W trzykilogramowym fragmencie rafy koralowej występuje 1400 drobnych zwierząt bezkręgowych O tym, jak jest niebezpieczna, pierwszy przekonał się słynny żeglarz James Cook. W 1768 r. okręt jego królewskiej mości "Endeavour" dowodzony przez Cooka żeglował wzdłuż wschodniego wybrzeża Australii. Miał odnaleźć mityczny kontynent Terra Australis. W nocy 11 czerwca żaglowiec osiadł na sterczącej z dna przeszkodzie i groziło mu przełamanie podczas odpływu. Po dramatycznej walce załoga uratowała okręt, wywożąc na szalupach najcięższy ładunek. Cookowi się powiodło, ale Wielka Rafa Koralowa w ciągu następnych 130 lat pochłonęła aż 1200 statków. Obecnie najczęstszymi ofiarami rafy są jachty, ale nie budzi ona już strachu. Stała się jedną ze światowych atrakcji: to największa na naszej planecie konstrukcja zbudowana przez żywe organizmy - niewielkie polipy koralowe. Głównie rafie Australia zawdzięcza to, że w sezonie 2002-2003 odwiedziło ją ponad 5 mln turystów, którzy pozostawili prawie 500 mln dolarów. Wyświetlany niedawno animowany film "Gdzie jest Nemo" zachęcił kolejne pokolenie podróżników do odwiedzenia Wielkiej Rafy Koralowej. Tata Marlin, poszukując syna, spotyka żyjące pośród rafy rekiny wegetarian, surfujące żółwie, niebezpieczne meduzy i wiele innych niezwykłych morskich stworzeń.
Morski park narodowy
Wielka Rafa Koralowa zajmuje powierzchnię od 280 tys. km2 do 344 tys. km2 (wedle różnych źródeł) i rozciąga się półksiężycem wzdłuż wybrzeża północno-wschodniego Australii (na przestrzeni 1,9-2,5 tys. km). W 1975 r. władze Australii ustanowiły na obszarze tego gigantycznego kompleksu raf i wysp Morski Park Narodowy. Wielka Rafa Koralowa, najstarszy ekosystem na ziemi, w 1981 r. została wpisana na listę światowego dziedzictwa przyrody UNESCO. Obecnie jest to największy akwen znajdujący się pod ochroną.
Najlepszym sposobem poznania tajemnic rafy jest podwodne nurkowanie, ale wiele można też zobaczyć, wybierając się na wycieczkę przeszkloną łodzią podwodną, gdzie przez ogromne okna można podziwiać podwodną naturalną konstrukcję. Rafa przybiera formę delikatnych gałązek, koronkowych wachlarzy mieniących się bogatą paletą barw. Prąd morski porusza wiotkimi wielobarwnymi ramionami ukwiałów, upodabniając je do falujących dywanów.
Naukowcy zidentyfikowali w wodach Wielkiej Rafy Koralowej ponad 400 odmian koralowców, z czego połowa buduje rafy. Wbrew wyglądowi koral - mieniący się barwami od różowej po zieloną, od aksamitnej po błękitną - to żywa istota, jedna z pierwszych, które pojawiły się na ziemi. Wytwarza on przyrastający rocznie o centymetr wapienny szkielet.
Błazen z papugorybą
Tuż nad piaszczystym dnem przesuwa się ogromna spłaszczona manta o wadze kilkuset kilogramów. Ze szczeliny rafy wystawia pysk murena czatująca na zdobycz. Nieco dalej, za koralowcem przypominającym egzotyczną roślinę, szykuje się do ataku jadowity, półtorametrowej długości wąż morski. To typowe widoki podczas wycieczki na rafę. Ryb żyje tu prawie 2 tys. gatunków, a ichtiolodzy co roku odkrywają nowe. W tym ogromnym akwarium zwracają uwagę okazy, które ze względu na podobieństwo do innych zwierząt nazywa się papugorybą, rybą kuszą, rybą chirurgiem, nietoperzem, jaszczurką, błaznem, żmiją czy jednorożcem.
