SKANER - POLSKA
WYBORY
Wehrmacht bez znaczenia
Ujawnienie w piątek wieczorem przez "Fakty" TVN i "Wiadomości" TVP 1 dokumentów potwierdzających, że dziadek Donalda Tuska był wcielony do Wehrmachtu, w minimalnym stopniu wpłynęło na wynik sondażu przed drugą turą wyborów prezydenckich. Na zlecenie tygodnika "Wprost" TNS OBOP przeprowadził dwa badania. Pierwsze - w piątek, 14 października, tuż przed upublicznieniem informacji o dziadku Tuska. Drugie w sobotę, 15 października, już po ujawnieniu nowych faktów w tej sprawie. Poparcie dla kandydata PO spadło o 1 proc. ( z 58 proc. do 57 proc.).
14 października TNS OBOP na zlecenie "Wprost" zapytał też Polaków, kto ich zdaniem zostanie prezydentem. Aż 63 proc. uważa, że Donald Tusk, a tylko 21 proc., że Lech Kaczyński. Na nasze zlecenie OBOP przeprowadził także sondaż preferencji partyjnych. Cztery tygodnie po wyborach wciąż na czele są PiS (36 proc.) i PO (31 proc.).
ORDYNACJA
Apel "Wprost"
Szybko rośnie liczba zwolenników wprowadzenia większościowej ordynacji i jednomandatowych okręgów wyborczych. Apel "Wprost" o rozpoczęcie prac legislacyjnych, które umożliwią zmianę obecnej ordynacji, poparło już prawie trzy tysiące osób. Apel wraz z podpisami przekażemy nowo wybranemu marszałkowi Sejmu. Pod apelem wciąż można się podpisywać na stronie www.wprost.pl/ordynacja.
PÓŁPOSEŁ
Zastępca Tuska
Donald Tusk nie będzie posłem. Pod warunkiem że wygra wybory prezydenckie. Wtedy zastąpi go Sławomir Neumann, starosta starogardzki, który w wyborach w okręgu gdańskim zajął siódme miejsce na liście Platformy Obywatelskiej. To pierwsze miejsce nie premiowane mandatem, ale gdy Tusk zrezygnuje z mandatu, będzie premiowane. - Koledzy się śmieją, że w najbliższą niedzielę nie będziemy wybierać prezydenta, lecz posła - mówi "Wprost" Neumann. - Nie jest wykluczone, że pomyślę o prezencie dla Donalda Tuska, jeśli będę posłem. Ale może nie będę, bo wcale nie jestem jeszcze pewien, czy zrezygnuję z pracy w Starogardzie Gdańskim - dodaje Sławomir Neumann.
EPIDEMIA
Areszt na ptaki
Zakaz trzymania drobiu na otwartej przestrzeni wydał minister rolnictwa. Rozporządzenie zakazuje też handlu drobiem na targowiskach i bazarach, organizowania targów, wystaw i pokazów ptaków oraz polowania na nie. Komisja Europejska potwierdziła w sobotę, że wirus, który spowodował ptasią grypę w Rumunii, jest groźny dla ludzi. W całej Europie brakuje szczepionki nawet na zwykłą grypę. Do Polski nowa dostawa preparatu dotrze dopiero na początku listopada. Tymczasem uczeni z Uniwersytetu w Tokio ogłosili, że atakujący ludzi wirus H5N1 zyskał odporność na lek oseltamivir (tamiflu). Już przed rokiem było wiadomo, że zarazki zwykłej grypy bardzo szybko ulegają groźnym mutacjom. Badania wykazały wówczas, że niemal u 20 proc. japońskich dzieci leczonych oseltamivirem pojawiły się oporne na leki odmiany wirusa (wystarczyła do tego zaledwie jedna zmiana w kodzie DNA). Teraz okazało się, że podobnie zachowuje się zarazek ptasiej grypy, która do tej pory zabiła 60 osób w południowo-wschodniej Azji. (JAS)
POLSKA - BIAŁORUŚ
Trójrura pod Bugiem
Trzy rury do przepompowywania paliw leżą pod Bugiem na polsko-białoruskiej granicy, w miejscowości Michałków koło Terespola - odkryli dziennikarze "Wprost". Nie są podłączone ani do polskiego, ani do białoruskiego systemu rurociągów. W sierpniu 2005 r., gdy o to pytaliśmy, o rurach nie wiedziały ani MSZ, ani MSWiA, ani resort infrastruktury. Teraz okazuje się - jak twierdzi ambasador Białorusi w Polsce Paweł Łatuszka - że rury są częścią polsko-białoruskiego rurociągu Biernady - Priłuki - Małaszewicze, co uzgodniono na międzyrządowym szczeblu. Dlaczego zatem nie wiedziała o tym żadna z pytanych przez nas państwowych instytucji?
