Kurs ekonomii NBP i "Wprost", czyli co to jest stabilizacja gospodarcza i cykle koniunkturalne
Wahania koniunkturalne gospodarki towarzyszą ludzkości od zawsze. Świadczą o tym najstarsze zapiski. Ich autorzy zidentyfikowali cykle o zbliżonym kilkunastoletnim czasie trwania. Cykle podobnie jak fale morskie różnią się między sobą. Raz niszczą wszystko, co napotkają na drodze, kiedy indziej przynoszą łagodne kołysanie. Dla wyznaczenia ruchu koniunktury śledzi się najczęściej produkcję przemysłową, ceny, inwestycje, konsumpcję, zatrudnienie, stopę bezrobocia itd.
Wahania koniunkturalne są zjawiskiem, które odciska piętno na życiu społeczeństw i jednostek. Faza cyklu koniunkturalnego przesądza o tym, czy trudno jest znaleźć pracę. Od fazy cyklu zależy tempo wzrostu płac, żeby się odwołać do elementarnych przykładów. Naturalne jest zatem dążenie do zgłębienia przyczyny zdarzeń o tak poważnych reperkusjach. Wokół źródeł fluktuacji toczy się jedna z najdłuższych i najbardziej zagorzałych debat w historii ekonomii. Mimo wieloletnich dociekań powody powstawania cyklu nie doczekały się dotychczas, jeśli w ogóle jest to możliwe, jednoznacznego wyjaśnienia. Ekonomia proponuje wiele objaśnień - czasami konkurencyjnych i równie często komplementarnych.
Pięć źródeł
Poszukiwania wyznaczyły pięć podstawowych nurtów wyjaśniania przyczyn cyklu. Pierwszy wiąże wahania koniunkturalne z podejmowanymi przez przedsiębiorców inwestycjami. Drugi przypisuje oscylacje w gospodarce fluktuacjom zapasów. W myśl trzeciego, cykl ma początek w sferze obiegu pieniężnego. Zwolennicy czwartego uznają, że wahania wynikają z podejmowanych przez przedsiębiorców innowacji. Ostatni, dominujący nurt za pojawianie się cyklu wini czynniki zewnętrzne w stosunku do gospodarki, zakłócenia różniące się pod względem skali i charakteru. Przykładem takiego zakłócenia jest wzrost ceny ropy naftowej. Innym zakłóceniem wywołującym cykl może być państwo prowadzące nieroztropną politykę gospodarczą (polityczny cykl koniunkturalny).
Na kryzys - faraon
Czy wahania koniunkturalne są nieuchronne? Intuicja podsuwa odpowiedź twierdzącą, bowiem mimo starań nikomu nie udało się ich wyeliminować. Nie oznacza to jednak całkowitej wobec nich bezradności. Przydatnym wskazaniem jest postępowanie biblijnego faraona, który nie próbował odwrócić biegu wydarzeń, ale dostosowywał się do nich - skoro nie można wpłynąć na urodzaj, należy gromadzić zapasy w latach pomyślności. Jest to wskazówka również dla współczesnych rządów. W okresach dobrej koniunktury należy pamiętać o nieuniknionej odmianie losu. W przełożeniu na konkrety oznacza to m.in. zasadność równoważenia budżetu w czasie ożywienia, aby nie wpaść w tarapaty podczas recesji. Zgubne jest konsumowanie wszystkiego, co przejściowo szczodrą ręką ofiarował los.
Faktu, że wahań koniunkturalnych nie można uniknąć, w żadnym wypadku nie należy dramatyzować, bowiem ekonomia - jak zauważył Joseph Schumpeter - coraz częściej wskazuje także na ich pozytywne następstwa. Jednym z nich jest choćby oczyszczająca funkcja recesji, dzięki której z rynku zostają z pożytkiem dla społeczeństwa wyeliminowane przedsiębiorstwa najmniej efektywne.
Wahania koniunkturalne są zjawiskiem, które odciska piętno na życiu społeczeństw i jednostek. Faza cyklu koniunkturalnego przesądza o tym, czy trudno jest znaleźć pracę. Od fazy cyklu zależy tempo wzrostu płac, żeby się odwołać do elementarnych przykładów. Naturalne jest zatem dążenie do zgłębienia przyczyny zdarzeń o tak poważnych reperkusjach. Wokół źródeł fluktuacji toczy się jedna z najdłuższych i najbardziej zagorzałych debat w historii ekonomii. Mimo wieloletnich dociekań powody powstawania cyklu nie doczekały się dotychczas, jeśli w ogóle jest to możliwe, jednoznacznego wyjaśnienia. Ekonomia proponuje wiele objaśnień - czasami konkurencyjnych i równie często komplementarnych.
Pięć źródeł
Poszukiwania wyznaczyły pięć podstawowych nurtów wyjaśniania przyczyn cyklu. Pierwszy wiąże wahania koniunkturalne z podejmowanymi przez przedsiębiorców inwestycjami. Drugi przypisuje oscylacje w gospodarce fluktuacjom zapasów. W myśl trzeciego, cykl ma początek w sferze obiegu pieniężnego. Zwolennicy czwartego uznają, że wahania wynikają z podejmowanych przez przedsiębiorców innowacji. Ostatni, dominujący nurt za pojawianie się cyklu wini czynniki zewnętrzne w stosunku do gospodarki, zakłócenia różniące się pod względem skali i charakteru. Przykładem takiego zakłócenia jest wzrost ceny ropy naftowej. Innym zakłóceniem wywołującym cykl może być państwo prowadzące nieroztropną politykę gospodarczą (polityczny cykl koniunkturalny).
Na kryzys - faraon
Czy wahania koniunkturalne są nieuchronne? Intuicja podsuwa odpowiedź twierdzącą, bowiem mimo starań nikomu nie udało się ich wyeliminować. Nie oznacza to jednak całkowitej wobec nich bezradności. Przydatnym wskazaniem jest postępowanie biblijnego faraona, który nie próbował odwrócić biegu wydarzeń, ale dostosowywał się do nich - skoro nie można wpłynąć na urodzaj, należy gromadzić zapasy w latach pomyślności. Jest to wskazówka również dla współczesnych rządów. W okresach dobrej koniunktury należy pamiętać o nieuniknionej odmianie losu. W przełożeniu na konkrety oznacza to m.in. zasadność równoważenia budżetu w czasie ożywienia, aby nie wpaść w tarapaty podczas recesji. Zgubne jest konsumowanie wszystkiego, co przejściowo szczodrą ręką ofiarował los.
Faktu, że wahań koniunkturalnych nie można uniknąć, w żadnym wypadku nie należy dramatyzować, bowiem ekonomia - jak zauważył Joseph Schumpeter - coraz częściej wskazuje także na ich pozytywne następstwa. Jednym z nich jest choćby oczyszczająca funkcja recesji, dzięki której z rynku zostają z pożytkiem dla społeczeństwa wyeliminowane przedsiębiorstwa najmniej efektywne.
Więcej możesz przeczytać w 20/2006 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.