Mięczaków żyje w rafie dziesięć razy więcej niż ryb: na 100 m2 rafy występuje prawie 150 gatunków ryb, nie mówiąc o gąbkach, ukwiałach, małżach czy ślimakach.
W trzykilogramowym fragmencie rafy koralowej może występować 1400 drobnych zwierząt bezkręgowych. Temu ekosystemowi na ziemi może dorównać tylko równikowy las tropikalny.
Jaszczurcza wyspa
Bazy turystyczne, z których można podziwiać rafę, znajdują się na dwudziestu spośród stu okolicznych wysp. Najczęściej odwiedzane jest miasto Cairns, otoczone zielenią buszu z jednej strony i morzem z drugiej. Cairns założono w latach 70. XIX wieku. Rozwinęło się dzięki złotonośnym pokładom nad rzeką Hodgkinson. Stąd małym samolotem w 20 minut można dolecieć na Lizard Island, jaszczurczą wyspę. Z kolei Greek Island jest 15-hektarowym atolem malowniczo usytuowanym na intensywnie niebieskim morzu, gdzie występuje 126 gatunków roślin. Nieodległa wyspa Dunk przyciąga wspaniałym lasem tropikalnym i imponującą szmaragdową laguną. Natomiast Orpheus Island to raj dla płetwonurków. Można tu podziwiać żółwie olbrzymy, delfiny, a od sierpnia do października - wieloryby.
Śmierć rafy?
Ekolodzy ostrzegają, że co roku na rafach osiada 28 mln ton niebezpiecznych produktów chemicznych. Woda staje się przez to mętna, a w konsekwencji korale nie otrzymują wystarczająco dużo światła. Liczba żółwi z gatunku caretta zmniejszyła się z tego powodu o połowę. Jeszcze bardziej przetrzebione są mierzące 3-5 m diugonie - roślinożerne ssaki z rzędu syren. Docierają tu z Indonezji i Nowej Kaledonii, pokonując tysiące kilometrów, by złożyć jaja na plaży, na której się narodziły. Straty w ekosystemie rafy powodują grabieżcze połowy. Rafie szkodzi też zbieranie korali - rocznie zmniejsza się ona o ponad 1500 ton. Turyści wywożą także masę egzotycznych ryb.
Z ubiegłorocznego raportu Australijskiego Instytutu Oceanografii wynika, że rafa cierpi na bielenie koralowców, co jest konsekwencją podniesienia się temperatury wód oceanów. Według prognoz klimatologów, w ciągu stulecia temperatura wzrośnie o 6 stopni, co do 2100 r. może spowodować zanik glonów nadających koralom specyficzną barwę. Gdyby do tego doszło, rafa umrze. Na jej odrodzenie przyszłoby poczekać kilkaset lat.
Wielka Rafa Koralowa zajmuje powierzchnię od 280 tys. km2 do 344 tys. km2 (wedle różnych źródeł) i rozciąga się półksiężycem wzdłuż wybrzeża północno-wschodniego Australii (na przestrzeni 1,9-2,5 tys. km). W 1975 r. władze Australii ustanowiły na obszarze tego gigantycznego kompleksu raf i wysp Morski Park Narodowy. Wielka Rafa Koralowa, najstarszy ekosystem na ziemi, w 1981 r. została wpisana na listę światowego dziedzictwa przyrody UNESCO. Obecnie jest to największy akwen znajdujący się pod ochroną.
Najlepszym sposobem poznania tajemnic rafy jest podwodne nurkowanie, ale wiele można też zobaczyć, wybierając się na wycieczkę przeszkloną łodzią podwodną, gdzie przez ogromne okna można podziwiać podwodną naturalną konstrukcję. Rafa przybiera formę delikatnych gałązek, koronkowych wachlarzy mieniących się bogatą paletą barw. Prąd morski porusza wiotkimi wielobarwnymi ramionami ukwiałów, upodabniając je do falujących dywanów.
