Szczyt demokratów
Prawa człowieka w Azji Środkowej mają się coraz lepiej - tak przynajmniej można wywnioskować ze spotkania prezydentów Isłama Karimowa i Władimira Putina, do którego doszło rok po uzbeckiej masakrze opozycji w Andiżanie (prawdopodobnie zginęło wtedy tysiąc osób). Spotkanie miało ponoć pomóc prezydentowi Uzbekistanu. Karimow ma powody, by się obawiać o przyszłość swojego reżimu, a Putin jest gotowy mu pomóc w utrzymaniu władzy w zamian za gospodarcze i polityczne ustępstwa. Chodzi o dopuszczenie rosyjskich koncernów do eksploatacji największych uzbeckich złóż gazu ziemnego, uranu i złota. Rosji zależy też na wejściu Uzbekistanu do układu o zbiorowym bezpieczeństwie byłych republik radzieckich. Uzyskanie kontroli nad Uzbekistanem pozwoliłoby Moskwie na zwiększenie wpływów w graniczących z nim Kirgistanie i Tadżykistanie. (greg)
Model w rodzinie
Laura Parker-Bowles, córka Camilli, wyszła za mąż. Nie ucieszyło to jednak jej matki. Księżna Kornwalii zaniepokojona jest tym, że jej zięć jest znany w Anglii głównie z tego, czym okrywa dolne części ciała. Harry Lopes jest bowiem modelem magazynu "Vouge", prezentującym męską bieliznę. Obaw Camilli nie podzielają książęta Harry i William, którzy podobnie jak Elżbieta II podobno polubili nowego członka rodziny. Podczas ceremonii ślubnej Camilla okazywała panu młodemu dystans i zamiast rozmawiać z młodą parą, spędzała czas z gośćmi. Niecodziennego zachowania księżnej nie potrafią wytłumaczyć nawet wytrawni obserwatorzy rodziny królewskiej. (AG)
Nowe szaty Ahmadineżada
Prezydent Iranu Mahmud Ahmadineżad zajmuje się nie tylko programem atomowym i sztuką epistolarną. Właśnie zażądał wprowadzenia w kraju "kodeksu ubioru". Podczas zwiedzania wystawy, na której swe osiągnięcia prezentował irański przemysł odzieżowy, Ahmadineżad oświadczył, że sprawami ubioru powinni się zająć "eksperci z autorytetem", bo - jak podkreślał - jego rodacy powinni się ubierać różnorodnie pod względem kroju i kolorystyki, choć jednocześnie niedrogo. Tą sprawą już nieraz zajmował się irański parlament, bo wielu deputowanym nie podoba się młodzieżowy "styl zachodni". By ów styl się nie rozpowszechnił, policja religijna, poza słowną perswazją, stosuje też pałki. (greg)
Tłuste lata się skończyły
Niemieccy restauratorzy żyją w strachu. Powodem jest grupa Robin Hoodów z Hamburga, którzy od kilku tygodni napadają na luksusowe restauracje, kradną jedzenie i rozdają je biednym. Ostatnio wynieśli kilka wysublimowanych potraw oraz butelkę dobrego szampana, w zamian dając kasjerowi bukiet kwiatów. Wychodząc, powiedzieli: "Bez zdolności superbohaterów zwykli ludzie nie byliby w stanie przetrwać w tym mieście milionerów". Świadkowie twierdzą, że rabusie, wchodząc do restauracji, mówią: "tłuste lata się skończyły". Policja podejrzewa, że za rabunkami stoją anarchiści. (greg)
Rząd bez mundurów
Szewach Weiss
Były ambasador Izraela w Polsce, profesor na Uniwersytecie Warszawskim i w Instytucie Izraelsko-Polskim na uniwersytecie w Tel Awiwie
Gabinet Ehuda Olmerta to pierwszy od 58 lat tak bardzo "cywilny" izraelski rząd. Premier Olmert odbył służbę wojskową jak wszyscy Izraelczycy, ale nie brał czynnego udziału w ważniejszych operacjach wojskowych. Podobnie jak nowy minister obrony Amir Perec, szef Partii Pracy.
Najwięcej ministerstw - aż dwanaście - obejmie Kadima. Ministrowie mają średnio 55 lat. To prawie tyle samo, ile ma Państwo Izrael. Można jednak znaleźć w rządzie kilku "weteranów". Należy do nich m.in. Szymon Peres (83 lata). Spośród 26 ministrów 13 to Żydzi sefardyjscy (dziewięciu pochodzi z Maroka, dwóch z Iraku, po jednym z Jemenu i Iranu). Jednocześnie dwie duże grupy etniczne nie będą miały swojego reprezentanta w rządzie. Pierwsza z nich to nowa emigracja rosyjska (17 proc. obywateli), druga - Arabowie (18 proc. obywateli).
W nowym rządzie zasiądą dwie kobiety: Cipi Livni (Kadima) na stanowisku ministra spraw zagranicznych i prof. Juli Tamir jako minister edukacji. Dalia Ytzik z Kadimy będzie przewodniczyła Knesetowi, pierwszy raz w jego historii. Za trzy miesiące zaś prezesem Sądu Najwyższego zostanie Dorit Bejnisz. Będą także ministrowie, których rodziny przeżyły Holocaust, na przykład minister sprawiedliwości Chaim Ramon (Kadima) i Ofir Pines, minister kultury i sportu z Partii Pracy.
