsku-Białej. (IN)
WYDARZENIE - KONCERT
Yes, Yes, Yes
Bywało, że ze sceny rzucała w tłum fanów gitarami i trampkami Converse. Nosiła skąpe różowe sukienki z niecenzuralnymi hasłami, a w przerwach między piosenkami popijała piwo z puszki. Na pierwszym koncercie Yeah Yeah Yeahs wystąpiła jedynie w serduszkach ponaklejanych w intymnych miejscach. Stała się Courtney Love nowej dekady. Snobistyczne "Vanity Fair" nazwało ją najbardziej intrygująco ubraną wokalistką od czasów Debbie Harry. Dzisiaj Karen O trochę się uspokoiła i została ikoną mody, ale jej ekscentryczne ciuchy dalej wzbudzają większe zainteresowanie niż muzyka, którą gra. A często niesłusznie. Najnowszy krążek zespołu "Show Your Bones", który ukazał się w tym roku, to spora dawka niesztampowego i drapieżnego rocka. Nowy materiał nowojorczyków i nową garderobę Karen będzie można zobaczyć 30 sierpnia w warszawskim klubie Proxima. (IN)
Więcej możesz przeczytać w 35/2006 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.