Słowiański alkoholik nie udaje, jak jego zachodni kuzyni, że chce się dobrze bawić
Już starożytni Słowianie zadawali sobie pytanie: „Dlaczego piję?". Byli to bowiem ludzie „znający słowa", w odróżnieniu od starożytnych Niemców, którzy – jak na „niemych” przystało – upijali się w głębokim milczeniu, kontemplując szum pradawnych germańskich lasów. Nic dziwnego, że Słowianie już na początku swojego istnienia uzyskali alkoholową samoświadomość, która przetrwała do naszych czasów. Doświadczony słowiański alkoholik nie udaje, jak jego zachodni kuzyni, że chce się dobrze bawić. Pije po to, żeby zalać robaka, który gryzie go od wewnątrz, wyjadając resztki duszy. Po kilkunastu głębszych robak usypia, natomiast wdzięczna dusza wpędza swego właściciela w rozkoszną megalomanię. Najpierw utwierdza go w przekonaniu, że jest świetnym kochankiem.
Więcej możesz przeczytać w 36/2008 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.