Na pytania czytelników internetowego wydania tygodnika „Wprost” odpowiada Michał Sołowow.
Jeden z najbogatszych Polaków. W najnowszym rankingu 100 najbogatszych Europy Środkowej i Wschodniej „Wprost" zajął 71. miejsce z majątkiem szacowanym na 1,2 mld USD. W tym roku razem z Maciejem Baranem został rajdowym wicemistrzem Europy.
1. W jakim następnym rajdzie chcecie wystartować?
Michał Kryszewski, Kraków
– W Rajdzie Warszawskiej Barbórki – tradycyjnym zakończeniu sezonu w Polsce. Nie mamy jeszcze sprecyzowanych planów na 2009 rok, ale naturalnym celem byłaby walka o tytuł mistrza Europy.
2. Czy trudno było wywalczyć tytuł wicemistrzów?
Piotrek Mustaine, Wrocław
– W rajdach samochodowych istotne czynniki sukcesu to odpowiednio przygotowany sprzęt i szybka załoga. Tegoroczna rywalizacja ze względu na liczbę zgłoszonych kierowców, trudność tras i tempo była niezwykle wymagająca. Największe szanse na zwycięstwo mieli Włosi Luca Rossetti i Renato Travaglia oraz Turek Volkan Isik. Wygrał Rossetti, pozostałych udało nam się pokonać.
3. Ile kosztuje przygotowanie do rajdu? Czy trzeba długo przed nim trenować?
Anita Czarnecka, Toruń
– Zapoznanie z trasą trwa dwa, trzy dni. Oprócz tego wiele czasu spędzamy na przygotowaniu auta, to znaczy pracujemy nad ustawieniem zawieszenia, elektroniki silnika, dyferencjałów. Nie jest to tani sport, a najwięcej kosztów generuje przygotowanie sprzętu. W tygodniu około 10 godzin poświęcam na różne dyscypliny: gram w „nogę", tenisa, pływam, ćwiczę na siłowni, w zimie jeżdżę na nartach. Rajdy pomagają mi utrzymać dobrą formę. Nie jestem najmłodszym sportowcem, ale staram się utrzymywać odpowiednią wagę. Ważę 96 kg, chciałbym 94, ale jak przybieram do 98 kg, to natychmiast zaczynam z tym walczyć. Oprócz tego muszę być przygotowany kondycyjnie i siłowo. Rajdy wymagają bardzo dużego wysiłku fizycznego, a przy tym pełnej koncentracji umysłowej. Reakcje muszą być błyskawiczne, a jednocześnie precyzyjne.
4. Czy docieranie się kierowcy z pilotem trwa długo?
Joanna Prus, Warszawa
– Potrzeba trochę czasu, żeby współpraca przebiegała perfekcyjnie. Wspólnie z Maćkiem Baranem jeździmy od siedmiu lat, po kilkanaście rajdów w roku. Na pewno jesteśmy „dotarci", a na szczęśnie jeszcze „niezatarci".
5. Czym są dla panów rajdy samochodowe?
Piotr Łukowski, Katowice
– Rajdy to wymagający i niebezpieczny sport. W czasie jazdy podejmujemy decyzje, które mogą przesądzać o naszym życiu. O sukces nie jest łatwo i to absolutnie nie jest rozrywka. Rajdy to nasza pasja i wielka miłość, uzależniają jak narkotyk. Niezależnie od emocji traktujemy rajdy profesjonalnie. W końcu walczymy z profesjonalistami.
6. Jak pan godzi pasje sportowe z biznesem?
Magda Zygmunt, Podgrodzie
– Nie wiem, jak mi się to udaje, bo nie jest to łatwe zadanie. Jedno i drugie traktuję poważnie. Gdyby nie to, że mam dobry zespół, pewnie by to nie działało. Gdy odpowiadałem na te pytania, od rana miałem już pięć różnych spotkań. A sądzę, że moi koledzy czy konkurenci z odcinków specjalnych mają dzisiaj wakacje. I pewnie będą je mieć jeszcze przez parę ładnych dni.
7. Co jest trudniejsze: szybka jazda samochodem czy zarabianie pieniędzy?
Radek Poznański, Wrocław
– Jedno i drugie wymaga wiedzy, doświadczenia, podejmowania ryzyka, no i szczęścia.
8. Jakie jest podobieństwo między podejmowaniem decyzji w trakcie rajdu i w biznesie?
Jerzy Kozduj, Zamość
– Zwycięstwo w rajdzie to suma prawidłowych decyzji podejmowanych pod silną presją, w bardzo krótkim okresie. W biznesie jest podobnie, zdarza się nawet, że poziom adrenaliny jest porównywalny. I w rajdach, i w biznesie najważniejsze jest dobre miejsce na mecie.
9. Był pan właścicielem m.in. „Przekroju" i „Życia Warszawy". Czy ma pan w planach kolejne inwestycje na rynku medialnym?
Michał Paderewski, Chrzanów
– Nie, to zamknięta karta. Rynek wydawniczy jest bardzo konkurencyjny i mało kto na nim zarabia – nie wierzę, żeby to miało się zmienić.
