Jeśli ktoś chce wiedzieć, za co Wolter nienawidził Żydów i dlaczego ci mimo wszystko traktowali go pobłażliwie, dwutomowa „Historia antysemityzmu" Leona Poliakova (Universitas) da odpowiedź na to i wiele innych pytań. Poliakov wykazuje, że antysemityzm nie jest zjawiskiem przypadkowym, lecz stałą cechą europejskiej cywilizacji wywodzącą się z czasów antycznych. Jego dowodzenie czasem ociera się o nadinterpretację, jak ta, że św. Jan był antysemitą, bo imię Judasza zdrajcy pojawiające się w jego Ewangelii rodzi skojarzenia z Judeą, ojczyzną Żydów. Jednak z pewnością naukowa wartość książki przewyższa publicystyczne dzieła Jana Tomasza Grossa. Tym razem o polskim antysemityzmie jest tak mało, że we wstępie napisanym przez Annę Jodłowiec-
-Dziedzic pobrzmiewa niemal ton rozczarowania.
Beletrystyka
Izraelską autorkę kryminałów Batyę Gur wychwalali Amos Oz i Szymon Peres. Nim jednak napisała pierwszą powieść, uczyła w liceum. Dopiero koło czterdziestki chwyciła za pióro. Ze świetnym skutkiem – debiut doczekał się filmowej adaptacji, a kolejne powieści przetłumaczono na wiele języków. Gur umieszczała je w hermetycznych środowiskach społecznych, np. muzyków klasycznych czy mieszkańców kibucu. Te mikroświaty pełne napięcia, kolesiostwa i uprzedzeń miały jak w soczewce pokazywać specyfikę izraelskiego społeczeństwa. Pierwszy, wydany właśnie w Polsce kryminał Batyi Gur „Morderstwo w szabatowy poranek" (EMG) jest osadzony w akademickim świecie psychoanalityków. Główny bohater, izraelski inspektor, by poznać kulisy zbrodni, musi wniknąć w hermetyczny krąg powiązań i terapeutycznych praktyk. Wciąga niepostrzeżenie – na szczęście wkrótce kolejne części serii.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.