Giną odchody intelektualne naszych największych, a mogłyby być nawozem pod przyszłą oziminę szczęścia
Nie wiem, czy ktoś to jeszcze zauważył, ale jesteśmy obecnie narodem wyjątkowym, szczęśliwym i błogosławionym, w którym aż się przelewa od jednostek wybitnych. Od postaci skrojonych na miarę historyczną, od herosów zdolnych wstrząsnąć posadami świata, od mędrców, którzy pojęli tajemnice teraźniejszości i przeniknęli najciemniejsze zakamarki przyszłości, odsłaniając je na co dzień publiczności. Takiego wysypu geniuszy jeszcze nie było – ani u nas, ani gdzie indziej. I co? I nic. Nikt o tym nie wie, nikt nie puchnie narodowo z dumy.
Więcej możesz przeczytać w 36/2008 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.