Teren słynnego berlińskiego lotniska Tempelhof, które zostało zamknięte w październiku 2008 r., już wkrótce czeka gruntowny lifting. Władze niemieckiej stolicy rozpisały konkurs na zagospodarowanie obszaru byłego aerodromu. Wśród nadesłanych prac znalazła się m.in. propozycja przekształcenia obszaru lotniska w wielką dzielnicę „czerwonych latarni". Jakob Tigges, jeden z architektów biorących udział w konkursie, zaproponował z kolei, aby w miejscu lotniska zbudować sztuczną górę o wysokości tysiąca metrów. Tempelhof miało pierwotnie być głównym portem lotniczym miasta Germania, które według planów Hitlera byłoby nową stolicą III Rzeszy. Po wojnie kontrolę nad lotniskiem przejęli Amerykanie. W czasie blokady zachodniej części Berlina w latach 1948-1949 lotnisko było miejscem rozładunku transportów z zachodnią pomocą żywnościową dla miasta. W latach 80. Tempelhof stało się portem docelowym dla Polaków, którzy uciekali na Zachód uprowadzanymi samolotami LOT. Nazwę polskiego operatora lotniczego żartobliwie odczytywano wówczas jako skrót Linie Okęcie – Tempelhof. | PB
Więcej możesz przeczytać w 5/2009 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.