W Polsce rekord dziwnych min należy do Anny Fotygi, a rekord kumoterstwa do Waldemara Pawlaka
Świat pełen jest dziwaków, ale to, co można zobaczyć w Muzeum Rekordów Guinnessa w Kopenhadze, robi wrażenie. Już przed wejściem stoi naturalnych rozmiarów figura najwyższego człowieka na świecie, mierzącego 272 cm Roberta Wadlowa z USA. Przy nim gracze z NBA to liliputy. Każdy może podejść i sprawdzić, czy sięga mu do pępka, czy trochę wyżej. Wadlow zmarł dawno temu, a w muzeum można oglądać filmy ze starych kronik amerykańskich, na których prezentuje się sensacyjnie wysokiego chłopaka. W muzeum jest też sala poświęcona pewnemu Francuzowi, który w ciągu swojego życia zjadł 128 rowerów, 15 wózków z hipermarketu, a także dwa łóżka metalowe, świeczniki, fragment śmigła od samolotu i parę nart.
Więcej możesz przeczytać w 36/2008 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.