Konfrontacje
TAK
Joanna Kluzik-Rostkowska
Posłanka PiS, wiceprzewodnicząca Komisji Polityki Społecznej i Rodziny
Młodzież powinna mieć wiedzę o seksualności, aby radzić sobie w dorosłym życiu. Głównie po to, by nie popełniać błędów. Rodzice nie zawsze są w stanie wytłumaczyć intymne sprawy dzieciom, dlatego młodzież najczęściej wiedzę o seksie czerpie z Internetu. Jest ona fragmentaryczna, często zawierająca wulgarna treść. Na jej podstawie dziecko może źle zinterpretować kwestie życia seksualnego, przez co może wyrządzić krzywdę sobie i późniejszym partnerom. Skoro jesteśmy odpowiedzialni za młodych ludzi, to musimy zapewnić im obszerna wiedzę. Jej zakres i treść powinny być skonsultowane z psychologami, seksuologami i nauczycielami. Politycy nie powinni się w to mieszać.
NIE
Roman Giertych
Były minister edukacji
Wykładanie uczniom wiedzy o tematyce seksualnej kojarzy mi się z marksistowska ideologia wyrywania dziecka z rodziny. Tylko rodzice są w stanie przekazać tak delikatna wiedzę, zapewniając dziecku miłość i zrozumienie. Szkoła nigdy tego nie zagwarantuje. Państwo mogłoby jedynie pomóc, zapewniając rodzicom wskazówki, na jakim etapie życia dziecka jakie kwestie powinno się tłumaczyć. Będąc ministrem, planowałem, by w ramach edukacji seksualnej szkoły raz do roku organizowały specjalne wykłady dla dzieci i rodziców. Seminaria miały się rozpoczynać już w szkołach podstawowych, a stopień szczegółowości przekazywanych informacji byłby uzgadniany z rodzicami.
Joanna Kluzik-Rostkowska
Posłanka PiS, wiceprzewodnicząca Komisji Polityki Społecznej i Rodziny
Młodzież powinna mieć wiedzę o seksualności, aby radzić sobie w dorosłym życiu. Głównie po to, by nie popełniać błędów. Rodzice nie zawsze są w stanie wytłumaczyć intymne sprawy dzieciom, dlatego młodzież najczęściej wiedzę o seksie czerpie z Internetu. Jest ona fragmentaryczna, często zawierająca wulgarna treść. Na jej podstawie dziecko może źle zinterpretować kwestie życia seksualnego, przez co może wyrządzić krzywdę sobie i późniejszym partnerom. Skoro jesteśmy odpowiedzialni za młodych ludzi, to musimy zapewnić im obszerna wiedzę. Jej zakres i treść powinny być skonsultowane z psychologami, seksuologami i nauczycielami. Politycy nie powinni się w to mieszać.
NIE
Roman Giertych
Były minister edukacji
Wykładanie uczniom wiedzy o tematyce seksualnej kojarzy mi się z marksistowska ideologia wyrywania dziecka z rodziny. Tylko rodzice są w stanie przekazać tak delikatna wiedzę, zapewniając dziecku miłość i zrozumienie. Szkoła nigdy tego nie zagwarantuje. Państwo mogłoby jedynie pomóc, zapewniając rodzicom wskazówki, na jakim etapie życia dziecka jakie kwestie powinno się tłumaczyć. Będąc ministrem, planowałem, by w ramach edukacji seksualnej szkoły raz do roku organizowały specjalne wykłady dla dzieci i rodziców. Seminaria miały się rozpoczynać już w szkołach podstawowych, a stopień szczegółowości przekazywanych informacji byłby uzgadniany z rodzicami.
Więcej możesz przeczytać w 5/2009 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.