Jedyną siłą, która na codzień będzie walczyła z Al-Kaidą, może się okazać zbrojna organizacja szejka Jassina
Z murawy stadionu Uniwersytetu Hebrajskiego w Jerozolimie funkcjonariusze FBI i izraelskiego Szabaku po raz kolejny sprawdzali niebo. Możliwość ataku z powietrza od dawna im spędzała sen. To, że na dachu planetarium zainstalowano „Małego Ofeka" – ostatni krzyk mody w satelitarnym systemie wczesnego ostrzegania – znacznie ułatwiało sprawę. W miejscu, w którym 40 lat wcześniej Leonard Cohen śpiewał po raz pierwszy dla Izraelczyków swoje ballady o miłości i pokoju, wszyscy czekali teraz na przylot helikoptera z prezydentem Bushem. Był gorący lipcowy dzień, a pustynny wiatr zapowiadał nadejście chamsinu. Wśród zgromadzonych znajdowało się tylko kilka osób, które nie wiedziały, że w pobliskim akademiku, na drugim piętrze, w pokoju 273, czają się samobójcy z rakietami RPG.
Więcej możesz przeczytać w 45/2008 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.