Matki duszące płaczące dzieci, by uratować się przed wykryciem przez SS. Polscy chłopcy napadający Żydów albo wydający ich Niemcom. Polski lud obnoszący się z rzeczami wyniesionymi z żydowskich domów. Ale także żydowscy policjanci uczestniczący w mordowaniu swoich żon i dzieci. Do tego wszechogarniająca obojętność Polaków wobec Żydów, Żydów wobec Polaków, ale też Żydów wobec samych Żydów. Taki obraz Szoah wyłania się z książki „Archiwum Ringelbluma. Dzień po dniu Zagłady”.
To jedna strona medalu. Ale jest i druga – Polacy, którzy własną piersią zasłaniali Żydów przed napaściami żulerii, ogromna sieć ludzi dobrej woli, którzy ratowali Żydów wyprowadzanych z getta (aby uratował się jeden, potrzebna była współpraca dziesięciu) i rozpaczliwa walka tysięcy skazanych na getto o zachowanie normalności, szlachetności, a z czasem już tylko ludzkiej godności.
Więcej możesz przeczytać w 5/2009 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.