Gatunki wykorzystywane przez człowieka – ryby, kopytne, bezkręgowce i rośliny – zmieniają się trzykrotnie szybciej, niż gdyby nie były poddane nienaturalnej selekcji. Donoszą o tym uczeni z University of Sherbrooke w Kanadzie. Karol Darwin nie wpadłby na to, że największe szanse na przeżycie mogą mieć tylko najmniejsi.
Człowiek konsekwentnie i na wielką skalę odławia największe sztuki, więc zwierzęta stają przed alternatywą: malej albo giń. W ciągu dziesięciu lat średnia długość największej ryby na świecie – rekina wielorybiego – zmniejszyła się z 7 m do 5 m. Podobnie jest w populacji dorsza, flądry, łososia i sardynki. Ryby są średnio o 20 proc. mniejsze niż 30 lat temu i wcześniej zaczynają się rozmnażać. To samo zjawisko, choć w mniejszej skali, dotyczy zwierząt lądowych i roślin.
Więcej możesz przeczytać w 5/2009 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.