Nie wiadomo, kto jest właścicielem transgranicznej trójrury. Formalnie należy ona do spółki Polnaftrans z Warszawy należącej do zarejestrowanej w stanie Illinois spółki Heartland Investment Group. Sprawę rur pilotuje w Polsce i na Białorusi biznesmen Wiesław (Wesley) Michalczyk (zasiada w radzie nadzorczej Polnaftransu). W połowie lat 90. należał do najbogatszych biznesmenów na Białorusi: miał się m.in zajmować handlem bronią (sam Michalczyk nie odpowiedział na nasze pytania, czy faktycznie prowadził taką działalność). W dokumentach Krajowego Rejestru Sądowego nie figuruje jego numer PESEL, co oznacza, że Michalczyk ma inne niż polskie obywatelstwo.
Jak się dowiedzieliśmy w Naftobazach, polskiej spółce zajmującej się magazynowaniem paliw, w połowie 2005 r. Michalczyk zabiegał o wybudowanie połączenia z systemem państwowych rurociągów. Z tego wynika, że najpierw położono rury, a potem zastanawiano się, do czego je podłączyć. Na początku sierpnia Michalczyk poinformował "Wprost", że "wszelkie plany inwestycyjne, na dzień obecny, uległy zawieszeniu".
Jan Piński
MEDIA
Dziennikarstwo pożyczkowe
Powstała nowa odmiana dziennikarstwa śledczego - dziennikarstwo pożyczkowe. Polega na ujawnianiu newsów opublikowanych przez inne media. Dziwnym trafem - najczęściej oryginalne newsy pierwszy publikował "Wprost".
"Afera z Polską w tle" - krzyczała z pierwszej strony "Rzeczpospolita" w ubiegłą środę. Reporterzy dziennika ujawnili, że władze w Bagdadzie chcą aresztować prawie 30 urzędników rządu Ijada Alawiego odpowiedzialnych za kupno uzbrojenia, m.in. w Polsce. Zdaniem informatorów "Rzeczpospolitej", co najmniej jedna osoba uczestnicząca w podpisywaniu kontraktów z Bumarem została zabita. Kolegom radzimy, by nie ociągali się tak przy powtarzaniu nie swoich odkryć. Dzięki temu materiał o Iraku "Rzeczpospolita" miałaby trzy tygodnie wcześniej ("Iracki przekręt", "Wprost" nr 39). Skądinąd dziwi nas ich redukcjonizm: my napisaliśmy, że w tajemniczych okolicznościach zginęło siedmiu irackich urzędników, którzy negocjowali kontrakty z Polską.
Z kolei "Newsweek" wyspecjalizował się w odkrywaniu opublikowanych przez "Wprost" informacji o Włodzimierzu Cimoszewiczu. Najpierw (nr 35) "ujawnił", że marszałek Sejmu mógł łamać ustawę antykorupcyjną, zasiadając we władzach spółki BMC, a później (nr 37), że oprócz akcji Agory i Orlenu posiadał też walory kilku innych spółek.
FEMINISTKI
Misski wyzwolone
Pisarka Agnieszka Graff została uznana za najpiękniejszą polską feministkę. Na najseksowniejsze kombatantki walki z patriarchatem można było głosować na stronach internetowych "Wprost". Zorganizowaliśmy im konkurs piękności, aby przeciwdziałać oczywistej dyskryminacji - dotychczas feministki nie startowały w konkursach piękności. Być może to był powód zwalczania przez nie takich imprez - jako rzekomo przedmiotowo traktujących kobiety. Jest szansa, że to się zmieni. "Feminizm ma za sobą długą historię czepiania się kobiecej urody, czy jak kto woli `analizowania terroru piękności`. Ja tymczasem jestem przekonana, że to czepianie się urody stanowi w ruchu kobiecym, jego teorii i praktyce, nurt wielce niefortunny" - słusznie pisała w "Świecie bez kobiet" Agnieszka Graff, zwyciężczyni konkursu na miss feministek.
