Budowa elektrowni wodnej może się okazać najlepszym sposobem na zdywersyfikowanie własnego biznesu i ochronienie go przed kryzysem. Dobrze zlokalizowana siłownia o mocy 50 kilowatów, której koszt wynosi 500-700 tys. zł, może przynieść rocznie milion złotych przychodów i nawet 200 tys. zł czystego zysku.
Inwestycja w niewielką elektrownię wodną zwraca się po pięciu-dziesięciu latach, ale bywa, że zaczyna zarabiać na siebie znacznie szybciej. – Moja pierwsza elektrownia wodna w Starogardzie Gdańskim zwróciła się w ciągu niecałych trzech lat – mówi Dariusz Drzewiecki, przedsiębiorca z Bydgoszczy, który ma już trzy takie obiekty.
Więcej możesz przeczytać w 5/2009 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.