KAMPANIA WYBORCZA CORAZ BARDZIEJ MERYTORYCZNA Czy osławiony Unabomber jest trzecim bliźniakiem? |
---|
W ostatnią sobotę przedstawiciele sztabu wyborczego Donalda Tuska zasugerowali, że osławiony Unabomber, Ted Kaczyński, terrorysta przez wiele lat nieuchwytny dla amerykańskich służb specjalnych, radykalny przeciwnik liberalizmu i globalizmu, to dotychczas nieznany, trzeci z nie mniej znanych braci bliźniaków. Lech Kaczyński zaprzeczył tym insynuacjom i jako dowód przedstawił film, zaś działania swoich konkurentów nazwał haniebnymi. "Już sam tytuł filmu `O dwóch takich, co ukradli księżyc` demaskuje tę brudną prowokację" - oświadczył przedwczoraj w TVN. Sztabowcy D. Tuska twierdzą zaś, że tytuł filmu brzmiał "O trzech takich, co ukradli księżyc", a dziś wieczorem na konferencji prasowej sztab ma przedstawić pierwotną kopię filmu, na której trzeci z braci jest jeszcze nieźle widoczny. Po warszawskim Żoliborzu krążą pogłoski, że bliźniacy Jarosław i Lech, zazdrośni o honoraria, sławę, talent i urodę trzeciego bliźniaka, zmówili się i wyretuszowali go z filmu. Teodor został Tedem, wybitnym naukowcem, a potem jeszcze wybitniejszym terrorystą. Amerykańscy psychoanalitycy tłumaczą to traumatycznymi przeżyciami z dzieciństwa. Gdyby pogłoski o trzecim z bliźniaków się potwierdziły, to pod znakiem zapytania stanie rzekomy proamerykanizm Lecha Kaczyńskiego. Zrozumiała także stanie się jego niechęć do liberalizmu. Jak się dowiaduje "UeoL", specjaliści od czarnego PR z PO przygotowują kolejną sensację: materiały o powiązaniach Jarosława Kaczyńskiego ze znanym krytykiem muzycznym Bogusławem Kaczyńskim. |
W TYM ROKU SIĘ NIE UDAŁO, ALE W 2006 R. NAGRODA MUROWANA Przyszłoroczny Nobel dla literatury fucktoo? |
---|
W ostatnim tygodniu "Gazeta Wyborcza" rzuciła na szalę cały swój autorytet w walce o literackiego Nobla. Czworo krytyków bowiem lansowało najnowszą książkę Hanny Samson "Wojna żeńsko-męska i przeciwko światu". Jest to przede wszystkim literatura fucktoo. Opisuje pożycie bohaterki naszych czasów. I to pożycie wielokrotne, z różnymi panami. Bohaterka "nie ma pracy i pieniędzy. Odżywia się głównie - jak sama wyznaje - spermą licznych kochanków"; "kobieta jest samotna i prócz rzeczonych penisów i groszku konserwowego nie ma co włożyć do ust". Jest to jednak przede wszystkim satyra. Napisana z humorem i odwagą (wg Kazimiery Szczuki - "groźna dla strażników moralności") satyra na kapitalistyczną rzeczywistość. Autorka, obnażając mechanizmy tej rzeczywistości, pokazuje nagą prawdę o męskiej dominacji i prawdziwej opresyjności kapitalistycznych stosunków, w których kobieta nie może w pełni się zrealizować i odczuć zadowolenia. "GW" słusznie więc lansuje tę pozycję, bowiem ma ona szanse na otrzymanie literackiego Nobla już w przyszłym roku. Chyba że komisja uzna, iż prawdę o liberalnych rządach prawicy obnaża ona niewystarczająco. Wtedy można by ją zgłosić do Nobla w innych kategoriach: pokojowej (za walkę o słuszne prawa kobiet) lub z ekonomii (za walkę z głodem). |
Stanisław Klawe i Andrzej Paulukiewicz
Więcej możesz przeczytać w 42/2005 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.