- Agnieszka Graff 55,56%
- Kazimiera Szczuka 22,22%
- Izabela Jaruga-Nowacka 6,94%
- Agnieszka Grzybek 6,25%
- Magda Mosiewicz 3,47%
- Kinga Dunin 2,78%
- Wanda Nowicka 1,39%
- Magdalena Środa 1,39%
ŻYCIE PO POLITYCE
Ungier i Oleksy kierują
Co porabia Marek Ungier, były szef gabinetu Aleksandra Kwaśniewskiego? "Wprost" odkrył, że kilka dni temu prezydencki eksminister odwiedził prezesa banku Millennium Bogusława Kotta. Przypomnijmy, że Millennium to ulubiony bank Aleksandra Kwaśniewskiego. Marek Ungier stara się nie rzucać w oczy i jeździ czerwonym alfa romeo typu hatchback. Jak widać, pożegnanie z atrybutami władzy dobrze robi dygnitarzom. Także Józef Oleksy przypomniał sobie, jak się prowadzi samemu samochód. Przez lata oglądał świat z tylnej kanapy auta. Widzieliśmy jednak, jak ostatnio wyjeżdżał z garażu podziemnego na Powiślu, kierując volkswagenem passatem. (JJ)
Fot. M.Stelmach
HYMN
Skiba Janasowi
Mamy hymn dla polskich piłkarzy na mundial w Niemczech. Może słowa napisane przez Krzysztofa Skibę, lidera zespołu Big Cyc i felietonistę "Wprost", bardziej pomogą naszym reprezentantom niż hymn "Do przodu, Polsko", wykonywany przez Marka Torzewskiego, który towarzyszył Polakom na ostatnich mistrzostwach świata w Korei.
KADRA JANASA |
---|
Kadra Janasa ma serce do walki, Zagra w reklamie najnowszej pralki. Zagra też w zupie i w telefonach A na boisku wszystkich pokona. Wygra z Brazylią i Argentyną, Pokona Niemców, dołoży Chinom. A gdy z pucharem wróci z finału, Zagra w pięknym, nowym serialu. Krzysztof Skiba |
SKANER - ŚWIAT
WOJNA PUTINA
Kaukaz zdobyty
Stało się tak, jak przepowiedział Władimir Putin. Wojna z Czeczenami zyskała międzynarodowy charakter. Kilkuset uzbrojonych bojowników czeczeńskich bez trudu opanowało Nalczyk, 300-tysięczną stolicę Kabardo-Bałkarii, kaukaskiej republiki sąsiadującej z Czeczenią. Uzbrojeni w karabiny i granatniki rebelianci zajęli siedzibę MSW, delegaturę FSB, komendanturę wojskową, komisariat milicji, koszary wojsk granicznych, dzielnicowe urzędy spraw wewnętrznych, kolonię karną i lotnisko. Przez cały dzień walczyły z nimi rosyjskie siły MSW i armia. Nie wiadomo, ile osób zginęło - źródła mówią, że od kilkudziesięciu po kilkuset żołnierzy i rebeliantów. Pewne jest natomiast, że atak na Nalczyk - największa operacja rebeliantów po zabiciu przez Rosjan czeczeńskiego prezydenta Asłana Maschadowa - to efekt polityki Kremla. To już drugi napad na stolicę Kabardo-Bałkarii.
W grudniu 2004 r. rebelianci opanowali i okradli magazyn wojskowy. W czerwcu 2005 r. kaukascy partyzanci zajęli stolicę Inguszetii. Zabili stu rosyjskich żołnierzy i kilku miejscowych notabli. Do podobnych ataków dochodzi także w Dagestanie, Osetii Północnej i Karaczajo-Czerkiesji. Nad dużą częścią tych republik Moskwa nie ma już kontroli. Prezydent Putin, choć obiecał wyjaśnić, jak doszło do ataku, pochwalił resorty siłowe za "zdecydowane działanie". Za rok w Rosji wybory prezydenckie. Niepokój na Kaukazie jest więc Kremlowi na rękę. W 1999 r. mało znany premier Putin obiecał "w dwa tygodnie" rozprawić się z czeczeńskim terrorystami. Między innymi dzięki temu z premiera stał się prezydentem.