Współpraca: Ewa Szmal
Prawa człowieka w Azji Środkowej mają się coraz lepiej - tak przynajmniej można wywnioskować ze spotkania prezydentów Isłama Karimowa i Władimira Putina, do którego doszło rok po uzbeckiej masakrze opozycji w Andiżanie (prawdopodobnie zginęło wtedy tysiąc osób). Spotkanie miało ponoć pomóc prezydentowi Uzbekistanu. Karimow ma powody, by się obawiać o przyszłość swojego reżimu, a Putin jest gotowy mu pomóc w utrzymaniu władzy w zamian za gospodarcze i polityczne ustępstwa. Chodzi o dopuszczenie rosyjskich koncernów do eksploatacji największych uzbeckich złóż gazu ziemnego, uranu i złota. Rosji zależy też na wejściu Uzbekistanu do układu o zbiorowym bezpieczeństwie byłych republik radzieckich. Uzyskanie kontroli nad Uzbekistanem pozwoliłoby Moskwie na zwiększenie wpływów w graniczących z nim Kirgistanie i Tadżykistanie. (greg)
Model w rodzinie
Laura Parker-Bowles, córka Camilli, wyszła za mąż. Nie ucieszyło to jednak jej matki. Księżna Kornwalii zaniepokojona jest tym, że jej zięć jest znany w Anglii głównie z tego, czym okrywa dolne części ciała. Harry Lopes jest bowiem modelem magazynu "Vouge", prezentującym męską bieliznę. Obaw Camilli nie podzielają książęta Harry i William, którzy podobnie jak Elżbieta II podobno polubili nowego członka rodziny. Podczas ceremonii ślubnej Camilla okazywała panu młodemu dystans i zamiast rozmawiać z młodą parą, spędzała czas z gośćmi. Niecodziennego zachowania księżnej nie potrafią wytłumaczyć nawet wytrawni obserwatorzy rodziny królewskiej. (AG)
Nowe szaty Ahmadineżada
Prezydent Iranu Mahmud Ahmadineżad zajmuje się nie tylko programem atomowym i sztuką epistolarną. Właśnie zażądał wprowadzenia w kraju "kodeksu ubioru". Podczas zwiedzania wystawy, na której swe osiągnięcia prezentował irański przemysł odzieżowy, Ahmadineżad oświadczył, że sprawami ubioru powinni się zająć "eksperci z autorytetem", bo - jak podkreślał - jego rodacy powinni się ubierać różnorodnie pod względem kroju i kolorystyki, choć jednocześnie niedrogo. Tą sprawą już nieraz zajmował się irański parlament, bo wielu deputowanym nie podoba się młodzieżowy "styl zachodni". By ów styl się nie rozpowszechnił, policja religijna, poza słowną perswazją, stosuje też pałki. (greg)
Tłuste lata się skończyły
Niemieccy restauratorzy żyją w strachu. Powodem jest grupa Robin Hoodów z Hamburga, którzy od kilku tygodni napadają na luksusowe restauracje, kradną jedzenie i rozdają je biednym. Ostatnio wynieśli kilka wysublimowanych potraw oraz butelkę dobrego szampana, w zamian dając kasjerowi bukiet kwiatów. Wychodząc, powiedzieli: "Bez zdolności superbohaterów zwykli ludzie nie byliby w stanie przetrwać w tym mieście milionerów". Świadkowie twierdzą, że rabusie, wchodząc do restauracji, mówią: "tłuste lata się skończyły". Policja podejrzewa, że za rabunkami stoją anarchiści. (greg)
Rząd bez mundurów
Szewach Weiss
Były ambasador Izraela w Polsce, profesor na Uniwersytecie Warszawskim i w Instytucie Izraelsko-Polskim na uniwersytecie w Tel Awiwie
Gabinet Ehuda Olmerta to pierwszy od 58 lat tak bardzo "cywilny" izraelski rząd. Premier Olmert odbył służbę wojskową jak wszyscy Izraelczycy, ale nie brał czynnego udziału w ważniejszych operacjach wojskowych. Podobnie jak nowy minister obrony Amir Perec, szef Partii Pracy.
Najwięcej ministerstw - aż dwanaście - obejmie Kadima. Ministrowie mają średnio 55 lat. To prawie tyle samo, ile ma Państwo Izrael. Można jednak znaleźć w rządzie kilku "weteranów". Należy do nich m.in. Szymon Peres (83 lata). Spośród 26 ministrów 13 to Żydzi sefardyjscy (dziewięciu pochodzi z Maroka, dwóch z Iraku, po jednym z Jemenu i Iranu). Jednocześnie dwie duże grupy etniczne nie będą miały swojego reprezentanta w rządzie. Pierwsza z nich to nowa emigracja rosyjska (17 proc. obywateli), druga - Arabowie (18 proc. obywateli).
W nowym rządzie zasiądą dwie kobiety: Cipi Livni (Kadima) na stanowisku ministra spraw zagranicznych i prof. Juli Tamir jako minister edukacji. Dalia Ytzik z Kadimy będzie przewodniczyła Knesetowi, pierwszy raz w jego historii. Za trzy miesiące zaś prezesem Sądu Najwyższego zostanie Dorit Bejnisz. Będą także ministrowie, których rodziny przeżyły Holocaust, na przykład minister sprawiedliwości Chaim Ramon (Kadima) i Ofir Pines, minister kultury i sportu z Partii Pracy.
Współpraca: Ewa Szmal
Więcej możesz przeczytać w 20/2006 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.