10. Której inwestycji najbardziej pan żałował?
Piotrek Kiewro, Świebodzin
– Zakupu „Życia Warszawy" – ta przygoda nauczyła mnie pokory dla rynku i konkurencji.
1. W jakim następnym rajdzie chcecie wystartować?
Michał Kryszewski, Kraków
– W Rajdzie Warszawskiej Barbórki – tradycyjnym zakończeniu sezonu w Polsce. Nie mamy jeszcze sprecyzowanych planów na 2009 rok, ale naturalnym celem byłaby walka o tytuł mistrza Europy.
2. Czy trudno było wywalczyć tytuł wicemistrzów?
Piotrek Mustaine, Wrocław
– W rajdach samochodowych istotne czynniki sukcesu to odpowiednio przygotowany sprzęt i szybka załoga. Tegoroczna rywalizacja ze względu na liczbę zgłoszonych kierowców, trudność tras i tempo była niezwykle wymagająca. Największe szanse na zwycięstwo mieli Włosi Luca Rossetti i Renato Travaglia oraz Turek Volkan Isik. Wygrał Rossetti, pozostałych udało nam się pokonać.
3. Ile kosztuje przygotowanie do rajdu? Czy trzeba długo przed nim trenować?
Anita Czarnecka, Toruń
– Zapoznanie z trasą trwa dwa, trzy dni. Oprócz tego wiele czasu spędzamy na przygotowaniu auta, to znaczy pracujemy nad ustawieniem zawieszenia, elektroniki silnika, dyferencjałów. Nie jest to tani sport, a najwięcej kosztów generuje przygotowanie sprzętu. W tygodniu około 10 godzin poświęcam na różne dyscypliny: gram w „nogę", tenisa, pływam, ćwiczę na siłowni, w zimie jeżdżę na nartach. Rajdy pomagają mi utrzymać dobrą formę. Nie jestem najmłodszym sportowcem, ale staram się utrzymywać odpowiednią wagę. Ważę 96 kg, chciałbym 94, ale jak przybieram do 98 kg, to natychmiast zaczynam z tym walczyć. Oprócz tego muszę być przygotowany kondycyjnie i siłowo. Rajdy wymagają bardzo dużego wysiłku fizycznego, a przy tym pełnej koncentracji umysłowej. Reakcje muszą być błyskawiczne, a jednocześnie precyzyjne.
4. Czy docieranie się kierowcy z pilotem trwa długo?
Joanna Prus, Warszawa
– Potrzeba trochę czasu, żeby współpraca przebiegała perfekcyjnie. Wspólnie z Maćkiem Baranem jeździmy od siedmiu lat, po kilkanaście rajdów w roku. Na pewno jesteśmy „dotarci", a na szczęśnie jeszcze „niezatarci".
5. Czym są dla panów rajdy samochodowe?
Piotr Łukowski, Katowice
– Rajdy to wymagający i niebezpieczny sport. W czasie jazdy podejmujemy decyzje, które mogą przesądzać o naszym życiu. O sukces nie jest łatwo i to absolutnie nie jest rozrywka. Rajdy to nasza pasja i wielka miłość, uzależniają jak narkotyk. Niezależnie od emocji traktujemy rajdy profesjonalnie. W końcu walczymy z profesjonalistami.
6. Jak pan godzi pasje sportowe z biznesem?
Magda Zygmunt, Podgrodzie
– Nie wiem, jak mi się to udaje, bo nie jest to łatwe zadanie. Jedno i drugie traktuję poważnie. Gdyby nie to, że mam dobry zespół, pewnie by to nie działało. Gdy odpowiadałem na te pytania, od rana miałem już pięć różnych spotkań. A sądzę, że moi koledzy czy konkurenci z odcinków specjalnych mają dzisiaj wakacje. I pewnie będą je mieć jeszcze przez parę ładnych dni.
7. Co jest trudniejsze: szybka jazda samochodem czy zarabianie pieniędzy?
Radek Poznański, Wrocław
– Jedno i drugie wymaga wiedzy, doświadczenia, podejmowania ryzyka, no i szczęścia.
8. Jakie jest podobieństwo między podejmowaniem decyzji w trakcie rajdu i w biznesie?
Jerzy Kozduj, Zamość
– Zwycięstwo w rajdzie to suma prawidłowych decyzji podejmowanych pod silną presją, w bardzo krótkim okresie. W biznesie jest podobnie, zdarza się nawet, że poziom adrenaliny jest porównywalny. I w rajdach, i w biznesie najważniejsze jest dobre miejsce na mecie.
9. Był pan właścicielem m.in. „Przekroju" i „Życia Warszawy". Czy ma pan w planach kolejne inwestycje na rynku medialnym?
Michał Paderewski, Chrzanów
– Nie, to zamknięta karta. Rynek wydawniczy jest bardzo konkurencyjny i mało kto na nim zarabia – nie wierzę, żeby to miało się zmienić.
10. Której inwestycji najbardziej pan żałował?
Piotrek Kiewro, Świebodzin
– Zakupu „Życia Warszawy" – ta przygoda nauczyła mnie pokory dla rynku i konkurencji.
Więcej możesz przeczytać w 45/2008 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.