Grzegorz Sadowski
KOBIETA STANU Osiemdziesiątka Żelaznej Damy |
---|
Była w czasie pokoju tym, kim Churchill w czasie wojny" - tymi słowami Michael Howard, przywódca konserwatystów, rozpoczął obchody 80. urodzin Margaret Thatcher. Żelazna Dama, kierując brytyjskim rządem w latach 1979-1990, wsławiła się reformami rynkowymi, które podniosły brytyjską gospodarkę z kryzysu. Dlatego wydane na jej cześć przyjęcie stało się wielkim wydarzeniem. Główna bohaterka zachowywała się jak gwiazda: przyjechała 15 minut spóźniona i nim weszła do sali balowej, pozowała fotoreporterom. Ubrana w niebieską (kolor konserwatystów) garsonkę, z nieodłączną torebką, bawiła się w towarzystwie prawie 700 gości. Wśród nich byli m.in. członkowie rodziny królewskiej, premier Tony Blair, pisarz Frederick Forsyth i aktorka Joan Collins. - Kiedy pani wróci? - zapytał lord John of Fawsley (był pierwszym ministrem w rządzie Thatcher, którego ona zwolniła), przypominając Williama Gladstone`a, premiera, który ostatni gabinet sformował, mając 83 lata. (PB) |
SCHWARZENEGGER
Prawdziwe kłamstwa
Arnold Schwarzenegger nie dotrzymał obietnicy, że nie zagra już w filmie. Złożył ją po tym, jak został gubernatorem Kalifornii, ale bycie jedynie politykiem widocznie już go znudziło. Bez wahania zgodził się przyjąć propozycję znanego reżysera i zdobywcy Oscara Jamesa Camerona. Schwarzenegger wystąpi w kolejnej (czwartej już) części kultowego "Terminatora". To właśnie rola w tym filmie (nakręconym w 1984 r.) przyniosła Austriakowi światową sławę. Terminator-gubernator ma także zagrać w sequelu "Prawdziwych kłamstw". (ŁR)
AUKCJA Britney zdjęła stanik |
---|
Britney Spears wycofała swój biustonosz z aukcji internetowej eBay. Wystawiła go na licytację kilka tygodni temu, aby pomóc ofiarom huraganu Katrina. Cena doszła do 60 tys. dolarów. Królowa popu i światowych tabloidów obawiała się jednak, że licytowany biustonosz nie był - jak zapowiadano - częścią jej garderoby w show "Baby one more time". Dla zawiedzionych fanów Britney umieściła na aukcji m.in. różowe jeansy. To nie pierwsze gadżety piosenkarki, które rozpętały w Internecie zakupowe szaleństwo. Wcześniej na aukcjach pojawiły się m.in. test ciążowy królowej popu oraz bielizna, którą miała na sobie podczas ślubu. Wystawił ją na sprzedaż pracownik hotelu, w którym Britney spędziła noc poślubną. Dużym powodzeniem cieszyła się również zużyta guma do żucia - jej cena osiągnęła 15 tys. dolarów. (ŁR) |
REKLAMA
Smurfy na wojnie
Uwaga, nadchodzą! Alarm w wiosce smurfów nie uchronił jej przed skutkami nagłego ataku bombowców - w nalocie zginęła Smurfetka, Smurfiątko znalazło się w głębokim szoku, a cała wioska spłonęła. Na szczęście to nie jeden z odcinków popularnej dobranocki, a jedynie reklamówka nakręcona przez belgijski oddział UNICEF, która ma zachęcić darczyńców do większej pomocy dla dzieci walczących w Afryce. "Ten film może wielu bulwersować, ale jesteśmy przekonani, że taka kampania przyniesie lepsze skutki niż tradycyjne akcje" - twierdzi Philippe Henon, rzecznik belgijskiego UNICEF. Użycie smurfów to nie przypadek - niebieskie ludziki zostały wymyślone przez Belga Pierre`a "Peyo" Culliforda w 1958 r. Pewnie nie podejrzewał, że jego bohaterowie zostaną zbombardowani. Na wszelki wypadek pomysłodawcy zapowiadają, że będą emitować filmik po godz. 21.00. (PB)
Więcej możesz przeczytać w 42/2005 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.