Naukowcy zidentyfikowali w wodach Wielkiej Rafy Koralowej ponad 400 odmian koralowców, z czego połowa buduje rafy. Wbrew wyglądowi koral - mieniący się barwami od różowej po zieloną, od aksamitnej po błękitną - to żywa istota, jedna z pierwszych, które pojawiły się na ziemi. Wytwarza on przyrastający rocznie o centymetr wapienny szkielet.
Błazen z papugorybą
Tuż nad piaszczystym dnem przesuwa się ogromna spłaszczona manta o wadze kilkuset kilogramów. Ze szczeliny rafy wystawia pysk murena czatująca na zdobycz. Nieco dalej, za koralowcem przypominającym egzotyczną roślinę, szykuje się do ataku jadowity, półtorametrowej długości wąż morski. To typowe widoki podczas wycieczki na rafę. Ryb żyje tu prawie 2 tys. gatunków, a ichtiolodzy co roku odkrywają nowe. W tym ogromnym akwarium zwracają uwagę okazy, które ze względu na podobieństwo do innych zwierząt nazywa się papugorybą, rybą kuszą, rybą chirurgiem, nietoperzem, jaszczurką, błaznem, żmiją czy jednorożcem.
Mięczaków żyje w rafie dziesięć razy więcej niż ryb: na 100 m2 rafy występuje prawie 150 gatunków ryb, nie mówiąc o gąbkach, ukwiałach, małżach czy ślimakach.
W trzykilogramowym fragmencie rafy koralowej może występować 1400 drobnych zwierząt bezkręgowych. Temu ekosystemowi na ziemi może dorównać tylko równikowy las tropikalny.
Jaszczurcza wyspa
Bazy turystyczne, z których można podziwiać rafę, znajdują się na dwudziestu spośród stu okolicznych wysp. Najczęściej odwiedzane jest miasto Cairns, otoczone zielenią buszu z jednej strony i morzem z drugiej. Cairns założono w latach 70. XIX wieku. Rozwinęło się dzięki złotonośnym pokładom nad rzeką Hodgkinson. Stąd małym samolotem w 20 minut można dolecieć na Lizard Island, jaszczurczą wyspę. Z kolei Greek Island jest 15-hektarowym atolem malowniczo usytuowanym na intensywnie niebieskim morzu, gdzie występuje 126 gatunków roślin. Nieodległa wyspa Dunk przyciąga wspaniałym lasem tropikalnym i imponującą szmaragdową laguną. Natomiast Orpheus Island to raj dla płetwonurków. Można tu podziwiać żółwie olbrzymy, delfiny, a od sierpnia do października - wieloryby.
Śmierć rafy?
Ekolodzy ostrzegają, że co roku na rafach osiada 28 mln ton niebezpiecznych produktów chemicznych. Woda staje się przez to mętna, a w konsekwencji korale nie otrzymują wystarczająco dużo światła. Liczba żółwi z gatunku caretta zmniejszyła się z tego powodu o połowę. Jeszcze bardziej przetrzebione są mierzące 3-5 m diugonie - roślinożerne ssaki z rzędu syren. Docierają tu z Indonezji i Nowej Kaledonii, pokonując tysiące kilometrów, by złożyć jaja na plaży, na której się narodziły. Straty w ekosystemie rafy powodują grabieżcze połowy. Rafie szkodzi też zbieranie korali - rocznie zmniejsza się ona o ponad 1500 ton. Turyści wywożą także masę egzotycznych ryb.
Z ubiegłorocznego raportu Australijskiego Instytutu Oceanografii wynika, że rafa cierpi na bielenie koralowców, co jest konsekwencją podniesienia się temperatury wód oceanów. Według prognoz klimatologów, w ciągu stulecia temperatura wzrośnie o 6 stopni, co do 2100 r. może spowodować zanik glonów nadających koralom specyficzną barwę. Gdyby do tego doszło, rafa umrze. Na jej odrodzenie przyszłoby poczekać kilkaset lat.
Więcej możesz przeczytać w 34/2004 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.